Inną rolę przypisze poecie opozycja w systemie totalitarnym.To rola świadka zbrodni. W pewnym sensie jest to nawiązanie do tradycji romantycznej, która nakazywała poetom utrwalać pamięć o bohaterach narodowych. W dobie totalitaryzmu jest to o tyle trudne, że wielu mordów dokonuje się w ukryciu... W Konradzie Wallenrodzie poeta Halban przypomina Walterowi Alfowi o jego prawdziwej tożsamości i obowiązku walki. A oto, jak zostaje określona rola poezji:
Płomień rozgryzie malowane dzieje,
Skarby mieczowi spustoszą złodzieje
Pieśń ujdzie cało.
(Adam Mickiewicz, Konrad Wallenrod)
Jest poezja skarbnicą pamięci, „arką przymierza między dawnymi i młodszymi laty”.
W wierszu Czesława Miłosza poeta urasta do roli świadka swoich czasów rejestrującego winy krzywdzicieli, za które zostanie im kiedyś wymierzona sprawiedliwość:
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić – narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
(Czesław Miłosz, Który skrzywdziłeś)
I rzeczywiście: poezja rejestrowała największe zbrodnie totalitaryzmu, bywała świadkiem swoich czasów. W wierszu Guziki Zbigniewa Herberta czy piosence Jacka Kaczmarskiego Katyń odnajdziemy świadectwo mordu katyńskiego, w wierszu Herberta 17 września pojawi się pomijany długo w historii fakt napaści Rosji na Polskę. Z kolei w utworze Niemcom Antoni Słonimski zawarł swoje refleksje na temat hitlerowskich okupantów, osadzając je w perspektywie historycznej.