Życie
Konstanty Ildefons Gałczyński jest jednym z najwybitniejszych poetów polskich XX stulecia.
Urodził się w Warszawie, 23 stycznia 1905 roku.
Jego ojciec, również Konstanty, był technikiem kolejowym. Matka była córką właścicielki znanej warszawskiej restauracji "Wróbel".
Miał młodszego brata Zenona, który zmarł w wieku 15 lat.
Ojciec rozwijał w nim zamiłowania artystyczne. Uczęszczał na lekcje tańca, później gry na skrzypcach. Wspomnienia z dzieciństwa, motywy z warszawskiego przedmieścia powracają potem wielokrotnie w jego twórczości.
Gdy wybucha I Wojna Światowa rodzina zostaje ewakuowana na 5 lat do Moskwy, gdzie Konstanty rozpoczyna naukę w polskim Gimnazjum Władysława Giżyckiego. W 1923 roku, w Warszawie zdaje maturę,w tej samej - przeniesionej już do stolicy - szkole.
Na krótko przed maturą Gałczyński debiutuje wierszem "Szturm", opublikowanym w dzienniku "Rzeczpospolita".
Po maturze ojciec zapisuje go do Szkoły Morskiej. Sam poeta skomentuje to potem: "Z niedoszłego tancerza i skrzypka miał powstać marynarz." Konstanty postanawia jednak zająć sie pisaniem. Rozpoczyna studia na Uniwersytecie Warszawskim, na kierunku filologii klasycznej i angielskiej. Studiów jednak nie ukończył.
Odbywa służbę wojskową w Szkole Podchorążych, ale zostaje stamtąd karnie usunięty i przeniesiony do służby czynnej jako prosty szeregowiec.
Po wyjściu z wojska Gałczyński rozpoczyna bardziej świadomą i zorganizowaną działalność artystyczną. Przyłącza się do grupy poetyckiej Kwadryga, powstałej w środowisku studentów Uniwersytetu Warszawskiego, która wydawała pismo pod tym samym tytułem. Jednocześnie wspólpracuje także z grupą Skamander, zamieszczając liczne wiersze i satyry na łamach "Cyrulika Warszawskiego". Co ciekawe były to antagonistyczne, przeciwne ugrupowania. W 1929 ukazuje się pierwsza jego książka, fantastyczno-groteskowa powieść "Porfirion Osiełek, czyli Klub Świętokradców".
Następne lata spędza w Berlinie i Wilnie. Publikuje swoje wiersze w czasopiśmie wileńskiej grupy "Żagary", w "Słowie", w "Kurierze Wileńskim", a także w warszawskim "Kurierze Porannym" i krakowskich "Wróblach na dachu". Nawiązuje też współpracę z radiem.
Jednak nie udało mu się zrobić kariery w Wilnie, dlatego powraca do kraju, gdzie w 1935 rozpoczyna wspólpracę z czasopismem "Prosto z mostu" i z pomocą redaktora tego pisma (Stanisława Piaseckiego), w 1937 roku, po 14 latach od debiutu, Gałczyński wydaje swój pierwszy, obszerny tom poezji, w którym w pełni może się przedstawić publiczności literackiej.
W tym okresie powstawały jedne z najlepszych jego liryków, m.in.cykl "Noctes aninenses", oraz jeden z najgłośniejszych jego utworów, wiersz "Skumbrie w tomacie" bedący okolicznościową satyrą.
Gdy wybucha druga wojna światowa trafia do obozu jenieckiego, gdzie pisze kilka ważnych wierszy, np. "Pieśń o żołnierzach z Westerplatte". Gdy w 1945 obóz wyzwalają Amerykanie poeta podrózuje po Europie, aż w 1946 wraca do kraju, gdzie już zdążyła się roznieść plotka o jego śmierci. Najwększy rozkwit w twórczości Gałczyńskiego miał miejsce właśnie po wojnie.
Osiada w Krakowie, gdzie powstają m.in. "Zaczarowana dorożka", "Zielona Gęś", "Kolczyki Izoldy". Drukuje w "Tygodniku Powszechnym", w "Odrodzeniu", w "Szpilkach".
