Bohaterem powieści Zofii Nałkowskiej zatytułowanej "Granica" jest Zenon Ziembiewicz. Był on człowiekiem bardzo zdolnym, inteligentnym i ambitnym. Wiele lat poświęcił na wspinanie się po drabinie zarówno zawodowej jak i społecznej. W dużej mierze udało mu się dostać na upragniony szczyt. Jednak najwyraźniej jego życie było tylko pozornie szczęśliwe, bo jak dowiadujemy się już na początku powieści, Zenon przerwał je popełniając samobójstwo. Zrobił to prawdopodobnie dlatego, że zdał sobie sprawę, że życie, jakie wiódł do tej pory jest dokładnie takie, jakiego nigdy wieść nie chciał i jakim długi czas się brzydził. Jak więc się stało, że człowiek tak zdolny i inteligentny jak Zenon Ziembiewicz dał się ,,wtłoczyć” wbrew swej woli w takie życie? Nie miał wpływu na swoje działania?
W starożytności ludzie bardzo często wierzyli w fatum. Była to jakaś siła, która determinowała losy bohaterów, pozbawiając ich wpływu na własne życie. W przypadku Zenona z początku wydaje się, że o fatum nie może być mowy. Był on przecież dojrzałym, wykształconym mężczyzną, z pewnością świadomym swoich wyborów i tego co robi. Wydaje się, że tylko od jego decyzji i woli zależą jego dalsze losy.
Jednak być może ,, boleborzański schemat”- wzorzec wpojony Zenonowi za młodu był silniejszy niż on sam. To właśnie rodzinna Boleborza ukształtowała w tak znacznym stopniu jego charakter, że było mu trudno się odciąć od schematu zapoczątkowanego przez jego ojca i w rezultacie zaczął cierpieć na ,,kompleks boleborzański”. Jako młody chłopak szczerze nienawidził obłudy i fałszu panujących w rodzinnym domu. Nie akceptował, a wręcz potępiał ojca, który był bardzo skory do romansowania z wieloma młodymi kobietami. Oburzała go również postawa matki, która się na to wszystko godziła i aprobowała zachowanie niewiernego męża. Zenon ostro sprzeciwiając się takiej postawie postanowił, że jego życie będzie zdecydowanie inne, że nie będzie zachowywał się jak jego ojciec.
Okazało się jednak, że wraz z przejściem okresu młodzieńczego przeszedł również bunt i chęć zmiany. Kiedy tylko Zenon rozpoczął dorosłe życie, okazało się, że w praktyce, mimo wcześniejszych postanowień, nie potrafił wyzbyć się zachowań ojca i pohamować swoich instynktów. W rezultacie, powielając schemat boleborzański popełnił dokładnie te same błędy co jego rodzic. Zdradzał swoją żonę Elżbietę z Justyną, po czym zwierzał się jej ze wszystkiego, żądając przebaczenia. Oczekiwał od Elżbiety dokładnie tej samej tolerancji i przyzwolenia na swoje zachowanie, jakiej jego ojciec wymagał od matki.
Bez wątpienia działaniami Zenona kierowały również dobre intencje, nie chciał przecież oszukiwać żony, starał się być wobec niej uczciwy. Martwił się też losem Justyny, której starał się pomóc i zapewnić byt materialny.
Jednak wynik tych działań pozostawał ten sam - życie Zenona coraz bardziej przypominało życie jego ojca, przed czym kiedyś się wzbraniał.
Podobnie jak w życiu prywatnym, Zenon nie potrafił dotrzymać wierności sobie i własnym poglądom również w życiu zawodowym.
Już w czasie studiów związał się z Czechlińskim. Otrzymywał od niego pieniądze, za które mógł kończyć w Paryżu ostatni rok nauki. Ceną jaką musiał za to zapłacić była jednak stopniowa rezygnacja z własnych przekonań, którym kiedyś był tak wierny. Był zmuszony do pisania artykułów, wyrażania opinii i poglądów, z którymi nie zawsze się zgadzał. Choć czuł się z tym źle, to nie potrafił nic zmienić.
Po powrocie do kraju, chcąc kontynuować swoją dziennikarską karierę, również nie miał odwagi protestować i musiał podporządkować się kolejnym przełożonym, których poglądami kiedyś gardził. W taki właśnie sposób Zenon, choć wbrew sobie, rozwijał swoją karierę zawodową. Okazało się bowiem, że bycie wiernym własnym przekonaniom i poglądom jest znacznie trudniejsze niż się wydawało i wiązałoby się z wieloma wyrzeczeniami. Zenon łatwo się poddał i wolał wybierać drogi przynoszące od razu wymierne korzyści. Stał się bierny, z łatwością dawał sobą manipulować. Brakowało mu również zdecydowania i odwagi, żeby nie stać się zabawką w rękach Tczewskich - najbardziej wpływowych ludzi w środowisku ziemiańsko – burżuazyjnym. Pozwolił, aby świat dokonał wyboru za niego, nie protestował, gdyż groziło to utratą osiągniętych dóbr. Stopniowo zmieniał się w konformistę - ważniejsze od ideałów stały się kariera, wygoda i spokój.
Zenon Ziembiewicz jest postacią tragiczną, ponieważ podejmując złe decyzje, doprowadził do własnego upadku. Nie panując nad swoim instynktem i popędem, podświadomie powielał schemat boleborzański, przez co stał się człowiekiem bardzo podobnym do własnego ojca, przed czym tak się niegdyś wzbraniał.
Z przyjęciem przez niego posady u Czechlińskiego w „Niwie” było podobnie, ponieważ i w tym przypadku Ziembiewicz postępował wbrew samemu sobie, przeciw własnym ideałom. Mimo tego, że czuł się z tym źle nie potrafił temu przeciwdziałać. Za bardzo zależało mu na tym, co do tej pory osiągnął.
Tragizm Zenona Ziembiewicza, polega na tym, że sprzeniewierzył się on samemu sobie i poglądom, które kiedyś wyznawał. Dodatkowo był słaby psychicznie, brakowało mu umiejętności podejmowania decyzji oraz rozwiązywania własnych problemów. Wybrał śmierć, bo zrozumiał, że uciekał przez całe życie od samego siebie, że stał się takim człowiekiem, jakim nigdy nie chciał być. Zenon nie czuł się spełniony w żadnej dziedzinie życia, ani w zawodowej ani w społecznej.
ShKH