Dramat młodopolski.
Znane są dziś słowa samego Wyspiańskiego:
Teatr mój widzę ogromny, Wielkie powietrzne przestrzenie.
Wyspiański wyobrażał sobie dramat jako połączenie wielu elementów różnorakich dziedzin sztuki, teatr wizyjny, który wychodziłby poza sferę świata ziemskiego, mówiłby o historii. Dramat taki musiał mieć naturalnie określone elementy:
dramat jako synteza sztuk – Boy-Żeleński w Plotce o Weselu napisał:
Nie znam sztuki teatralnej, w której rytm, melodia, kolor, słowo i myśl grały równocześnie tak intensywnie i zaplatały się tak ściśle.
Rola rytmu i melodii jest oczywista – goście rozmawiają, ale w tle słychać przecież ciągle muzykę taneczną, wiejskie przyśpiewki nucą różni bohaterowie, piosenka chochoła i taniec kończący akcję. Oprócz muzyki pojawiają się inne efekty dźwiękowe: szelest chocholej słomy czy tętent konia. Warto zwrócić uwagę na didaskalia, w których Wyspiański jaki się jako scenograf dbający o każdy szczegół. Opisany więc mamy np.: kolor ścian, detale znajdujące się w izbach, obrazy na ścianach, oświetlenie, nastrój. Czytelnik łatwo może sobie wyobrazić kontrastujące stroje inteligencji i chłopstwa.
dramat o charakterze synkretycznym – mamy tu połączenie elementów realistycznych (akt I) z symbolicznymi (akt II) i impresjonistycznymi (krajobraz, opis izby, opis nieba w końcowej scenie). Oprócz tego pojawiają się także fragmenty komediowe (akt I czasem nazywany jest obyczajową szopką) i oczywiście fantastyczne.
dramat neoromantyczny – nie chodzi tu wyłącznie o patriotyzm. Neoromantyczne (albo i neoszekspirowskie) jest wprowadzenie do akcji zjaw i duchów. Łączy się to z pojęciami: frenezja, irracjonalizm, mistycyzm. Z romantyzmem łączy się także sama postać Wernyhory, obecnego w twórczości np. Juliusza Słowackiego. Pojawianie się duchów może przypominać Dziady Adama Mickiewicza. Pojawia się również znany z romantyzmu wątek miłości przerwanej przez śmierć – Marysia i Widmo.
dramat symboliczny (patrz symbole opisane wżej).