1. Zagadnienie wolności.
2. Składniki wolności, wolność a odpowiedzialność.
3. Wolność jako problem pedagogiczny.
4. Edukacja alternatywna szansą dla wychowania wolnego człowieka.
I.
Pojęcie wolności ma bardzo szerokie znaczenie. Jest to zagadnienie dla którego niezwykle trudno jest określić definicję podobnie jak trudno jest nazwać co to jest szczęście, miłość, dobroć. Isaiah Berlin w seju pt: „Dwie koncepcje wolności” pisze że, istnieje ponad dwieście znaczeń słowa wolność, „pojęcie wolności ma znaczenie tak mgliste, że poddaje się niemal każdej interpretacji”. W swoich filozoficznych rozważaniach wyróżnia zagadnienie wolności w znaczeniu pozytywnym jak i negatywnym jako dwa przeciwstawne sobie pojęcia. Wolność w znaczeniu negatywnym określa „zakresem, w jakim nikt nie ingeruje w naszą działalność.” „Pozytywny sens słowa wolność wynika z pragnień jednostki chcącej być panem swego losu.” Czytając esej w którym autor odnosi się do poglądów innych wielkich filozofów jak np. Arystotelesa, Rousseau, Kanta, doszłam do przekonania, że problem ten jest bardziej skomplikowany niż myślałam poprzednio. Artur Schopenhauer dzieli wolność na wolność fizyczną najbardziej prostą i oczywistą, wolność intelektualną i wolność moralną przy wyjaśnianiu której posługuje się zagadnieniami woli i samowiedzy.
W słowniku psychologicznym znalazłam wyjaśnienie pojęcia wolności „Wolność w znaczeniu psychologicznym to bardzo istotne dla człowieka poczucie, że w sytuacjach alternatywnych, decyzyjnych – jako jednostka, jako podmiot aktywności – jest on decydentem, ostateczną instancją, od której zależy ustosunkowanie się do sytuacji, wybór; poczucie, że choć mógłby postąpić inaczej, to jednak podejmuje własną, nie wymuszoną przez żadne czynniki niezależne od niego, decyzję; to poczucie nie oznacza wcale indeterministycznego charakteru decyzji; poczucie subiektywne wolności wyboru jest możliwe w sytuacji obiektywnego zdeterminowania tego wyboru.”
Oznacza to, że wolność nie jest żadnym konkretnym modelem zachowania, postępowania tylko subiektywnymi odczuciami każdej indywidualnej osoby.
Wolność to nie tylko pozbawienie człowieka możliwości wykonywania jakiś czynności to sposób myślenia o sytuacji, wewnętrzny spokój, równowaga i poczucie sprawiedliwości. Uważam że, zagadnienie wolności ma tak wiele interpretacji z tego powodu, ponieważ dla każdego wolność to coś innego. Dla jednej osoby wolność to nie liczenie się z żadnymi normami i regułami życia, to używanie narkotyków, alkoholu. Ktoś inny uzna wręcz przeciwnie, że wolność jest uniezależnieniem od wszelkich środków, a nawet ludzi, że jest to nie wchodzenie z żadne bliskie związki. Ktoś kto nie potrafi wytrzymać kilku godzin bez papierosa chyba nie jest wolny, ale palący powie, że jest wolny i jeśli chce to będzie palił i żadne ograniczenia mu w tym nie przeszkodzą.
W codziennym życiu posługujemy się pojęciem wolność na określenie różnych stanów i sytuacji. Mówimy np. wolne miejsce, wolna przestrzeń, wolny związek, wolność myśli, wolność słowa, wolność ekonomiczna, wolność polityczna, wolność sumienia itp. Najczęściej rozumiemy wolność jako brak przeszkód w realizowaniu naszych potrzeb, pragnień, ale rzadko odnosimy się do tego w kategorii tego co z tym się wiąże i jakie ze sobą ponosi konsekwencje.
II.
Wolność ściśle się wiąże z poczuciem odpowiedzialności. Człowiek świadomie podejmujący jakieś zachowanie powinien być świadomy także skutków swojego postępowania, biorąc pod uwagę zarówno pozytywne jak i negatywne skutki swojego postępowania. Człowiek akceptujący własną wolność nie może obciążać nikogo winą za przyczyny i skutki własnego działania. „Oskarżanie innych jest prawem niewolnika” pisze Kazimierz Obuchowski. Wolność to umiejętność podejmowania wyborów „wolność psychiczna jest możliwa tylko w warunkach odpowiedzialności osobistej, gdyż bez własnej odpowiedzialności za swoje czyny wolność jest dowolnością. Te trzy kategorie – podmiotowość, wolność, odpowiedzialność – wydają się pozostawać ze sobą w związku bezwzględnym” .
