Na uwagę zasługują też literackie kreacje miast nawiedzonych epidemią. Jedną z takich przerażających wizji odnajdziemy w Dekameronie Boccaccia (zaraza w XIV-wiecznej Florencji). Współczesnym obrazem epidemii jest Dżuma Alberta Camusa. Miasto Oran zostaje zamknięte i odcięte od świata. Szaleje w nim dżuma – śmiertelna choroba zakaźna, dla pisarza zapewne także symbol wszelkiego zła, może totalitaryzmu. W takim mieście w obliczu zarazy odwrócone zostają wartości: zbrodniarz przestaje być zbrodniarzem, ma wreszcie okazję do normalnego życia i robienia swych ciemnych interesów, przeciętne jednostki wyrastają na bohaterów, ludzie odkrywają w sobie pokłady energii, poczucia wspólnoty i heroizmu, jakich nigdy by się po sobie nie spodziewali, niespodziewanie załamuje się też wiara najwierniejszych, a ci, którzy uważali się za obcych, nagle czują więź z innymi.
Podobny problem przedstawiony został w Mszy za miasto Arras Andrzeja Szczypiorskiego. Epidemia staje się pretekstem do ujawnienia pokładów ludzkiej zawiści i nietolerancji, po epidemii dochodzi do pogromów ludności żydowskiej, obwinianej o wszystko (epidemia ma być rzekomo karą za ich grzechy).