Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Dulszczyzna jest nie tylko kategorią etyczną i obyczajową, ale i estetyczną. Drobnomieszczanki nie mają dobrego gustu. Paradują w starych, przybrudzonych halkach (pani Aniela), zagracają domy setkami tanich bibelotów, dających wrażenie przepychu (salon Dulskich, Żabusi, domy mieszczan z wiersza Tuwima Mieszkańcy ). Oszczędność każe „paniom Dulskim” ochraniać sprzęty warstwami pokrowców, które zdejmuje się np. podczas wizyt konkurentów do ręki córek. Tak robi np. pani Chomińska – bohaterka...
Portrety zakłamanych mieszczańskich rodzin wykraczają poza epokę Młodej Polski. Salony drobnomieszczan przypomina w swej twórczości Julian Tuwim. Groteskową rodzinę nowych Dulskich pokazuje w Ferdydurke Witold Gombrowicz. Bo czyż nie są takimi nowoczesnymi Dulskimi Młodziakowie, którzy tylko pozornie hołdują postępowości obyczajów?! Namawiają nawet groteskowo córkę Zutę do poczęcia nieślubnego dziecka. Jednak w ich ciasnych mieszczańskich głowach w sferze stosunków damsko-męskich nie...
Przesadna oszczędność doprowadza też panią Dulską do wydzielania mężowi pieniędzy i cygar. „Nie ma co mówić, byt zabezpieczony – to podstawa życia. A co do męża, można go urobić, pensję zabierać, gdy zafasuje. Co dzień dwie szóstki na kawę do łapy, a cygara samej kupować i suszyć na piecu, inaczej taki pan może cię zrujnować”– twierdzi tytułowa bohaterka sztuki Zapolskiej. Pani Aniela wychowuje sobie męża na pantoflarza, by mieć go pod kontrolą, nawet zalecane mu przez lekarza spacery na...
Bohaterka utworu Gabrieli Zapolskiej Moralność pani Dulskiej została przedstawiona jako wcielenie drobnomieszczańskich wad. Słowo dulszczyzna na dobre zakorzeniło się w naszym języku i funkcjonuje już w oderwaniu od tekstu literackiego. Jest synonimem drobnomieszczaństwa, kołtunerii, filisterstwa. Możemy mówić o dulszczyźnie w odniesieniu do bohaterów niektórych dramatów Zapolskiej (np. Żabusi ) czy w odniesieniu do postaci z utworów innych pisarzy oraz w kontekście pozaliterackim....
Przede wszystkim pani Dulska jest obłudna. Właścicielka krakowskiej kamienicy – tytułowa bohaterka dramatu Zapolskiej, nie toleruje złej opinii, dlatego nie zezwala na „lumpowanie się” syna Zbyszka po mieście, daje jednak ciche przyzwolenie na jego romans ze służącą (dopóki dziewczyna nie zachodzi w ciążę). Jej usta są pełne frazesów na temat moralności, jest zwolenniczką surowych obyczajów, nie przeszkadzają jej one jednak skąpo ubierać córek, Meli i Hesi,na lekcje tańca – Dulska wie...
Być Dulskim to katastrofa. (...) Bom się urodził po kołtuńsku (...), bo w łonie matki już nim byłem– bo żebym skórę z siebie zdarł, mam tam pod spodem, w duszy, całą warstwę kołtunerii. (...) Będę Dulskim, pra-Dulskim, ober-Dulskim, będę rodził całe legiony Dulskich. (Gabriela Zapolska, Moralność pani Dulskiej ) Scena przedstawia salonik umeblowany z mieszczańskim komfortem. Dużo japońskich wachlarzy i parasolek po kątach porozpinanych. Zbiór małych garniturków. Nad kanapą na lewo...