Bardzo często postępujemy nie zgodnie ze swoimi przekonaniami, wcale nie dlatego, że ktoś nas do tego zmusza grożąc nam czy stosują inne drastyczne metody. Często kieruje nami strach, wygoda, łatwość osiągania krótkotrwałych korzyści, a potem próbujemy uniknąć konsekwencji swojego postępowania.
Wolność zdecydowanie łączy się z koniecznością bycia sobą, można wyzwolić się z lęków, urazów, lub przynajmniej uzyskać wobec nich właściwy dystans. Jest to trudne i niemożliwe bez odwagi jakiej wymaga spojrzenie prawdzie w oczy i zaakceptowania siebie. Zaakceptowanie siebie jest uwolnieniem od ciągłego ukrywania i maskowania prawdy. Ludzie którzy otwarcie dążą do wolności w sytuacji gdy mają możliwości, aby żyć zgodnie z założeniami wolności uciekają od niej. Tak naprawdę uciekają od odpowiedzialności i Dochodzi do konfliktu wewnętrznego, człowiek jest pozbawiony alibi wobec siebie nie może już tłumaczyć swojej nieudolności przyczynami zewnętrznymi tzn. ktoś mi nie pozwolił, zabronił, przeszkadzał. Człowiek często pozostaje w ograniczających go okolicznościach tylko po to, aby w razie czego móc zepchnąć na kogoś odpowiedzialność. Czyli tak naprawdę wielu ludzi nie chce być wolnymi, albo próbują oni akceptować tylko wybrane elementy składające się na pełną wolność. „Wolność bez odpowiedzialności może przybierać co najmniej dwie formy. W pierwszej jest to wolność nie zainteresowanego niczym poza sobą egocentryka. W drugiej jest to wolność ideowca nie zainteresowanego niczym, co nie służy jego idei.” Takie pojęcie wolności pozwala zsunąć odpowiedzialność na innych ludzi, okoliczności lub w drugim przypadku na tzw. wyższe ideowe wartości np. dobro ludzkości. Ludzie traktują wolność jako narzędzie a nie wartość. Chciałabym przytoczyć za Kazimierzem Obuchowskim wyniki międzynarodowych badań jakie zostały przeprowadzone w celu ustalenia „ ...prognoz stanu pożądanych wartości w różnych krajach naszego globu, prowadzone w 1987r. W Ameryce Północnej na pierwszych dwóch miejscach znalazły się „dobra materialne” i „wysoki dochód”, „wolność” na trzecim, a „uczciwość” i „odpowiedzialność” na dziewiętnastym i dwudziestym miejscu. W Ameryce Łacińskiej i na Karaibach „wolność” jako wolność osobista jest na pierwszym miejscu, a „odpowiedzialność” na piętnastym. W Europie Wschodniej „wolność” nie znalazła się w ogóle na liście dwudziestu wartości, a „odpowiedzialność” pojawiła się na szesnastej pozycji. W Europie Zachodniej „wolność osobista” pojawiła się wprawdzie na pierwszym miejscu, ale „odpowiedzialności” na liście brak. To samo w Afryce. W Azji i na Wyspach Pacyfiku „wolność osobista” znalazła się na piętnastym miejscu. W krajach arabskich na drugim miejscu. „Odpowiedzialności” również na liście brak.”
III.
W słowniku pedagogicznym Wincentego Okonia nie znalazłam definicji wolności. Z pewnością istnieje wyjaśnienie tego zagadnienia z punktu widzenia pedagogiki, jednak na pewno jest to trudne zadanie. Jeszcze trudniej odpowiedzieć na pytanie - jak wychować dzieci które będą czuły się wolne, które będą swobodnie podejmować decyzje według własnej subiektywnej oceny, a jednocześnie będą świadome skutków swojego postępowania i gotowe ponieść konsekwencje bez poczucia zniewolenia? Aby nauczyć dzieci wolności my dorośli sami powinniśmy żyć jak ludzie wolni i wiedzieć czym jest wolność. Janusz Korczak twierdził że, „Nie możemy zmienić naszego życia dorosłych, bośmy sami wychowani w niewoli, nie możemy dać dziecku swobody dopóki samiśmy w kajdanach” Także Hubertus von Schoenebeck zwraca uwagę na osobowość wychowawcy i jego osobistą wolność. „Chciałbym, aby ci dorośli pracowali zawodowo z dziećmi, aby byli to ci, którzy dobrze poznali samych siebie, którzy są w kontakcie z sobą, akceptują siebie” A. S. Neill twórca eksperymentalnej szkoły w Anglii wyraził swój smutek z powodu niezrozumienia wśród nauczycieli odwiedzających jego szkołę „Zbyt wielu z nich przybywa z uczących karności szkół,w których oni sami są pozbawieni wolności, nawet do noszenia dżinsów. Widzą, jak zachowują się szczęśliwe, wolne dzieci, a potem wracają do swych ponurych zajęć i wbijają suche fakty w nie pragnące tego głowy.”
