DEZINTEGRACJA RUCHU EGZEKUCYJNEGO
Choć obóz egzekucyjny nie zakończył działalności wraz ze zgonem Zygmunta Augusta i jego członkowie i jego członkowie liczyli na kontynuację reform, to jednak dwaj kolejni monarchowie (Stefan Batory i Zygmunt III Waza) nie mieli zrozumienia dla jego celów i z rezerwą odnosili się do szlacheckiego parlamentaryzmu. Starali się natomiast związać ze sobą przywódców egzekucjonistów (np. Jana Zamoyskiego). Tym ostatnim udało się jeszcze doprowadzić do powołania w 1578r. Trybunału Koronnego, a w 1581r. Trybunału Litewskiego, szlacheckich sądów apelacyjnych, które ograniczyły zakres sądownictwa królewskiego. Nie doszło jednak do kodyfikacji prawa polskiego, toteż trzy kolejne statuty litewskie (1529, 1566, a zwłaszcza ostatni, z 1588r.) przez następne dwa stulecia stanowiły wzór dla Korony, gdzie stosowano je jako prawo posiłkowe. Reformy wojskowe (powołanie w 1578r. tzw. piechoty wybranieckiej, rekrutowanej z chłopów z dóbr królewskich) wynikły z inicjatywy króla Stefana Batorego, a nie szlachty, i spowodowane były potrzebami toczonych wojen. Poczucie, że najważniejsze reformy zostały dokonane, przyczyniło się do dezintegracji stronnictwa egzekucyjnego. W świadomości szlachty pozostało wprawdzie przekonanie o wspólnocie celów i równości całej szlachty oraz oczekiwanie na zgodną współpracę z monarchą, lecz rzeczywistość coraz bardziej oddalała się od tych ideałów.
ROKOSZ ZEBRZYDOWSKIEGO 1606 - 1609
Konflikt króla Zygmunta III Wazy ze szlachtą wynikł z braku akceptacji dla jego polityki zagranicznej- przede wszystkim- wewnętrznej, która zmierzała do wzmocnienia władzy królewskiej, opierając się na wąskiej grupie magnatów i biskupów. Królowi zarzucano faworyzowanie jezuitów oraz cudzoziemców i przypisywano zamiar wprowadzenia władzy absolutnej. Z pewnością zaś wiadomo, że zmierzał on do ustanowienia dziedzicznego tronu, pozbawienia szlachty większości przywilejów (z gwarancją nietykalności osobistej- nieminem captivabimus- na czele) i pozostawienia izbie poselskiej jedynie głosu doradczego, a nie stanowiącego. Spór zaostrzyło ultrakatolickie nastawienie władcy, niechętnie widziane przez różnowierców, oraz jego konflikt z wpływowym Janem Zamoyskim.
W latach 1606- 1609 doszło do rokoszu Zebrzydowskiego (zwanego też sandomierskim), którego uczestnicy (zarówno magnateria, jak i szlachta; zarówno katolicy, jak i protestanci) dążyli do odebrania monarsze prawa rozdawnictwa zwolnionych urzędów i zmuszania go do wygnania jezuitów i cudzoziemców. Pragnęli też wprowadzić odrębność urzędników ziemskich na sejmikach oraz zmusić posłów do ścisłego przestrzegania instrukcji sejmikowych. Postulaty rokoszan upowszechniane w obfitej publicystyce niektórzy historycy traktują jako ostatnie wystąpienie stronnictwa egzekucyjnego. Rokosz zakończył się zwycięstwem króla (bitwa pod Guzowem, 1607), lecz wzmocnienie władzy królewskiej zostało udaremnione. Aby się przed nim ustrzec, sprecyzowano dawniejszy przepis o prawie do wprowadzenia królowi posłuszeństwa oraz nakazano senatorom- rezydentom zdawać sprawę sejmowi z urzędowania przy boku monarchy.
