W mitach motyw miłości i śmierci często wzajemnie się przenikają. Miłość prowadzi do śmierci, śmierć zostaje przez miłość pokonana albo też okazuje się od niej silniejsza. Wreszcie może być i tak, że miłość odsuwa śmierć, pozwala człowiekowi odnaleźć nowe życie. Obliczem miłości jest mit o Orfeuszu i Eurydyce jest przepiękną historią o głębokiej, silniejszej niż śmierć, miłości małżeńskiej, która rzuca wyzwanie woli wszechmocnych bogów i wyrokom przeznaczenia. Orfeusz, był śpiewakiem i pięknie grał na lirze. Grą i śpiewem oczarowywał nie tylko ludzi, ale cała natura była nią zauroczona. Kiedy zmarła, ukochana żona Orfeusza, Eurydyka, cierpienie zrozpaczonego śpiewaka było tak wielkie, że postanowił zejść po nią do Hadesu. Swoją muzyką oczarował całe podziemie. Charon przewiózł go za darmo na drugi brzeg Styksu, a władca Hadesu zgodził się na powrót Eurydyki na ziemię. Postawił jednak warunek - aż do momentu wyjścia z krainy umarłych Orfeusz nie mógł obejrzeć się, by choć przez chwilę spojrzeć na idącą za nim żonę. Orfeusz nie mógł się jednak powstrzymać i obrócił się. Wtedy Eurydyka została porwana w głąb Hadesu i Orfeusz utracił ją na zawsze. Król-śpiewak sam więc powrócił na ziemię. Jego cierpienie było jednak tak wielkie, że nie chciał spojrzeć na żadną kobietę, za co pewnej nocy został rozszarpany. W dramacie Antygony mamy do czynienia z konfliktem tragicznym głównej bohaterki - tytułowej Antygony. Jej bracia walczyli w czasie wojny przeciwko sobie i terazteraz gdy nastał już pokój, król postanowił ukarać swych przeciwników, zakazując grzebania ich zwłok.
Czyż Antygona mogła się nie sprzeciwić? Czy mogła pozwolić na zhańbienie zwłok swego brata? Kochała go i nie mogła na to zezwolić. Król jednak nie mógł jej wybaczyć, gdyż dla jego osoby oznaczałoby to utratę autorytetu wśród poddanych. Stając na drodze miłości Antygony do Polinejkesa -jej brata, równocześnie skrzywdził sam siebie - gdy zdecydował nie przejmować się, posłał po Antygonę (którą kazał zamurować na pustyni), było już za późno - wtedy już i Antygona, i jego syn, który kochał Antygonę, nie żyli. Miłość narzuca nam pewne zachowania nie ma w niej miejsca na rachunek zysków i strat.
W micie o Prometeuszu, gdzie jest on uosobieniem cierpienia, jak również miłości. Poniósł on cierpienie dla ludzi, których stworzył z gliny, a później z miłości do nich wykradł ogień z Olimpu, by poprawić ich byt. Za dobry uczynek, który zrobił dla ludzi z miłości do nich, został skazany na wieczne cierpienie przez bogów. Mit o Prometeuszu mówi nam o tym, że powinniśmy być przygotowani nawet na poświęcenie dla osób, które kochamy.
Mit o Niobe mówi o miłości i cierpieniu matki, która straciła swoje ukochane potomstwo, po czym spotyka się z cierpieniem. Niobe pokazuje nam, że jeśli kocha się kogoś naprawdę, to uczucie to nie mija po śmierci tej osoby. Z mitu tego możemy wyciągnąć morał, że powinniśmy darzyć miłością wszystkich, ponieważ przynosi ona szczęście, natomiast nienawiść, którą Niobe darzyła Latonę, powoduje ból i cierpienie, czego przykładem jest właśnie los Niobe.
Innym przykładem mitu zawierającego motyw miłości, a zarazem cierpienia jest mit o Heraklesie, którego żoną była Dejanira. Została ona porwana przez centaura Nessosa, gdy Herkules zranił go z łuku, ten przed śmiercią podarował Dejanirze swą krew, która miała służyć jako środek zapewniający trwałą miłość męża. Kiedy wyprała w nim koszulę męża, która przesiąknięta była jadem, paliła strasznie jego ciało, po czym ten podpalił się i płonął w mękach. Tak więc Dejanira wystawiając miłość męża na próbę skazała zarówno jego, jak i siebie na cierpienie. Dręczona wyrzutami sumienia Dejanira popełniła samobójstwo. Miłość bywa wierna i niespełniona, szalona i dojrzała, zmysłowa i platoniczna, radosna i pełna rozpaczy. Za każdym razem inna.
W mitologii motyw miłości pojawia się jeszcze w wielu mitach. W niektórych z nich miłość powoduje cierpienie, ale w większości to jej brak jest powodem cierpienia mitologicznych postaci.