Tracąc miłość ma się nadzieje, że wszystko się ułoży-ten ktoś powroci. Gdy ktoś jest chory, ma się nadzieję, że wszystko będzie dobrze i wyzdrowieje. Wszędzie jest nadzieja. Natomiast w przypadku śmierci, kończy się życie tutaj na ziemi, ale również pozostaje nam nadzieja i wiara, że istnieje życie pozaziemskie. Niestety jest to mniejsza wiara i nadzieja niż w przypadku utraconej milości, więc stanowczo odpowiadam na pytanie zawarte w temacie:,, Nie!!! Warto jest żyć, ponieważ życie na ziemi jest piękne".
Warto żyć, przede wszystkim dla innych ludzi, ale w dużym stopniu też dla siebie. Życie każdego z nas pisze przeróżne scenariusze. Każdego dnia przeplatają się w sercu różne emocje, jak radość i smutek lub miłość i cierpienie spowodowane jej utratą. Często ból wydaje nam sie tak przeogromny, że czujemy, że nie jesteśmy w stanie temu podołać. Odechciewa nam się żyć. Jednakże wystarczy tylko jedna chwila radości i znow odzyskujemy nadzieję, że może jednak wszystko sie jakoś uloży. W tej króciutkiej chwili radości czujemy że naprawdę ,,życie jest piękne". W niepamięć odchodzą złe wspomnienia,myśli i emocje. W potoku pesymizmu pojawia sie promyk optymizmu. W takiej właśnie chwili dużo zależy od nas komu damy wygrać-pesymizmowi czy optymizmowi. Ale nie tylko od nas samych to zależy, gdyż najwiekszą pomoc niosą nam najbliżsi. Dlatego też, nie można zamykać sie w sobie. Należy rozmawiać i starać sie wspólnie rozwiązywać problemy.
Obecność drugiego człowieka jest bardzo ważna. Tylko w gronie ludzi, z ktorymi dobrze sie czujemy, jesteśmy w stanie dobrze funkcjonować. Na pewno każdy jest zadowolony z samego siebie, gdy czuje wdzięczność wypływającą z drugiego serca z powodu naszych poczynań. Przykładem mogą być Święta Bożego Narodzenia,czyli gwiazdkowe prezenty. Biegamy po sklepach, oglądamy, wybieramy, kupujemy drobiazgi dla najbliższych nam osób. Myślę, że rzadko kto robi to z przymusu czy przyzwyczajenia. Chcemy obdarowac drugą sobę, aby sprawić jej radość. W szczególności radość sprawia nam widok wdzięczności, która płynie od obdarowanej osoby.
Niektórzy z nas mają wrogów, cięszących się z naszego nieszczęścia. Więc warto żyć choćby dlatego, żeby zrobić na złość tym, którzy chcieliby naszej śmierci, a przy okazji będziemy żyć dla osób które nas kochają i chcą abyśmy żyli.
,,Wszystko kręci sie jak pozytywka, w kółko te same melodie"-tak śpiewa dzisiejsza młodzież a w szczególności te słowa trafiają do młodzieży biednej i ubogiej. Dla nich życie w biedzie i ubóstwie jest codziennością i staje sie monotonne. Jednak w najgorszej biedzie człowiek ma swoje skarby. Nie chodzi mi tu o bogactwa tylko o wartości człowieka, ktorych nikt ich im nie odbierze. Bieda nie jest niektórym obca, ale są tacy, którzy jej nigdy nie zaznali. Są to na przykład dzieci z bogatych rodzin, które mają się czym poszczycić. Są to dzieci nie znające biedy i ubóstwa, które mają bogatych rodziców, starających się o to, jak są spostrzegani przez ludzi w mieście. Natomiast dla tych biednych dzieci najważniejsze jest rodzinne wsparcie i milość, która dodaje im sił na to, by dalej żyć. Bogaci ludzie żyjący swoimi interesami i pracą, są to ludzie zachłanni, nie różniący się niczym od siebie. Dowodem na to, może być poniższy fragment piosenki, który mówi o tych bogatych ludziach i ich zaślepieniu:
,,Wywyższaja sie przez dorobek,
ojciec nosi sztywno karki,
uniesioną głowe i twarz kamienną
i szyderczy uśmiech,
świni przy korycie od niego nie odróżnie"
fragment tekstu piosenki pt.,,Skarby"-Liber
Nie należy zapomnieć również o młodzieży z patalogicznych rodzin. Ich mottem życiowym najczęściej jest:,,Carpe diem" jednak z innym uzasadnieniem. Młodzież chcąc uciec od problemów i przykrości jakie dało im życie szuka szczęścia. Pragnie korzystać z życia i nie marnować czasu, który tak szybko mija. Sięgają po różnego rodzaju używki, które na jakiś czas uwalniają ich od problemów, daja im tzw.,,szczęście". Niestety potem znów wracają do rzeczywistości, która jest dla nich niemiła i znów zażywają swojego ,,szczęścia". Nie zwracają uwagi na to, jak daleko już w tym zabrnęli, a pieniądze zdobywają kradnąc. Każdy chyba domyśla się co jest potem i jak to wszystko może dalej wyglądać. Dla tych ludzi życie również ma sens, chociaż nam mogłoby się wydawać, że takie życie jest pozbawione sensu. Ich zdaniem jednak poprzez taki tryb życia wykorzystują w pełni swój cenny czas, uciekając od problemów, a przede wszystkim od rzeczywistości. Są w jakiś sposób szczęśliwi i to im odpowiada.
Z tego co napisałam wynika, iż warto żyć. Niezależnie od tego co człowiek posiada, cieszy sie z tego co ma, a nawet jak ma tego niewiele to nie przejmuje sie tym. To co dla niektórych jest niewielkim dobytkiem dla innych jest to bogactwem. Życie jest dla nas warte, a my jesteśmy warci życia. Nie żyjąc nie moglibyśmy zobaczyć, jak to jest cierpieć i być szczęśliwym. Nie przeżylibyśmy rozsterek, nie moglibysmy uczyć sie na własnych blędach, a przede wszystkim nie żyjąc, nikt by nas nie znał, naszego życia wogóle by nie było.