Sytuacja społeczno – polityczna naszego kraju w XVII wieku nie była dobra. Można z całą odpowiedzialnością stwierdzić, iż przeżywała kryzys. Prowadzone przez nas wojny doprowadziły do znacznego osłabienia pozycji Polski w Europie, a także do pogorszenia się stanu gospodarki.
Po śmierci Stefana Batorego, w 1587 roku, tron Polski objął Zygmunt III Waza (1587-1632). Syn króla Szwecji, który odziedziczył także tron szwedzki po swoim zmarłym ojcu - jednakże nie na długo (1592-1598) - ze względu na fanatyczny katolicyzm nie został zaakceptowany w tym kraju, gdyż panował tam protestantyzm i podczas jego nieobecności w Sztokholmie, Szwedzi obrali nowego władcę. Zdobycie władzy w Skandynawii stało się jego głównym celem, nawet kosztem Polski. Władca traktował tron w Rzeczypospolitej drugorzędnie. Prowadził politykę mającą na celu osiągnięcie tylko i wyłącznie własnych korzyści, przy czym wciągał Polskę w długoletnie konflikty zbrojne, co uzasadnię w dalszej części swojej pracy. Postawa króla, mająca na celu jedynie odzyskanie utraconego tronu, i próby wzmacniania jego władzy w Polsce doprowadziły do zaostrzenia się konfliktu ze szlachtą. W 1606 roku szlachta - w obawie o swoje przywileje - zorganizowała rokosze, czyli zbrojne wystąpienia przeciwko królowi. Na czele jednego z nich stanął Mikołaj Zebrzydowski. Zygmunt III Waza, mimo że odniósł zwycięstwo pod Guzowem, nie był w stanie złamać oporu zbuntowanej szlachty. W ten właśnie sposób szlachta zapewniła sobie spokój i bezpieczeństwo przywilejów. Król w 1600 roku ogłosił inkorporację Inflant do Polski, co stało się głównym powodem wybuchu wojny polsko-szwedzkiej. Ów konflikt trwał z przerwami przez ponad 50 lat. Skutkiem tych wojen było wyniszczenie polskich ziem, utrata Inflant, osłabienie położenia Rzeczypospolitej nad Morzem Bałtyckim, znaczne zmniejszenie się liczby ludności, zaś tylko same zniszczenia wojenne spowodowały wyludnienie całych wsi, ziemie uprawne były często zarośnięte, silne wzmocnienie władzy kościoła i wiary katolickiej, zneutralizowanie się Prus w 1657 roku na mocy traktatów welawsko-bydgoskich (król Jan Kazimierz zawarł porozumienie z elektorem brandenburskim, na mocy którego Polsce wygasło lenno Prus Książęcych, pod panowanie księcia pruskiego przeszedł Drahim, a w lenno Brandenburgii przeszły Lębork i Bytów. W zamian za to Polska uzyskała gwarancję "wieczystego przymierza"), które w krótkim czasie stały się poważnym wrogiem naszego państwa,
Ziemię bogatym nadawał król jako starostwo, które z czasem stawało się dziedziczne lub zagarniano ją na własną rękę. Za czasów panowania Władysława IV (1632 – 1648) rosły w taki sposób bardzo bogate majątki zwane latyfundiami. Folwarki szlacheckie powstawały kosztem ziemi chłopskiej, co prowadziło do powiększania się liczby chłopów małorolnych i bezrolnych, a tym samym do wzrostu pańszczyzny. Folwarki zastrzegły sobie prawo do sprzedaży konkretnych produktów, natomiast chłop był zmuszony je kupować, a produkty z własnego pola sprzedawać mógł tylko swojemu panu po cenie wyznaczonej wcześniej przez dwór. Folwarki rosły w siłę kosztem ubożejących chłopów. Następstwem zwiększającego się ucisku pańszczyźnianego był upadek rolnictwa. Chłop nie był w stanie zajmować się swoim gospodarstwem, ubóstwo nie pozwalało mu utrzymać sprzętu do pracy, co tym samym sprawiło, że jego praca była niewydajna. Wszystkie te czynniki skutecznie hamowały rozwój produkcji na wsi. Chłopi coraz częściej uciekali, wybuchały bunty, odmawiano danin i odrabiania pańszczyzny, a nawet dochodziło do powstań.