Później niespodziewanie wyjeżdża do Szczecina, z zamiarem tworzenia tam nowego środowiska artystycznego, jednak okazuje się to niewykonalne. Gałczyński dostaje zawału serca i wraca do rodzinnej Warszawy.
Wypoczywa w leśniczowce nad Jeziorem Nidzkim. Tam powstają najwybitniejsze utwory ostatnich lat życia. Pisze poematy "Niobe" i "Kronika olsztyńska" oraz "Wit Stwosz".
W roku 1950 odbywa się warszawski zjazd Związku Literatów Polskich, na którym poezję Gałczyńskiego zaatakował Adam Ważyk w referacie programowym. W związku z tym przestaje się ukazywać w "Przekroju" "Zielona Gęś". Również wiersze poety coraz rzadziej pojawiają się na łamach czasopism.
W marcu 1952 powtarza się zawał serca. Pod koniec życia pracuje nad cyklem "Pieśni".
Umiera nagle 6 grudnia 1953 roku.
Charakterystyka twórczości
Gałczyński nie miał sobie równego liryka, satyryka - humorysty, pozostał w poezji polskiej indywidualnością, niepowtarzalnym zjawiskiem, autentycznym i trwałym.
Utwory Gałczyńskiego zdobyły szeroką popularność i przyczyniły się do ugruntowania mitu poety-cygana, błazna i szarlatana.
Oprócz liryki osobistej i refleksyjnej, tworzył poezję patriotyczną i satyrę drwiącą z tradycyjnych polskich kompleksów narodowych. i inteligencko-mieszczańskich.
Twórczość Gałczyńskiego koncentruje się wokół trzech zasadniczych tematów:
- jego samego
- świata, w którym zmuszony jest istnieć i który próbuje zrozumieć, a którego nie może w żaden sposób zaakceptować
- poezji, z której pragnie uczynić mediatorkę pomiędzy sobą, a światem
Jednocześnie fascynuje go życie, jest "narkomanem życia". Poetyckie natchnienie Gałczyńskiego zawsze niesie afirmację życia.
Podmiotem lirycznym większości utworów jest sam Gałczyński - poeta, piszący swoje wiersze.
Skierowuje utwory na świat, na społeczeństwo ludzkie, warunki ludzkiej egzystencji. Nadaje twórczości cechy satyryczne, a także tragiczne.
Wykorzystuje groteskę, by ukazać bezsens świata.
Kpił z tradycyjnej inteligencji, np. w wierszu "Śmierć inteligenta".
W poważniejszym tonie utrzymane są "Notatki z nieudanych rekolekcji paryskich". Pokazują one kryzys światopoglądu i wiary w Boga.
Przed wojną Gałczyński był uznawany za pisarza katolickiego.
"Pieśni" miały charakter liryki osobistej, mówiącej o podstawowych zagadnieniach życia człowieka. Opisywał w nich pejzaże, codzienną krzątaninę, domowy spokój, miłość.
Poezji wyznaczał rolę ocalania od zapomnienia tych ulotnych chwil.
Po wojnie Gałczyński wystąpił jako zwolennik nowego ładu politycznego.
Z jego wierszy przebijała spontaniczna pochwała pracy, której nadawał baśniową niezwykłość.
W krótkich scenkach prezentował absurdalny i surrealistyczny humor. Zwracał się on przeciw podniosłej tradycji romantycznej i dawnym elitom.
W okresie wojny napisał szereg wierszy patriotycznych, np. "Pieśń o żołnierzach Westerplatte". Ogromną popularność zyskał mu m.in. zbiór "Zaczarowana dorożka" (1948). W 1945 rozpoczął pisanie cyklu dialogowanych miniatur "Zielona Gęś" w typie humoru absurdalnego, publikowanych na łamach "Przekroju" , podobnie jak felietony "Listy z fiołkiem" (1946-1950).
Pod koniec życia sławił trwałe wartości sztuki i rolę artysty w poematach "Niobe" (1951) i "Wit Stwosz" (1952), a także w cyklu dziesięciu "Pieśni" (1953).