Mimo iż w utworach Mickiewicza znajdziemy tyle ostrych słów pod adresem cara, nie brakuje w nich także wyrazów sympatii dla Rosjan spiskowców, których wieszcz znał osobiście. Część III Dziadów kończy wiersz Do przyjaciół Moskali, w którym poeta wspomina Rylejewa i innych buntowników prześladowanych przez carat i skazywanych na śmierć i katorgę:
Gdzież wy teraz? Szlachetna szyja Rylejewa,
Którąm jak bratnią ściskał, carskimi wyroki
Wisi do hańbiącego przywiązana drzewa;
Klątwa ludom, co swoje mordują proroki.
Ta ręka, którą do mnie Bestużew wyciągnął,
Wieszcz i żołnierz, ta ręka od pióra i broni
Oderwana, i car ją do taczki zaprzągnął;
Dziś w minach ryje, skuta obok polskiej dłoni.
(Adam Mickiewicz, Dziady, cz. III)
Również w samym tekście dramatu, w Widzeniu księdza Piotra symbolicznie zostaje przedstawiony obraz żołdaka, który przebija Chrystusowy bok, ale nawraca się i Bóg mu przebacza. Polska – Chrystus narodów na krzyżu, i żołdak– Rosjanin, Francja – Piłat, to aż nazbyt czytelne symbole...
W Lalce Bolesława Prusa, mimo iż wspomina się (oględnie) o zesłaniach na Syberię i represjach po powstaniu styczniowym (doświadczył ich np. Wokulski czy Szlangbaum), mówi się też o Rosjanach przyjaciołach. Stanisław Wokulski ma jeszcze z czasów spędzonych na Syberii przedsiębiorczego znajomego, Suzina, który nadal prowadzi z nim interesy, jest mu życzliwy i stwarza panu Stanisławowi możliwości wielkiego zarobku. Wokulski nie zawsze z tych okazji korzysta, zajęty staraniami o względy panny Izabeli, co tak martwi Ignacego Rzeckiego.