W dziennikach Zofii Nałkowskiej także pojawia się problem konieczności wyboru pomiędzy byciem kobietą a byciem człowiekiem. Młoda Zofia, wychowana w tradycji pozytywistycznej ojca – naukowca i społecznika, sama fascynująca się twórczością modernistów, uważa, że we współczesnym jej społeczeństwie nie da się pogodzić roli kobiety i człowieka, można być „albo kobietą, albo człowiekiem”– stwierdza dramatycznie. W jej dziennikach znajdziemy echa udziału w dyskusjach i odczytach na temat praw kobiet, a nawet ich natury (autorytety lekarskie orzekały bowiem np., w nie tak odległych czasach Nałkowskiej, iż istota kobiecości związana jest z macierzyństwem i że kobieta nie ma żadnych potrzeb erotycznych; Nałkowska polemizowała z tym obrazem Matki Polki). Mająca opinię odważnej w kwestii kobiecej pisarka sama żyła jednak w świecie niektórych stereotypów, uporczywie realizując w swoim życiu wzorzec femme fatale – zawsze pięknej, uwodzicielskiej i tajemniczej wobec mężczyzn (jak to wyglądało, przeczytamy w dziennikach). W jej opowiadaniu Koteczka, czyli białe tulipany znajdziemy opis menstruacji jako kobiecego doświadczenia. Bohaterki nie są feministkami, lecz konwencjonalnymi damami, skupiają się jednak na niekonwencjonalnej analizie typowo kobiecego doświadczenia. Opowiadanie napisane jest w konwencji estetyzującej i patetycznej (bohaterka czuje więź z kosmosem), a jednak zwraca uwagę sam fakt mówienia o kobiecej fizjologii.
O prawa kobiet do aborcji i antykoncepcji upominali się m.in. Irena Krzywicka czy Tadeusz Boy-Żeleński (przeczytać o tym można w Wyznaniach gorszycielki Ireny Krzywickiej czy Burzliwym życiu gorszycielki Agaty Tuszyńskiej). Główna bohaterka Przymierza z dzieckiem Marii Kuncewiczowej daje, nieznany dotąd w naszej literaturze, portret kobiety dojrzewającej do macierzyństwa i początkowo mu niechętnej. W utworze pojawia się odważna sugestia, iż macierzyństwo jest decyzją, procesem, a nie naturalną rolą kobiety, w której ta zawsze się odnajduje i spełnia się świetnie...