„Jeśli w szukaniu Bożej mądrości ufać Świętemu Augustynowi
Miłość - to wybór drogi miłości i wierność wyborowi...”
W czym tkwi magia (moc) tego uczucia?
Miłość. Piękne uczucie, którego poszukuje każdy z nas. Czemu jest takie ważne? Przecież nie daje materialnych korzyści, a przecież w dzisiejszych czasach to, zdaje się, zajmuje jedno z najważniejszych miejsc w hierarchii wartości. Miłość też nie wyleczy ludzi z najróżniejszych chorób. Czemuż więc jest taka pożądana i niezwykła?
Miłość to przecież trudne do zdefiniowania uczucie. Jest niezrozumiała. Mimo to, coś ofiaruje - tym czymś jest szczęście i siła. Siła do przezwyciężania trudności oraz radość życia.
Miłość poprawia nastrój, samopoczucie, człowiek czuje się potrzebny innym osobom. Istnieje wiele rodzajów miłości: do rodziców, rodziny, Boga, drugiego człowieka, a nawet do zwierząt. Miłość uskrzydla - motywuje do konkretnego działania. Często nawet nie wiemy czy kochamy. Symptomy są różne, ale człowiek bez miłości usycha jak kwiat. Właśnie, miłość możemy porównać do kwiatu - odwzajemniona lub zakochanie sprawia, iż stajemy się inni, chcemy być radośni, nie sprawiamy innym krzywdy, bo nie chcemy, by ktoś inny cierpiał, kiedy my się radujemy, kwiat pięknie rozkwita. Gdy przestajemy kochać, roślina więdnie, usycha. Człowiek nie potrafi żyć bez miłości. Gdy traci coś ukochanego, wkrótce szuka nowego obiektu, np. oddaje się całkowicie Bogu, potrzebującym, swojemu hobby. Człowiek już tak jest stworzony. Nasz Ojciec stworzył nas na swoje podobieństwo, więc dlatego kochamy - bo On kocha nas i wszystko, co nas otacza.
Miłość juz od wieków jest źródłem inspiracji dla sztuki i literatury. To uczucie między dwojgiem ludzi uważane jest przez wielu za sens życia ludzkiego, miłość do Boga to sens życia tu, na ziemi, przed życiem wiecznym. Gdyby nie miłość, nie byłoby w dzisiejszym dorobku wielu cudownych i niesamowitych dzieł. Ba, nie byłoby większości dzieł sztuki i książek. A może w ogóle nie przetrwałby gatunek ludzki - bez miłość nie ma życia. Ale wróćmy do sztuki - nawet najwspanialsze historyczne polskie książki posiadają wątek miłosny. Natomiast słynna rzeźba Michała Anioła „Pita” przedstawia miłość matczyną, chyba najsilniejszą ze wszystkich. Matka, w tym przypadku Maryja, trzyma na rękach ciało syna – Jezusa. To arcydzieło aż emanuje bólem z wielkiej miłości do dziecka. Matka nie rozumie, czemu musi przeżywać aż takie cierpienie. Pokazuje, iż miłość ma nieograniczone granice – Jezus z miłości do ludzi pozwolił, by go biczowano, szydzono z niego, aż w końcu zabijając – przybijając do krzyża. Widział, że może ufać swemu Ojcu, z miłości powierzył mu swój los.
Miłość, niestety, też kaleczy. Sprawia ból i cierpienie, gdy jest nieodwzajemniona. Mimo to kochamy – nie boimy się pokochać. Stefan Kisielewski powiedział: „Miłość bez wzajemności zawsze jest najsilniejsza”. Jej magia sprawia, iż zakochany nie widzi przeszkód w dążeniu do szczęścia. Tak jak w XIII wieku pewien biedny pastuszek uważał, że swoja miłością pokona wrogów Francuski chłopczyk zebrał inne dzieci, które przez czystość serca i miłość do Boga miały oswobodzić ziemię świętą z rąk muzułmanów. Ta potężna (zwana dziś krucjatą dziecięcą) wyprawa powstała dzięki dwudziestu tysiącom brzdąców, zdobyła wielki rozgłoś. Dzieci padały ze zmęczenia, umierały z wycieńczenia, inne nie zniechęcały się, do pochodu ciągle dołączały nowe. Szły dalej. Były przekonane, iż wody Morza Śródziemnego rozstąpią się podobnie jak w przypadku Mojżesza. Tak się jednak nie stało. Szukały innego wyjścia. Przebyły kilkaset kilometrów, nie chciały się poddawać. Ich wyprawa zakończyła się niestety nieszczęśliwie – według najwiarygodniejszego źródła, dwu kupców zaproponowało im rejsy swoimi statkami do ziemi świętej. Dzieci trafiły jednak do Tunezji, gdzie sprzedano je w niewolę. Niewiarygodne jest, jak miłość do Boga i bliźniego przysłania rzeczywistość, otwiera niewyobrażalne horyzonty. Ich bohaterstwo powinno być przykładem dla wielu dorosłych, którzy zapomnieli, jaką potęgę posiada bezgraniczna miłość.
Miłość. Na czym ona polega? W czym tkwi jej moc? Co sprawia, że ona tak „zaślepia”? Sądzę, iż można znaleźć wiele odpowiedzi na te pytania. Przede wszystkim, jak mówi stare przysłowie, miłość uskrzydla. Skłania do nowych działań, poprawia samopoczucie, daje poczucie wartości, kochając inną osobę stajemy się za nią odpowiedzialni. Bo to też obowiązki – opieka, pomoc, dzielenie się nie tylko radościami, ale i troskami. Każdy rodzaj miłości do czegoś zobowiązuje, i do rodziców, i do innej osoby, i do Boga, i do zwierzęcia. Magia tego uczucia potrafi wydobyć z każdego ponuraka wesołą, pozytywną cząstkę, pobudzić go do życia. Na koniec przytoczę wspaniałe słowa św. Augustyna: „Dopełnieniem wszystkich naszych dzieł jest miłość. Ona jest naszym celem, metą, do której biegniemy; kiedy ja osiągniemy w niej znajdziemy odpoczynek.”