Moim zdaniem poświęceni się jakiejś idei praktycznie zawsze równoważne jest z podjęciem pewnych mniej lub bardziej znaczących wyrzeczeń, które wprowadzają w nasze życie pewnego stopnia dyskomfort. W poniższej rozprawie pragnę przedstawić mój punkt widzenia wraz z jego potwierdzeniem.
Najlepszym przykładem popierającym moją tezę jest św. Franciszek z Asyżu, który jak ilustruje nam film ?Brat słońce , siostra księżyc? oraz dzieło ?Napomnienia Św. Franciszka z Asyżu? zmienił całe swoje życie dla pewnej górnolotnej idei. Przez swoja niezwykle intrygująca filozofię z bogatego rycerza stał się biednym misjonarzem, który uważał, iż stworzony przez Boga świat jest idealny. ?Biedaczyna boży? zrzekł się całego swojego majątku i dóbr doczesnych na rzecz ubogich, którym ze wszystkich swoich sił starał się pomagać.
Kolejnym bohaterem, który poświęcił ?wszystko? jest św. Aleksy. W hagiografii ?Legenda o św. Aleksym? święty zostawia swój dom rodzinę oraz żonę, którą bardzo kochał, na rzecz umartwiania się nad sobą w samotności. Zgodnie ze wzorcem oraz dogmatami średniowiecznej ascezy postanowił wyzbyć się wszelkich przyjemności, którym na ogół ulega każdy człowiek. Jego śmierci towarzyszy bicie dzwonów, przez co autor chciał podkreślić wyjątkowość opisanej postaci.
Z moim założeniem zgadzają się również opisane przez Biblię prześladowania pierwszych Chrześcijan. Za wiarę gro z nich poświęciło nawet swój żywot. Od chwili przystąpienia do Jezusa aż do śmierci byli uciemiężani przez ortodoksyjnych Żydów oraz władze, które uważały ich za niewygodnych. Przez głoszenie Prawd Wiary narazili się na cierpienia nie tylko psychiczne ale często i ból fizyczny. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa musieli oni ukrywać się wśród poczciwych mieszkańców Ziemi Świętej i okolic a rozpoznać można ich było praktycznie tylko po czynionym znaku krzyża bądź rysowanym symbolu ryby. W trudnych czasach nie odstąpili jednak od szerzenia wiary katolickiej. W trosce o bezpieczeństwo najbliższych wielu ?misjonarzy Chrystusa? odcinało się od swoich rodzin, poświęcając całe swoje życie Bogu.
Konkludując chciałabym podkreślić, że nie znalazłam przykładu mówiącego o braku jakiekolwiek poświęcenia przy równoczesnej chęci poświęcenia się danej idei. Jestem przekonana, iż powyższa argumentacja przekona wielu do mojego, wydaje mi się - słusznego, zdania.
Jeżeli chcemy czemuś poświęcić całe swoje życie, nie możemy liczyć na brak konsekwencji w postaci wyrzeczeń.