Człowiek uczy się najlepiej uczestnicząc w odkryciach i wynalazkach, musi mieć wolność wypowiadania swoich sądów, mylenia się i poprawiania, szukania dróg i metod. Nauczyciel ma go nauczyć aby chciał się dowiedzieć, aby jak Sokrates wiedział, że nie wie, że wszyscy nie wiemy i wszyscy poszukujemy. Nauczyciele często już nie szukają uważając, że posiadają wiedzę bezwzględną i samo przekazanie jej, najczęściej w fragmentach, zdejmuje z nich obowiązek robienia czegoś więcej. Z czego to wynika? Chyba w dużej mierze ze sposobu w jaki sami byli wychowywani i kształceni, metody pracy swoich nauczycieli przyjęli może nie zawsze świadomie. Nauczyciele bardzo często uczestniczą w rożnych formach dokształcania, czytają książki, chodzą na szkolenia, zdobywają kolejna stopnie awansu zawodowego, ale niestety najczęściej tylko w znikomym stopniu przekładają i wykorzystują to w swojej pracy. To co weszło bardzo głęboko gdy sami byli uczniami jest tam i nauczyciele czerpią z tych wzorców, nie zdając sobie sprawy, że są przestarzałe i nie pozwalają wychowywać człowieka na miarę naszych czasów. Dorośli także nauczyciele, wychowawcy, rodzice często narzekają na „nasze czasy” mówią, że są trudne ale nie starają się zrozumieć, że w tych innych a nie gorszych czy trudniejszych czasach mogą dobrze funkcjonować inaczej wychowani ludzie. Inne wartości teraz są preferowane z tej przyczyny, że inne pozwalają lepiej dostosować się i żyć szczęśliwie. Taką wartością jest z pewnością wolność, ale rozumiana w pełnym znaczeniu z wszystkimi konsekwencjami a przede wszystkim z odpowiedzialnością. Człowiek zniewolony nie znający swoich praw a co za tym idzie i obowiązków nie może dobrze funkcjonować we współczesnym społeczeństwie gdzie liczy się kreatywność, niezależność, poszukiwanie, twórczość, a to są cechy człowieka wolnego od przesądów, silnego psychicznie, odpornego na manipulację np. środkami masowego przekazu, zdolnego do dokonywania wyborów w świecie który atakuje nas nadmiarem bodźców. Wolni od uzależnień, chętni do poszukiwań, mający wiarę w to, że każdy tworzy swój los i swoje życie. Osobom nieporadnym, nieśmiałym, zamykającym się w swoich ciasnych „ramach”, jest trudniej przystosować się i żyć realizując swoje potrzeby.
Zagadnienie „wolności” bardzo szeroko poruszają zwolennicy i przedstawiciele antypedagogiki, czyli filozofii życia i edukacji z drugiej strony wychowania. Antypedagogika powstała w 1975 roku, w świetle jej podstawowych założeń człowiek rodzi się jako istota odpowiedzialna za samą siebie i od początku swojego życia doświadcza tego, co jest dla niej najlepsze. Odrzuca tym samym antropologiczne stanowisko pedagogów, zgodnie z którym człowiek musi być wychowywany” Zwolennicy kładą duży nacisk na odpowiedzialność człowieka za swoje postępowanie i ponoszenie konsekwencji, uważają jednak, że człowiek już rodzi się z taką zdolnością. Odrzucają potrzebę jakiegokolwiek wychowywania w tym także wychowania do wolności. Są przeciwnikami wszelkich form autorytetów uważają za niepotrzebne wręcz szkodliwe. Podobnie uważa pedagog A. S. Neiil twórca eksperymentalnej szkoły i autor książki pt. „Nowa Summerhill”. Natomiast Rudolf Steiner twórca pedagogiki „Waldorfskiej” twierdzi wręcz przeciwnie „Autorytet, o który stara się nauczyciel, nie może w żaden sposób stać się przeszkodą w rozwoju uczniów do wolności. Wręcz przeciwnie – kto jako dziecko doświadczył niosącego spokój uczucia zaufania do dorosłych sprawujących pieczę nad jego wychowaniem, ten łatwiej odnajdzie w sobie poczucie bezpieczeństwa wewnętrznego w późniejszym życiu; umożliwi mu to w późniejszym życiu „samorealizację” w sposób naturalny i pozbawiony napięć. Pytanie – „autorytet czy wolność?” jest nieporozumieniem. Autorytet jest bowiem koniecznym etapem na drodze do wolności.”
Najprościej moim zdaniem wychowanie do wolności to: wychowanie takiego człowieka, który świadomy własnej wartości i odpowiedzialności podejmował by w swoim życiu takie decyzje, które będą jego własne, ograniczone jednak własnymi przekonaniami.