W pierwszej połowie XVII wieku rozwój miast skutecznie ograniczała polityka celna i cenowa. Stworzono jurydyki (osady rzemieślników nienależących do cechu – było dużą konkurencją dla rzemiosła cechowego, ponieważ były dużo tańsze, aczkolwiek słabszej jakości). Wskutek wojen wiele domów, warsztatów rzemieślniczych uległo zniszczeniu. Miasta były wyludnione, zmalała ilość kupców i rzemieślników. Wzrosła potęga magnatów. Drobna szlachta pełniła służbę w domach magnackich, zamożniejsza pełniła rolę zarządców. Latyfundia stały się podstawą wzrastającej potęgi ekonomicznej. W ten sposób możnowładztwo zaczęło odzyskiwać władzę polityczną.
Klęski zewnętrzne Rzeczypospolitej w połowie XVII w. zbiegły się z kryzysem wewnątrz politycznym. Wewnątrz państwa jawił się chaos związany z instytucją władzy. Powstawały silne koterie magnackie (jak Radziwiłłowie na Litwie, czy Opalińscy w Wielkopolsce), tworzące sieć oligarchicznych powiązań, działające pod przykrywką demokracji szlacheckiej z elekcyjnym królem, ubezwłasnowolnionym w swoich decyzjach i ograniczonym przez kompetencje sejmu oraz „złotej wolności”. Coraz większą rolę zaczęły odgrywać sejmiki ziemskie, które zaczęły przejmować uprawnienia sejmu walnego. Sejmiki stały się samodzielnymi organami o szerokich uprawnieniach ustawodawczych, wojskowych, administracyjnych i sądowych. Sejm walny złożony z króla, senatu i izby poselskiej stracił swoje znaczenie. Wszystko to wprowadziło powszechną anarchię. Już dawniej opozycja mogła paraliżować działalność sejmów, jednak w 1652r. doszło po raz pierwszy do zerwania sejmu przez liberum veto – zasada ta umożliwiająca na skutek protestu jednego posła zerwanie sejmu i uchylenie zapadłych uchwał, służyła odtąd często interesom poszczególnych magnatów, a nawet obcych mocarstw. Anarchia zapanowała również w sądownictwie. Bardzo surowo karano chłopów, mieszczan, drobną szlachtę, jednak pobłażliwie traktowano magnaterię i jej klientelę. Niesprawiedliwość sądów i korupcja sędziów doprowadziło do lekceważenia prawa przez stany wyższe.
Kościół katolicki nawoływał społeczeństwo do walki. Głównymi przedstawicielami kościoła byli jezuici, którzy skupili szkolnictwo w swoich rękach i szerzyli fanatyzm religijny. Zygmunt III Waza, odsuwał innowierców od działań politycznych. Stanowiska obsadzał jedynie katolikami. Sytuacja innych religii stawała się z dnia na dzień trudniejsza. Byli prześladowani. W roku 1668 sejm ustanowił zakaz porzucenia religii katolickiej. Polska stała się przedmurzem chrześcijaństwa, co spowodowało ingerowanie duchowieństwa w różne sfery życia. Wzrósł wpływ papieża, co oznaczało dla Rzeczypospolitej prowadzenie polityki zgodnej z interesami Habsburgów.
W XVII wieku Rzeczpospolita przeżywała kryzys zarówno gospodarczy, jak i polityczny. Pod względem gospodarczym Polska znajdowała się w rzędzie rolniczo-pańszczyźnianych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Z powodu zniszczeń wojennych postępowała agraryzacja miast, zanikał handel i rzemiosło. Okres wojen XVII wieku zachwiał nie tylko polską gospodarką, ale i całą państwowością. W latach szwedzkiego „potopu” Rzeczpospolita znalazła się na krawędzi kryzysu suwerenności, ale z opresji tych wojen wyszła jako państwo niezależne – nie ulegając jeszcze wtedy sąsiadom, którzy chcieli podzielić uwikłaną w wojny Polskę między siebie (1656 rok – układ z Radnot). Na pewno innym niekorzystnym czynnikiem było panowanie na naszym tronie królów elekcyjnych spoza Polski, którzy prowadzili politykę im wygodną, nie zawsze mając na celu dobra Rzeczypospolitej.