Człowiek w dzisiejszym świecie zapomniał co to moralność. Nie wie co to są jakiekolwiek zasady czy prawa. Kieruje się tym co jest dobre w jego oczach. Spaczone sumienie społeczeństwa jest bardzo dalekie od humanitaryzmu i odpowiedniego trybu życia. Stosunki międzyludzkie opierają się na chamstwie i wulgarnym zachowaniu nieodpowiednim do homo sapiens czyli człowieka rozumnego.
ZDROWY ROZSĄDEK - Dlaczego tak rzadko spotykany?
„CO SIĘ z nim dzieje? Przecież doskonale wie, że nie powinien tego robić” — zauważa jeden z obserwatorów. Drugi z niedowierzaniem kręci głową i odchodzi, mrucząc pod nosem: „Gdyby miał choć odrobinę zdrowego rozsądku, nigdy by tak nie postąpił”. Być może słyszałeś już kiedyś podobne komentarze. Czym właściwie jest „zdrowy rozsądek”?
Według definicji słownikowej „rozsądek” to „zdolność trafnego oceniania sytuacji i odpowiadającego tej ocenie zachowania się, praktyczny rozum, rozwaga”. Jest to więc umiejętność dokonywania właściwego osądu i podejmowania przemyślanych decyzji. Zdrowy rozsądek wyraźnie wiąże się ze zdolnością myślenia. Jednak wielu ludzi woli, aby to inni myśleli za nich. Pozwalają, by ich decyzje kształtowały się pod wpływem środków masowego przekazu, rówieśników lub obiegowych opinii.
Wydaje mi się, że w dzisiejszym świecie zdrowy rozsądek jest rzadkością. Jak jednak możemy go nabywać? I jakie przynosi to korzyści?
Jak go nabyć?
Rozwinięcie w sobie rozsądku, czyli zdolności trafnej oceny, jest z pewnością możliwe, choć wymaga sporej ilości czasu, wielu przemyśleń i konsekwentnych starań. Rozważmy czynniki, które nam w tym pomogą.
Wyciągaj lekcje z własnych przeżyć. Pewien szwajcarski poeta tak powiązał zdrowy rozsądek z doświadczeniem życiowym: „Zdrowy rozsądek (...) składa się z doświadczenia i dalekowzroczności”. Potwierdza to biblijna wypowiedź: „Niedoświadczony daje wiarę każdemu słowu, lecz roztropny rozważa swe kroki” (Przysłów 14:15). Zdrowy rozsądek można rozwinąć dzięki obserwacji, szkoleniu i nabywaniu doświadczenia. Z upływem czasu nabieramy wprawy. Jednakże uczenie się na własnych błędach wymaga pokory. Zarozumiałość, wyniosłość i nieustępliwość, które cechują ludzi w obecnych dniach ostatnich, nie świadczą o zdrowym rozsądku
Mądrze dobieraj sobie towarzystwo. W kierowaniu się mądrością i zdrowym rozsądkiem może też pomóc — lub przeszkodzić — nasze towarzystwo. W Księdze Przysłów 13:20 czytamy: „Kto chodzi z mądrymi, stanie się mądry, lecz kto się zadaje z głupcami, temu źle się powiedzie”. Nie musimy akceptować sposobu myślenia ani poglądów ludzi, którzy nie są posłuszni przyjętym zasadą. Księga Przysłów 17:12 ujmuje tę sprawę następująco: „Lepiej człowiekowi spotkać niedźwiedzicę, która straciła młode, niż głupca w jego głupocie”.
Zdrowy rozsądek umożliwia znacznie więcej niż tylko kierowanie się zbiorem szczegółowych wytycznych czy przepisów. Ułatwia nam wywiązywanie się z naszych obowiązków. Ale cecha ta nie zastępuje nabywania wiedzy. mądry posłucha i przyjmie więcej pouczeń. Koniecznie trzeba się też nauczyć analizowania zdobywanych informacji i wyciągania z nich właściwych wniosków, byśmy mogli chodzić w mądrości.
Jaki przynosi pożytek?
Rozwijanie zdrowego rozsądku przynosi liczne korzyści. Dzięki przejawianiu tej cechy prowadzimy ciekawsze życie i nie marnujemy czasu. Zdrowy rozsądek może nawet uchronić przed rozczarowaniem, które często wynika z nieprzemyślanego działania. Ludzie nieumiejący właściwie oceniać sytuacji sami komplikują sobie życie. ,,Trud głupców męczy ich”. Mogą się oni wysilać bez końca i wręcz padać ze znużenia, a i tak nie osiągną niczego konkretnego.
Co do moralności odnieść można pewne słowo ETYKA. Co to?
Etyka to „zbiór norm określających, co jest dobre, a co złe w postępowaniu ludzi” (Inny słownik języka polskiego). Zdaniem publicysty Erica J. Eastona „terminy ‚etyka’ i ‚moralność’ mają to samo podstawowe znaczenie. Pierwszy wywodzi się od greckiego wyrazu ethikos, a drugi od łacińskiego moralis i oba odwołują się do autorytetu zwyczajów i tradycji”.
Od dawien dawna zasady etyczne określała religia. Na życie wielu społeczności przemożny wpływ wywierała Biblia. Jednak na całym świecie coraz więcej osób uznaje normy przyjęte przez różne religie za niepraktyczne, a biblijne prawa moralne za przestarzałe. Czym zapełniono powstałą pustkę? Jak podają autorzy pewnej książki, „ugruntowaną pozycję religii zajął laicyzm” (Ethics in Business Life). Zamiast szukać norm etycznych w religii, wielu zwraca się do świeckich ekspertów. Profesor bioetyki Paul McNeill mówi: „Uważam etyków za świeckich kapłanów. (...) Kwestie dawniej uznawane za religijne obecnie rozpatruje się w kategoriach etycznych”.
Warto przeanalizować ten przykład:
Jodie zajmuje się wyceną i sprzedażą majątku po zmarłych. Właśnie pomaga pewnej kobiecie uporządkować i sprzedać przedmioty pozostawione przez jej siostrę. Obok starego kominka znajduje dwie skrzynki na sprzęt wędkarski. Zagląda do środka — i nie wierzy własnym oczom. W jednej z nich leżą owinięte w folię aluminiową pliki banknotów studolarowych — aż 82 000 dolarów w gotówce! Jodie jest sam w tym pomieszczeniu. Co ma zrobić? Niepostrzeżenie przywłaszczyć sobie skrzynkę czy o znalezionych pieniądzach powiedzieć klientce?
DYLEMAT, przed jakim stanął Jodie, ma związek z jedną z wielu cech odróżniających nas od zwierząt. W pewnej encyklopedii wyjaśniono: „Cechą charakterystyczną człowieka jest umiejętność dociekania, co należy, a czego nie należy robić” (The World Book Encyclopedia). Wygłodniały pies, który zobaczy kawałek mięsa na stole, nie będzie się zastanawiał, czy wolno mu go zjeść. Natomiast Jodie potrafi ocenić, czy jego decyzja będzie zgodna z zasadami moralnymi. Jeśli weźmie te pieniądze, to dopuści się kradzieży, choć raczej nie zostanie przyłapany. Co prawda nie są jego własnością, ale klientka nic nie wie o ich istnieniu. Poza tym wielu ludzi ze środowiska uznałoby go za głupca, gdyby oddał znalezioną gotówkę.
Co byś zrobił w takiej sytuacji? Odpowiedź zależy od tego, jakimi zasadami etycznymi się kierujesz.