IV.
Wiesława i Boguslaw Śliwierskich, autorzy książek „Wychowanie do wolności” i „Edukacja w wolności” proponują wychowywanie dzieci w szkołach alternatywnych, które ich zdanie dają możliwość wychowania dzieci w duchu wolności. U podstaw takiej koncepcji znalazło się przekonanie, że współczesna szkoła powinna przekształcić się z instytucji przekazującej wiedzę w ośrodek pracy twórczej, w której dzieci i młodzież będą mogły kształtować swoją osobowość, samodzielnie zdobywać wiedzę oraz rozwijać swoje zdolności twórcze. Uczniowie w toku edukacji mają rozwijać swoją osobowość, odkrywać zainteresowania, zdolności. Przedstawiają różne koncepcje pedagogiczne np. szkoły Waldorf, Montessori, Angielska szkoła Summerhill i inne. Kładą duży nacisk na wyeliminowanie ze szkoły ocen w tradycyjnej formie, proponują oceny opisowe. Wszelkie poszukiwania i odchodzenie od schematów są szansą na lepsze wychowanie, myślę że szkoła bez stopni pozwalająca uczniom na dokonywanie wyborów, bez przymusu i strachu sprzyja temu celowi , ale z pewnością nie gwarantuje jeszcze pełnego sukcesu.
A. S. Neill w książce pt. „Nowa Samershill” opisał swoją szkołę w sposób bardzo ciekawy i przekonywujący bo pisał o sukcesach, ale także brakach i niepowodzeniach.. Pisał o buncie jaki powstał w nim po latach pracy w tradycyjnych szkołach, o tym jak trudno w takich szkołach wprowadzić choćby niewielkie zmiany. Pisał o swoich cierpieniach jako ucznia a następnie nauczyciela, który pamięta własne odczucia i potem w podobny sposób traktuje następne pokolenie dzieci. Neill twierdzi że „ wolałby raczej, aby szkołę opuścił szczęśliwy zamiatacz ulic niż znerwicowany uczony” i z pewnością wychował w swojej szkole wielu szczęśliwych ludzi. Ogromna wiara w naturalną dobroć dzieci, która ujawnia się w czasie gdy otrzymają one całkowitą swobodę jest godna podziwu. Jednak w wielu przypadkach wolność przemieniała się w nieuczciwość, dokuczanie, wykorzystywanie. „Wolność oznacza robienie tego, co się komu podoba, dopóki nie narusza się wolności innych. Wynikiem jest samodyscyplina” Sam Neill przyznaje, ze smutkiem że, w wielu przypadkach jego metoda nie była skuteczna, a dzieci odchodziły z jego szkoły i nigdy nie odczuły wolności jaka panowała w tej szkole
Wszelkie poszukiwania są godne pochwały, cytuje za B. Śliwerskim słowa Zbigniewa Kwiecińskiego „Każda inicjatywa, każda zdolność do stworzenia promieniującej na otoczenie wyspy działania autorskiego, samodzielnego, zdolność do pomysłowości i podmiotowości jest bezcenna, godna podtrzymania i upowszechnienia.” Zgadzam się z tym zdaniem jak najbardziej, ale myślę, że wciąż musimy szukać , a im więcej wolnych a co za tym idzie odważnych i odpowiedzialnych ludzi będzie szukać tum szybciej znajdziemy. Myślę jednak, że jednego uniwersalnego sposobu na wychowywania wolnych dzieci nie ma, tak jak nie ma jednej wolności.
Bibliografia
1. Neill A. S., Nowa Summerhill, Zysk i S-ka Poznań 1994.
2. Obuchowski Kazimierz, Człowiek intencjonalny, PWN Warszawa 1993.
3. Blusz Krzysztof, Edukacja i wyzwolenie, IMPULS Kraków 1992.
4. Pedagogika Alternatywna, red. Śliwerski Bogusław, IMPULS Łódź-Kraków 1995.
5. Słownik psychologiczny, red. Szewczuk Włodzimierz, Wiedza Powszechna Warszawa 1985.
6. Śliwerski Bogusław, Współczesne teorie i nurty wychowania, IMPULS Kraków 2001.
7. Wychowanie do wolności, Pedagogika Rudolfa Steinera, Tekst: Frans Carlgren, Wydawnictwo „Genesis” Gdynia 1994.
8. Śliwerska W, Śliwerski B, Edukacja w Wolności, IMPULS Kraków 1996.
9. Edukacji w wolności, red.Śliwerski B, IMPULS Kraków 1992.
10. Berlin Isaiah, Dwie koncepcje wolności, Res Publica Warszawa 1991.
11. Schopenhauer Artur, O wolności ludzkiej woli, „bis” Warszawa 1991.