Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Problemy światowe, nazywane także problemami globalnymi, to te, które odgrywają niezwykle istotną rolę w funkcjonowaniu współczesnych społeczeństw. Można dokonać pewnej klasyfikacji, dzieląc je na: społeczno-ekonomiczne, cywilizacyjno-kulturalne oraz polityczne. W każdej z podanych kategorii można wyodrębnić szereg specyficznych problemów. Omówione zostaną główne z nich, ale należy pamiętać, że nie są to jedyne problemy nękające nasz glob.
W powieści Bolesława Prusa Lalka mowa o Warszawie II połowy XIX wieku. Książka nie tylko oddaje zawikłaną biografię głównego bohatera, kupca Stanisława Wokulskiego, ale przede wszystkim portret miasta, i to zarówno jego bogatych, reprezentacyjnych dzielnic (Krakowskie Przedmieście, Łazienki, Aleje Ujazdowskie), jak i ubogich (Powiśle, dzielnica żydowska). Pisarz, jako realista, dbał o wierne oddawanie szczegółów. Wiedzę o Warszawie miał także jako felietonista, autor Kronik , w których...
W sielankowych obrazach wsi specjalizowała się literatura rzymska. Bukoliczne obrazy pasterzy, romansujących pośród pięknego krajobrazu i przeżywających swe pozorne problemy miłosne, powtórzą się w polskiej literaturze okresu sentymentalizmu ( Laura i Filon Franciszka Karpińskiego). Sielankową wieś, widzianą oczyma ziemianina gospodarza znamy także z przekazów twórców renesansowych: Żywota człowieka poćciwego Mikołaja Reja czy Pieśni świętojańskiej o Sobótce Jana Kochanowskiego. Obaj...
Ucieczką od świata cywilizacji, miasta, zgiełku i codziennych problemów, jest w twórczości wielu współczesnych poetów wędrówka. Zwłaszcza Edward Stachura, którego zapewne można utożsamiać z podmiotem lirycznym większości jego wierszy, kreował się w swej poezji na banitę, w czasie swej wędrówki spotykającego bliźnich i zachwycającego się przyrodą jak św. Franciszek. Te „wędrowne” wiersze Steda (Stachury) spopularyzował zwłaszcza zespół Stare Dobre Małżeństwo. Podróż do łemkowskich i...
– Więc ta panna, którąśmy jadąc spotkali, mieszka tu... jest kuzynką państwa... Pani Emilia przyłożyła dłoń do czoła; może w tej chwili uczuła ból głowy, ale grzeczna i słodka zawsze, gościowi odpowiedzieć pospieszyła: – Tak. Justysia jest krewną męża mego, córką jego ciotecznej siostry. Ojciec jej, pan Orzelski, przez nieszczęśliwe zdarzenia utracił swój majątek, a wkrótce potem owdowiał. Od tego czasu oboje u nas mieszkają. Justynka, kiedy przybyła do nas, miała lat czternaście,a w tym...