Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Poeta, autor tekstów satyrycznych, tłumacz. Jeden ze współzałożycieli ugrupowania Skamander i kabaretu Pod Picadorem. Studiował prawo i filozofię na Uniwersytecie Warszawskim. Współpracował z wieloma czasopismami, m.in. z „Pro Arte et Studio”, „Wiadomościami Literackimi”, „Cyrulikiem Warszawskim” oraz kabaretami, np. z Qui Pro Quo. Lata II wojny światowej spędził na emigracji, utrzymując kontakt z pismami emigracyjnymi.Po wojnie kierował łódzkim Teatrem Nowym. Debiutował wierszem Prośba...
Julian Tuwim był współzałożycielem i jednocześnie liderem grupy poetyckiej Skamander. To najbardziej znane ugrupowanie literackie XX wieku zafascynowane było bytem ludzkim, nie pomijając jego czysto biologicznych aspektów. Z wierszy skamandrytów...
'Sokrates tańczący' to wiersz Juliana Tuwima – poety dwudziestolecia międzywojennego, członka grupy literackiej Skamander. Grupy, która fascynowała się witalizmem, radością życia, jego urodą i dynamiką. Liryk ten jest niejako wierszem programowym...
- "Bema Pamięci żałobny rapsod" - wiersz poświęcony pamięci Józefa Bema, bohaterskiego wodza powstania węgierskiego w roku 1849. Treścią wiersza jest opis pogrzebu tytułowego bohatera. Dużo epitetów tworzących odpowiedni, bardzo plastyczny...
, który się w tym szaleńczym tłumie wyróżnia. Nie myśli nawet o tańcu, stoi ze spuszczona glową i płacze. Nikt go nie zna procz Marii Magdaleny- Tuwim nawiazując do Biblii chce podkreślić, że zawsze pośród
patriotycznej, narodowościowej i wyzwoleńczej. Nowa ojczyzna - nowa poezja głosili. Julian Tuwim był najbardziej reprezentatywnym poetą grupy Skamander, a jego twórczość to znamienity i ważny "odcinek
Ślepi chodzą zachwyceni, Uśmiechnięci jak święci, Z kółeczkiem słońca w pamięci, W swoje dziecinne niebiosa wpatrzeni. Przez okulary granatowe świat płynie taśmą świetlnych plam. Bez okularów
Nie dziw się memu smutkowi, Pośród dnia jak na pustyni stoję, O każdą chwilę się niepokoję, O każdą myśl: czy też się wysłowi ? Przecież słyszysz, że ciągle wołam I krzyk mój w pustkowiu ginie
, zwraca się do krytyków: „Wielce szanowni panowie…!” Nie są to jednak słowa wyrażające szacunek czy uznanie, wręcz przeciwnie, przez artystę przemawia ironia, Tuwim prześmiewczym tonem drwi