W „Przedwiośniu” Stefana Żeromskiego przedstawiony został wątek dorastania i kształtowania się osobowości głównego bohatera. Jego przeżycia i perypetie powodują, że przechodzi on gwałtowną przemianę i jest bardzo doświadczony przez los.
Początkowo jest on ukochanym synkiem swojego ojca Seweryna Baryki i matki Jadwigi. „Chłopiec ten miał od najwcześniejszych lat najdroższe nauczycielki francuskiego, angielskiego, niemieckiego i polskiego języka, najlepszych drogo płatnych korepetytorów, gdy poszedł do gimnazjum”. Był rozpieszczany jako jedynak przez swoich rodziców, którzy pilnowali go jak oka w głowie. Z ojcem w ciszy i zadumie spędzali godziny na nauce, „powtarzali tabliczkę mnożenia, bajkę francuską, którą srogi nauczyciel francuskiego zadał na jutro, albo powtarzali do upadłego jakiś mały wierszyczek polski”. W wieku czternastu lat poczuł, co znaczy wolność, którą uzyskał po wyjeździe ojca na wojnę. Robił, co chciał, a także pokazywał swoją druga osobowość zbuntowanego nastolatka. Jego usposobienie było gwałtowne i kłótliwe. Przez trzy lata nie zwracał uwagi na prośby i błagania opłakującej go matki. „Drałował z lekcyj i bujał po okolicy”, „całe dnie spędzał na poza domem, na łobuzerii z kolegami, na grach, zabawach i eskapadach”. Jednak w pewnym momencie zrozumiał, że awantury i brak szacunku do rodzicielki nie są najlepszą drogą. Szkoda tylko, że było już za późno. Czarek zbliżył się do matki, ale na krótko. Po czasie Jadwiga Baryka umarła z wycieńczenia. Zdał sobie sprawę, że wysługiwał się nią, a ona z miłości do niego spełniała każde jego życzenie. Fakt skradzionej ślubnej obrączki matki w rezultacie pomógł mu do zniechęcenia się do idei rewolucji. Rewolucja była także jednym z etapów życia Czarka. Sprawiła, że stracił on szacunek do innych, także starszych od siebie osób. Przykładem może być incydent jaki zaszedł pomiędzy nim, a dyrektorem szkoły, a także wykłócanie się z matką o słuszność tej rewolucji. W Baku dochodziło do licznych samosądów i grabieży, których ofiarami padali zazwyczaj ludzie bogaci. Bohater z czasem przejrzał na oczy. Stało się to wtedy, gdy odczuł skutki rewolucji na własnej skórze. Pozbawiono go dachu nad głową, zajmując mieszkanie, a także skonfiskowano rodzinny majątek. Głodował, poznał nędzę, dostrzegł niesprawiedliwość komunistów. Czarka nie oszczędzało życie. Pewnego dnia zauważył, że kręci się wokół niego jakiś mężczyzna. Okazało się, że to jego ojciec. Dochodzi tutaj do kolejnej przemiany. Wyrusza z nim w podróż do Polski. W końcu chciał ujrzeć ojczyznę. Opiekował się schorowanym ojcem, dbał o niego, wyczekiwał w długich kolejkach informacji o pociągu, aż już na jego ostatniej drodze chciał z nim iść. Co chwilę wykrzykiwał „Pójdę za nimi!”. Wsiadł jednak do pociągu. Śmierć ojca utrudniła wszystko, a widok wsi, która zobaczył wcale nie przypominał mu szklanych domów. Poczuł się znów osamotniony i rozczarowany.
Sami możemy zauważyć jak wiele działo się w życiu tego młodego człowieka. Kieruje się zawsze emocjami i namiętnościami, a nie zdrowym rozsądkiem.