Podczas pobytu w Niemczech udałam się wraz z grupą na spektakl Sławomira Mrożka pt.: "Na pełnym morzu" wyreżyserowany przez Petera Millera. Sztuka ta przedstawia kłótnię ludzi zmagających się z przeżyciem na bezludnej wyspie. Autor chciał nam pokazać morał, którą jest ironia cech ludzkich.
Jednoaktówka Sławomira Mrożka opowiada o konflikcie trzech ludzi (Grubego, Małego i Średniego) znajdujących się na trawie, na środku morza. Konflikt polega na tym, ze wszyscy próbują zaspokoić swój głód, zjadając jednego z grupy.
Sztukę oglądałam z niesłabnącym zainteresowaniem gdyż reżyser spektaklu, aby zwiększyć emocje, zmienił liczbę bohaterów, z trzech (wymienionych w sztuce Sławomira Mrożka) na dwunastu. Wszyscy zostali podzieleni na cztery grupy tak by przedstawiało to spór trzech osób. Na scenie znajdowało się dwunastu aktorów ubranych na czarno i podzielonych na dane grupy, każda z grup miała pomalowana twarz na ściśle określony kolor. Wszyscy pokazywali tę samą czynność i myśl, którą sztuka miła przedstawiać.
Podobało mi się nie tylko interpretacja reżysera, ale także muzyka, którą można było usłyszeć podczas przemieszczania się aktorów
Zarówno postawa aktorska jak i donośna, wyraźna mowa w dialogach to efekt profesjonalizmu. Mówiący w danej chwili aktor stawał na krześle, które było jednym z niewielu rekwizytów, zaś pozostali aktorzy stali nieruchomo w pozycji, która wyrażała ich emocje.
Minusem tej sztuki był tylko język przełożony z ojczystego polskiego na niemiecki utrudniało mi to zrozumienie sztuki i niektórych tekstów.
Moim zdaniem spektakl ten miał bogatą interpretację, za co podziwiam Petera Millera, a także świetną grę aktorską, która ułatwiała zrozumienie sztuki dzięki gestom i mimice twarzy. Minimalizm na scenie, czyli mała ilość rekwizytów i kostiumów, skromna scenografia pozwoliła widzom skupić się wyłącznie na przekazie morału sztuki, co było jedną z najważniejszych zalet. Serdecznie zachęcam do obejrzenia tego spektaklu, ponieważ pozostawił na mnie niezapomniane wrażenie. Z wielką ochotą udam się kolejny raz na inną lub tą samą sztukę Sławomira Mrożka tylko, że tym razem w języku polskim.