ROKOSZ LUBOMIRSKIEGO 1665 - 1666
Podobne było tło drugiego rokoszu, któremu nazwiska użyczył Jerzy Lubomirski. Kością niezgody stał się program wzmocnienia władzy królewskiej, który powstał w latach 1659- 1662 na dworze Jana Kazimierza, pod wrażeniem słabości Rzeczypospolitej ujawnionej w latach 1648- 1660. planowano że jeszcze za życia ostatniego Wazy na tron polski zostanie obrany francuski książę Kondeusz (Henryk d’Enghien). Sprzeciw wobec projektu elekcji za życia króla (vvente rege) zjednoczył szerokie rzesze magnaterii i szlachty, którym wsparcia finansowego udzieliły dwory- wiedeński i berliński, zainteresowane w utrąceniu projektu. Krwawe walki trwały dwa lata (1665- 1666) i choć Jan Kazimierz zwyciężył, to jednak o realizacji dawniejszych planów nie mogło być już mowy. Konsekwencje poniechania reform były tym dotkliwsze, że państwa ościenne (Prusy, Rosja, Austria) budowały scentralizowane monarchie absolutne, których potencjał finansowy i militarny rósł w tempie nieosiągalnym dla Rzeczypospolitej.
WOJSKA
Podjęte wprawdzie pewne działania organizacyjne w celu wzmocnienia armii (utworzeni w 1637r. korpusów koronnych i litewskich artylerii; budowa twierdzy w Kudaku; powołanie w tymże dziesięcioleciu tzw. cudzoziemskiego autoramentu- oddziałów zorganizowanych i uzbrojonych na wzór wojsk obcych), jednak nie rozwiązały one zasadniczego problemu: zbyt małej, stałej armii, którą często przewyższały liczebnością wojska prywatne kilku magnatów kresowych. W 1648r. bez specjalnych uchwał podatkowych i pospolitego ruszenia zdołało wystawić tylko ok. 15 tys. Żołnierzy. Najliczniejsza armia polska w XVII w. Miała 56 tys. Ludzi (1659), nie zdołano jej jednak utrzymać przez dłuższy czas. W II poł. XVII w. Pokojowy kompot (etat wojska liczony w „porcjach” i „koniach”, niższy od stanu faktycznego, gdyż koszt utrzymania kadry pochłaniał wiele „porcji”) liczył 12 tys. ludzi dla Korony i 6 tys. dla Litwy, wojenny zaś od 24 do 40 tys. dla Korony i od 8 do 22 tys. dla Litwy. Siedemnastowieczne wojny, które wymusiły przeprowadzenie reform wojskowych, wzmocniły pozycję hetmanów. Poza komendą nad armią i sądownictwem wojskowym przyznano im też kompetencje w dziedzinie polityki zagranicznej w kierunku południowo- wschodnim.
OLIGARCHIA MAGNACKA
W dawniejszej literaturze pisano o oligarchi magnackiej jako o odmiennym typie ustroju i epoce w dziejach Rzeczypospolitej szlacheckiej, przeciwstawianej demokracji szlacheckiej. Dyskutowano, czy za datę graniczną należy uznać rokosz Zebrzydowskiego czy wojny z poł. XVII w., czy dopiero siódmą i ósmą dekadę tego stulecia. Obecnie nie traktuje się już oligarchii magnackiej jako określenia ustrojowego. Formalnie bowiem ustrój się nie zmienił, a o rzeczywistych zmianach w systemie władzy decydowały przesunięcia w obrębie stanu szlacheckiego. Do pełnych rządów oligarchii nie doszło nigdy, gdyż stale istniał król wyposażony w uszczuplane, lecz wciąż istotne prerogatywy, szlachta zaś nie pozwoliła się wyzuć ze swoich uprawnień. Nawet w XVIII w. Była ona inicjatorką niezależnych od magnatów posunięć politycznych (konfederacja tarnogrodzka, 1715; do pewnego stopnia konfederacja barska, 1768). Wreszcie, skoro wykazano, że czołowi przywódcy ruchu egzekucyjnego w części przynależeli do magnaterii, to przeciwstawienie oligarchii magnackiej i demokracji szlacheckiej utraciło swą ostrość.
