W ekstremalnej sytuacji wielu bohaterów daje z siebie więcej niż normalnie mogliby dać. Np. Raymond Rambert, dziennikarz, przybysz z Paryża, początkowo marzący o ucieczce z Oranu, ostatecznie przezwycięża egoizm i pozostaje w mieście, by ratować tych, z którymi od niedawna dzieli dramatyczny los. W ludziach uruchamiają się pokłady aktywności, współczucia i poświęcenia, doktor Rieux pociąga za sobą innych. Jednak w niektórych epidemia budzi niskie instynkty, np. zbrodniarz Cottard cieszy się z zarazy, która uwalnia go od odpowiedzialności za niezgodne z prawem czyny. W dodatku dżuma jest dla niego okazją do kolejnych nadużyć, zrównuje go też z resztą społeczeństwa, choć w normalnych okolicznościach byłby napiętnowany. Epidemie stają się też, jak już wspomnieliśmy, okazją do aktywności nietolerancyjnych jednostek i do samosądów na grupach powszechnie nieakceptowanych, na mniejszościach. Np. w Mszy za miasto Arras Andrzeja Szczypiorskiego ukazane zostają prześladowania Żydów w czasie zarazy. Oni bowiem zostają obarczeni przez społeczeństwo winą i moralną odpowiedzialnością za nią. Epidemii towarzyszą przejawy skrajnej nietolerancji. Powieść odebrano swego czasu jako metaforę prześladowań Żydów w 1968 roku w Polsce.