Stanisław Wokulski to główna postać w utworze Bolesława Prusa „Lalka”.
Ma czterdzieści lat i spore doświadczenie życiowe. Jest właścicielem sklepu i zajmuje się handlem. Żyje na przełomie dwóch epok: romantyzmu i pozytywizmu. Jest postacią wykształconą i kontrowersyjną. W życiu liczą się dla niego dwie wartości: nauka i miłość, lecz on sam nie wie, co jest dla niego ważniejsze...?
Wybrankę swojego serca poznaje przypadkowo. Izabela Łęcka diametralnie zmienia jego życie. Wokulski zaczyna starać się o jej względy, chce być przez nią zauważony, doceniony, a w konsekwencji pokochany. Jego miłość jest nieodwzajemniona, przez co Stanisław jest nieszczęśliwy i samotny. Doznaje wielu upokorzeń. Widzi jak okrutnie traktuje go ukochana. Jest często zazdrosny, widząc liczne flirty Izabeli. Nie może przestać jej kochać mimo jej wielu wad. Nie potrafi w sposób krytyczny spojrzeć na jej zachowanie. Początkowo była ona dla niego ideałem i przez długi czas nie mógł się wyzbyć tego wizerunku. Wokulski nie zdaje sobie sprawy, że obiektem jego uczuć jest kobieta niezdolna do miłości, chłodna, ponad wszystko dbająca o pozycję towarzyską. Izabela nie potrafi docenić rzeczywistej wartości człowieka. Kocha się w Rossim, flirtuje ze Starskim, Niwińskim i Malborgiem. Za Wokulksiego decyduje się wyjść tylko pod naciskiem rodziny. Liczy tylko na jego pieniądze. Stanisława-romantyka skazuje na cierpienie, na duchową samotność, w wyniku, której postanawia popełnić samobójstwo.
W Skierniewicach przeżywa dramat. Wokulski widzi jak Izabela kokietuje ze Starskim i rozmawiają w języku angielskim. Treść rozmowy wywołuje szok u Stanisława. Na najbliższej stacji prosi konduktora, by przekazał fikcyjny telegram wzywający do powrotu. Chce popełnić samobójstwo i kładzie się na torach. W ostatniej chwili zostaje uratowany. To wydarzenie świadczy o tym jak bardzo kochał Izabelę. Był słaby psychicznie i nie potrafił znieść tak wielkiego bólu, jaki zadała mu ukochana. Próba samobójstwa nie była jednak ostatnia, gdyż w Zasławku sytuacja odebrania życia się powtarza, co jeszcze bardziej podkreśla tragizm bohatera.
Samotność Wokulskiego jest nie tylko spowodowana Łęcką, ale i społeczeństwem, w którym nie potrafi się odnaleźć. W każdej warstwie czuje się źle. Nazywa to „Więzieniem bez ścian”. Ma jedynego przyjaciela, jest nim Ignacy Rzecki i tylko jemu bezgranicznie ufa. Osoby, które wypowiadają się dobrze o Stanisławie to Szuman, Helena Stawska i Julian Ochocki- kuzyn Izabeli. Inni mają mówią o nim pogardliwie: „...Wariat, wariat, awanturnik...”, „...plenipotent...” Samotność Wokulskiego jest uzasadniona, bo nie był on obdarzony sympatią wśród otaczających go ludzi i czuł się z tym źle.
Tajemniczość- jest skrytym człowiekiem, nikomu się nie zwierza, nawet końcowe losy bohatera nie są do końca znane. Nie wiemy, co się z nim stało. Czy zginął w ruinach zamku zasławskiego, czy może wyjechał za granicę, uciekając przed nieżyczliwymi mu ludźmi? Niewyjaśnione do końca losy są charakterystyczne dla bohaterów romantycznych.
Rozdarcie wewnętrzne towarzyszy Wokulskiemu niemalże od dnia, gdy zakochuje się w Izabeli. Żyje w czasach, gdy następuje rozkład społeczeństwa feudalnego i krystalizacja społeczeństwa kapitalistycznego. To okres, w którym poezja przestaje odgrywać tak istotną rolę. Zostaje wyparta przez naukę i pracę. Są to czasy pogoni za pieniędzmi i bogaceniem się. Stanisław ulega wpływom obu epok. Jako romantyk bierze udział w konspiracji i powstaniu styczniowym. Zakochuje się bezgranicznie i bez wzajemności w Izabeli Łęckiej i nie wie, co jest dla niego ważniejsze, nauka i praca czy miłość? Wybranka jego serca jest pusta i próżna, a on zawsze i tak do niej wraca. W głębi duszy chce jednak zająć się pracą i nie wie, co wybrać.
Wokulski lata młodzieńcze spędzał na zaangażowaniu w działalność patriotyczną kraju. Gdy kończy Szkołę Przygotowawczą i zostaje słuchaczem Szkoły Głównej w Warszawie, w tym czasie zaczyna brać udział w konspiracji. Bardzo dużo czyta, szczególnie literatury romantycznej. Przerywa studia by wziąć wdział w powstaniu styczniowym. Zostaje zesłany na Syberię. Zależy mu na losach kraju i jest wielkim patriotą.
W swoim życiu Wokulski zetknął się z nauką w Paryżu, w pracowni Geista, który stworzył metal lżejszy od powietrza. Wówczas odżyły dawne marzenia. Ponownie poczuł smak nauki. Interesowały go doświadczenia i laboratorium. Myślał, aby dalsze życie poświęcić nauce. Stanisław to pozytywista. Propaguje hasła charakterystyczne dla tej epoki. „Praca organiczna”- działalność, która daje możliwości zarobku pieniędzy biednym takim jak Wysocki i Węgiełek. Z Tomaszem Łęckim zakłada sklep i przez pracę charytatywną chce podźwignąć kraj. Wokulski myśli bardzo o rozwoju ekonomicznym kraju, posiada swoje pasje naukowe, stawia na rozwój rozumu i na naukę. Posiada umiejętność bogacenia się. Ciągle pnie się wyżej. Najpierw był subiektem, potem studentem uniwersytetu, następnie naukowcem. Zajął się handlem: mnożył swój majątek, powiększał interesy, zorganizował spółkę do handlu ze Wschodem. Prowadził transakcje także w Paryżu. Wokulski piął się po drabinie społecznej: wszedł do salonów arystokracji. Sam mówił: „Z komórki przy sklepie do buduaru hrabiny, co za skok. Czy nie za prędko awansuję?”
Jego stosunek do Żydów jest przyjazny. Miał zaufanie do Szumana. Powierzał mu załatwianie niektórych interesów na przykład kupna kamienicy. Wokulski propagował także emancypację kobiet. Pomógł Mariannie i wspierał Helenę Satwską. Mogła ona samodzielnie na siebie zarabiać.
Kim był tak naprawdę Stanisław Wokulski? to kontrowersyjna postać i zagubiony człowiek. Słaby romantyk? Czy twardy pozytywista? A może „Romantyk w kapeluszu pozytywisty”?
Nasz bohater został ukształtowany w romantyzmie, ale działa w pozytywizmie. Gdyby nie był romantykiem, nie idealizowałby sobie Izabeli. Gdyby jednak nie był pozytywistą nie umiałby się bogacić i ubiegać się o jej względy. Połączenie cech romantyka w pozytywisty powoduje u Wokulskiego niekonsekwencje i prowadzi do klęski.
Kim, więc był tak naprawdę Stanisław Wokulski? Może zdanie użyte przez Szumana bardzo trafnie go określi: „to romantyk sprzed 1863 r. i pozytywista lat siedemdziesiątych”