Niemniej, polityczna rola magnatów wzrastała od końca XVI w. Początki procesu dostrzec można już w artykułach henrykowskich, jego zaś kontynuację- w bezkarności należących do magnaterii przywódców rokoszu Zebrzydowskiego. Szlachta, pielęgnując egalitarną ideologię swojego stanu, chętnie składała troskę o los państwa, swój własny i swych przywilejów na barki „starszej braci”, tzn. senatorów. Należeli oni przeważnie do magnaterii, dysponowali większymi środkami materialnymi i często byli lepiej przygotowani do działalności publicznej. Jednocześnie magnateria uzależniała od siebie szlachtę (zarówno drobną, jak i średnią), ofiarując jej opiekę, protekcję do urzędów, dzierżawy, rangi w wojsku koronnym i litewskim oraz perspektywy kształcenia i kariery na swych dworach. Pogłębiające się zróżnicowanie majątkowe wewnątrz stanu szlacheckiego skłaniało obie strony do wiązania się skomplikowaną siatką zależności. Zręcznie operując równościową frazeologią, magnaci budowali z takich „klientów” oddane sobie „stronnictwa”, o których polityce z reguły decydowali sami. W ten sposób wyróżniały się zmiany w udziale poszczególnych grup szlachty we władzy. Dla średniej szlachty zaczęło brakować Rzeczypospolitej miejsca.
Procesy te trwały dziesięciolecia, lecz dopiero wieloletni kryzys państwa w poł. XVII w. spowodował ujawnienie się ich w pełnej ostrości. Okazało się, że ci magnaci, których wpływy obejmują jakąś prowincję (np. Radziwiłłowie na Litwie), skłonni są występować w jej imieniu z pominięciem słabej bądź nie istniejącej władzy centralnej. Zjawisko decentralizacji suwerenności państwa, które zapoczątkowała niezależna dyplomacja hetmanów już na początku XVII w., nasiliło się w drugiej połowie tego stulecia. Negocjacje z państwami obcymi, na których prowadzenie pozwalali sobie magnaci bez wiedzy (a nieraz wbrew woli) dworu królewskiego, ujawniły sąsiadom wygrywanie poszczególnych „partii” do swoich celów. W XVII w. fakcje (stronnictwa) magnackie obejmowały najwyżej jedną prowincję, w następnym stuleciu Czertoryskim i Potockim udaloo się utworzyć dwa ugrupowania o zasięgu ogólnopaństwowym. Ich wzajemna opozycja (często stymulowana przez mocarstwa ościenne oraz Francję) skutecznie uniemożliwiła jakiekolwiek reformy.
SEJMIKI
Wzrost wpływów magnaterii odbił się też na funkcjonowaniu systemu parlamentarnego. Dążeniem każdej fakcji było pozyskanie jak największej liczby posłów na sejm, toteż przedmiotem intensywnych zabiegów (perswazji, korupcji, nieraz gwałtu) były sejmiki, na których ścierały się konkurujące ugrupowania. Później, wobec stopniowego uwiądu sejmów, coraz więcej ważnych decyzji podejmowały sejmiki. Powodowało to dalszy wzrost ich znaczenia i dowodziła wzmiankowanej już decentralizacji suwerenności.
Wbrew dawniejszym poglądom, obecnie historycy stoją na stanowisku, że sejmik szlachecki w każdej ziemi był jeden, lecz zbierał się do wypełnienia różnych funkcji.
FUNKCJE SEJMIKU SZLACHECKIEGO
Sejmik poselski lub przedsejmowy – wybór posłów na sejm i uchwalenie dla nich instrukcji.
Sejmik relacyjny – zdanie sprawy przez posłów na sejm z przebiegu obrad i sposobu sprawowania przez nich mandatu.
Sejmik elekcyjny – wybór kandydatów, spośród których król mianował sędziego ziemskiego.
Sejmik deputacki – wybór depudantów do trybunałów.
