profil

Emigracja zarobkowa

poleca 84% 2772 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Emigracja zarobkowa, powszechnie znana jako „podróż za chlebem”, jest kołem ratunkowym dla wielu polskich rodzin i szansą rozpoczęcia dorosłego życia przez młodych Polaków. Dzieje się tak ze względu na przerażający brak miejsc pracy w naszym kraju , w którym nieszczęśliwie, pod względem polityki i gospodarki, przyszło nam żyć. Można powiedzieć, że przez ówczesną sytuację wracamy do 1* XIX w. Wówczas z ziem polskich wyemigrowało do Kanady, Francji czy też Niemiec niemalże 1,2 mln populacji. W dzisiejszej Polsce wykształceni ludzie mają problem ze znalezieniem pracy pomimo wieloletniej owocnej nauki na wyższych uczelniach. Jako studentom ciężko jest im się utrzymać. Gdy kończą edukację, ich sytuacja rzadko kiedy ulega zmianie. Często wykształceni ludzie biorą przykład z tych, którzy już dawno porzucili edukację, a wiedzie im się po stokroć lepiej, od ludzi którzy postawili na rozwój umysłu. Młodzi ludzie są wabieni żądzą pieniądza i najzwyczajniej „uciekają” z tego kraju. Jednakże za granicą znajdą lepsze perspektywy dla portfela, ale czy będąc sprzątaczką można mówić o życiowej satysfakcji? Można zatem rzec, że wieloletnią naukę, stwierdzając dosłownie, trafia szlag. Zaznaczam przy tym, że tego typu przypadki nie występują zawsze, ale ponoć wyjątek potwierdza regułę. Przytoczę teraz słowa 2* Marie -Dominique Simonet, przewodniczącej programu Eurodyssey Regionów Europy: „ Młodzi nie mogą znaleźć stałego zatrudnienia w swoim zawodzie, zostają zmuszeni do podjęcia pracy często niekorespondującej z posiadaniem przez nich kwalifikacji. Jest to tendencja niepokojąca i prowadzi ona do marginalizacji i zubożenia. ” Pani Przewodnicząca ma niezaprzeczalnie rację. Ujmę to nieco mniej delikatnie – dochodzi do absurdów. Nie wiadomo pod jakim względem się kształcić. Młodzi ludzie nie wiedzą, czy mają postawić na zainteresowania czy też na przymusową naukę „bo tak trzeba”. Jeśli tak dalej pójdzie, staniemy się nieszczęśliwym narodem. Zacznie powstawać coraz więcej tzw. Miast widmo. Miast, w których nie ma społeczności, ponieważ wyjechała organizować sobie inne życie za granicą, a po ulicach będą grasować co najwyżej nienajedzone koty. Patrząc na tego typu mieścinę, nie będzie się chciało nawet rozpaczać. Oto co Newsweek napisał o przymusowych emigracjach młodych: 3*„Wysokie bezrobocie (rynek pracodawcy) wpłynęło demoralizująco na rodzimych pracodawców [...] Trudno się temu dziwić, gdy na jedno ogłoszenie w prasie odpowiadało kilkaset osób. Taka sytuacja rodziła patologie [...] Problemy ze znalezieniem satysfakcjonującej pracy rodziły z kolei w Polakach frustracje.” Nie powinniśmy się więc dziwić – wszyscy zdają sobie sprawę z problemu i nikt nie boi się mówić o tym głośno. Należy się również bliżej przyjrzeć wyraźnej różnicy między Polską a innymi wybranymi krajami:4*
Polska: 42,7 godz. - przeciętne wynagrodzenie 2500 zł;
Finlandia: 38,9 godz. - 9488 zł;
Francja: 37,4 godz. - 5892 zł; Anglia: 36,5 godz. - 11160 zł;
Można zauważyć, że nasz kraj wypada blado w stosunku do Finlandii czy Wlk. Brytanii.
Reasumując, uważam, że jeśli młodzi Polacy pragną godnego życia powinni wyjechać z Polski. Oczywiście, nie zawsze będzie się to wiązać z sukcesem na większą skalę, ale nieskromne pieniądze zaczną wreszcie trafiać do ich portfeli. Według mnie, na razie nie ma kto walczyć z brakiem miejsc pracy. Wystarczy spojrzeć na szopkę w Sejmie, ale to już inna kwestia, która niemiłosiernie łączy się z emigracją. Złośliwi twierdzą, że bezrobocie spada w naszym kraju ze względu na masowe wyjazdy. Ludzie przebywający za granicą nie narzekają na problemy materialne, ponieważ takowych nie mają: „5* Zakosztowaliśmy innego życia i wydaje nam się, że Europa to nie tylko niszczejący dom pod Krakowem i zmartwienia, jak dożyć do końca miesiąca.” Tak wypowiedziało się małżeństwo, które zamierza na stałe zamieszkać w Irlandii. Ludzie chcą pieniędzy, a jeśli posiada się wykształcenie należy szukać dobrej oferty pracy poza granicami Polski i nie można się poddawać. Nie dopuśćmy do sytuacji, w której ,przykładowo, wykształcona polonistka spędzi resztę życia na myciu okien. Takie absurdy nie mogą mieć miejsca. Musimy się rozwijać, ale najpierw trzeba dać nam taką szansę. Tak więc, moje zdanie rozciąga się na dwie dalekie od siebie płaszczyzny. Otóż, brak satysfakcji z pracy bywa dołujący, ale pieniądze, które nie służą jedynie do przetrwania są pomocne i potrzebne. Młodzi Polacy mogą się rozwijać za granicą. Nie mogą jednak siedzieć w domu i liczyć pieniędzy zarobionych przykładowo w angielskim McDonalds tylko walczyć.
Nie dziwię się wyjeżdżającym - nikt nie chce ryzykować, czy ZUS będzie w stanie za 20 lat wypłacić emerytury. Oczywiście państwo ucierpi na masowych emigracjach, ale może nasi szanowni rządowcy baczniej przyjrzą się wówczas panującej sytuacji.



Bibliografia:
1) podr. dla 3 gimnazjum „Odkrywamy świat” część 2 M. Więckowski
2) www.a-e-r.org
3) Newsweek luty/2007-06-05
4) www.oto-polska.blogspot.com
5) www.oto-polska.blogspot.com

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Ciekawostki ze świata