Sejmik gospodarski (wyodrębnił się dopiero na pocz. XVII w.) – porządkowe sprawy lokalne, w tym zwłaszcza finanse ziemi lub powiatu.
Sejmik kapturowy – powołanie władz konfederacji i sądu kapturowego dla ziemi lub województwa na czas bezkrólewia.
Zmiennej ewolucji uległo pojęcie mandatu, w który posłów wyposażyła szlachta zebrana na sejmiku. W XVI w. monarchowie nawoływali, aby było to pełnomocnictwa nieograniczone, co- podobnie jak w całej Europie- wiązało się z kwestią uchwalania podatków. W praktyce w XVI i XVII w. występowały dwa rodzaje mandatów: nieograniczony i ograniczony instrukcją. W końcu XVII i w I poł. XVIII w. rozpowszechniło się przekonanie, że poseł jest reprezentantem nie całego stanu szlacheckiego, lecz swych wyborców zebranych na sejmiku, toteż winien się ściśle stosować do uchwalonej na nim instrukcji. Zasadniczo ograniczało to możliwość podjęcia uchwał i powodowało stratę czasu, gdyż w każdej sprawie trzeba było zasięgać opinii sejmików. Kwestia tzw. przysięgi na instrukcję (inaczej: wiążącej mocy instrukcji) stała się jedynym z kluczowych punktów reformy systemu parlamentarnego w II poł. XVIII w.
LIBERUM VETO
Szlachecki parlamentaryzm opierał się na praktyce przekonywania adwersarzy i dochodzeniu do wspólnej konkluzji. Uchwały zwyczajowo przyjmowano jednomyślnie, lecz formuła ta nie wykluczała istnienia oponentów, którzy najczęściej milczeli bądź dawali się przekonać. Dopiero w poł. XVII w. zasadę tę przekształcono w zabójczą dla praktyki parlamentarnej formułę nemine contradicente (bez żadnego sprzeciwu). Uzasadniono ją przekonaniem, że nawet jeśli prawie wszyscy posłowie zostaną skorumpowani (domyślnie: przez dwór królewski), to znajdzie się choć jeden, który nie dopuści do uchwalenia szkodliwych ustaw i obroni „wolność szlachecką”. Po raz pierwszy liberum veto zastosował w 1652r. poseł upicki Władysław Siciński (z poduszczenia ks. Janusza Radziwiłła), nie pozwalając na przedłużenie obrad sejmu ponad ustawowy termin. W 1669 r. po raz pierwszy zerwano sejm przed upływem tego terminu, zaś w 1688r.- przed obraniem marszałka. Odtąd zrywanie sejmów stało się nagminną praktyką. W II poł. XVII w. na 44 zwołane sejmy zerwano 15, później proces ten się nasilił (za panowania Augusta II zerwano 10 sejmów na 18, zaś w trzydziestoleciu rządów Augusta III odbył się tylko 1 sejm).
Im większą rolę w myśl prawa miał odgrywać w szlacheckiej Rzeczypospolitej sejm, tym bardziej dotkliwe były konsekwencje zahamowania jego działalności. Pustki tej nie mogła wypełnić władza wykonawcza, gdyż była bardzo słaba; pozostało miejsce dla sejmików i rządzących nimi fakcji magnackich. Wobec częstego zrywania sejmów w I poł. XVIII w. życie polityczne Rzeczypospolitej skupiało się wokół trybunałów i sejmikowych wyborów deputatów do tych trybunałów. Zamknięcie się większości szlachty i magnaterii w partykularzu spraw majątkowych i rodzinnych współgrało z zanikaniem myślenia w kategoriach państwa.
BIBLIOGRAFIA
• A. Chojnowski, H. Manikowska, Vademecum maturzysty, Warszawa 2000.
• J. Topolski, Historia Polski, Warszawa 1994.
• M. Czapliński, Z. Fras, S. Rosik, J. Piotrkowski, J. Maroń, Słownik encyklopedyczny- historia ,Wrocław 1997/98.