Interakcja społeczna jest trwałą cechą wszystkich społeczeństw. Stanowi istotę życia społecznego.
„Interakcja” to słowo pochodzenia łacińskiego. „Inter”= między, jako pierwszy człon wyrazów złożonych odpowiadający polskiemu: między-, wśród-, współ-, oraz „actio”= czynność, działanie. Posługując się pojęciem „interakcji” cytowanym w Słowniku 83wyrazów obcych można powiedzieć, że jest to teoria uznająca istnienie dwu samodzielnych szeregów zjawisk fizycznych i psychicznych zakładająca ich wzajemne oddziaływanie.· Odnosząc to pojęcie do „interakcji społecznej” stwierdzamy, iż są to wszystkie zjawiska zachodzące pomiędzy ludźmi.
Rozmawiając ze znajomymi wielu z nich twierdzi, iż są jednostkami niezależnymi i w swoim codziennym życiu kierują się tylko i wyłącznie swoimi racjami. Jednak, gdy poświęcimy chwilę na obserwację ludzkich zachowań względem innych dojdziemy do wniosku, iż jednostki biorą się wzajemnie pod uwagę w swym zachowaniu i że na zachowanie to wpływa obecność innych. Inni oddziałują na zachowanie przez to, że są „publicznością”, albo przez to, że są „współuczestnikami w tym zachowaniu.
Czasem zupełnie zmieniamy swoje zachowanie, gdy zdajemy sobie sprawę, iż jesteśmy obserwowani przez „publiczność”. „Zasada efektu publiczności” wyjaśnia nasze postępowanie w odniesieniu do tego czy wiemy, że jesteśmy obserwowani czy też nie. Każdy z nas może za pewne przytoczyć przykład ze swojego życia potwierdzający tę zasadę. Jako przykład może tutaj posłużyć fakt, iż większość z nas jadąc samochodem słucha radia. Gdy dana stacja nada utwór muzyczny, który wpadnie nam w ucho to zaczynamy go nucić, a gdy jest nam bliżej znany nieraz śpiewamy. Takie zachowanie na pewno nie przyszłoby nam do głowy w sytuacji, gdy wraz z nami są inni pasażerowie. Nasze zachowanie nie tylko wynika z faktu czy jesteśmy sami czy w obecności innych, ale również ze współdziałania z nimi. „Zasada efektu współudziału” opisuje wpływ, jaki na nasze zachowanie wywierają inni, wykonujący tę samą lub podobną czynność.
Osoby biorące udział w interakcji najczęściej określa się mianem aktorów społecznych. Określeniem tym nazywamy wszystkich uczestników działań społecznych. Definiując pojęcie interakcji społecznych powiedzieliśmy, że jest to proces wzajemnego oddziaływania, co najmniej dwóch osobników ludzkich. Zagłębiając się w te definicje można stwierdzić, iż do zaistnienia interakcji wcale nie jest konieczny kontakt bezpośredni. Ma ona miejsce również podczas rozmowy telefonicznej, kontaktu listowego. Idąc dalej, pomimo kontaktów bezpośrednich np. podczas jazdy autobusem może ona nie wystąpić. Jednak mówiąc o interakcji najczęściej mamy na myśli oddziaływanie wzajemne w sytuacji bezpośredniego kontaktu.
Człowiek w swojej naturze często przypisuje znaczenie aspektom swego środowiska a następnie oddziałują według przypisanego znaczenia. Mało, kto na telewizor patrzy jak na połączenie podzespołów elektronicznych, szkła i plastiku a wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z funkcji jak ma on spełniać. Znaczenie które organizuje działania jednostki, jest najistotniejszym elementem w ujęciu interakcjonizmu symbolicznego czyli tzw. dostosowaniu działań. W.I. Thomas nazwał ów istotny akt przypisania znaczenia w kontekście społecznym definiowaniem sytuacji. Thomas wyraził to krótko:, „Jeśli ludzie definiują sytuację jako rzeczywistą, to jest ona rzeczywista w swoich konsekwencjach”, Jeżeli na przykład usłyszymy, iż na majowy weekend do Zakopanego wybiera się bardzo dużo osób i znana trasa dojazdowa może być zakorkowana, to pomimo, iż założenie nasze może okazać się błędne, to wiara w nie zmusi nas do takich działań, które pozwolą nam uniknąć stania w korku.
Interakcja społeczna jest serią prób i błędów sprawdzających definicje sytuacji wyrażane przez innych uczestników tego samego kontekstu społecznego. Różnice w definicjach mogą wymagać od uczestników zmiany znaczenia przypisanego początkowo sytuacji, jeśli interakcja społeczna ma być kontynuowana z powodzeniem. Dopasowanie definicji sytuacji odbywa się stopniowo; na każdy próbny krok wpływają reakcje innych. Reakcje te mogą potwierdzać aktualne znaczenie lub wymagać jego przeformułowania.
Goofman Erving zaproponował przedstawienie interakcji społecznych w ramach pojęciowych i w języku używanym w teatrze. Nazwał on je ujęciem dramaturgicznym.
Każdy z nas odgrywa różne role w swoim życiu. Różne sytuacje życiowe można przyrównać do różnych scen, w jakich występują aktorzy. Natomiast aktorzy często te samą rolę odgrywają przed różną publicznością. Ujęcie dramaturgiczne można, zgodnie z zasadami rządzącymi w teatrze, podzielić na te odbywające się za kulisami i na te odbywające się na scenie. Gdy wybieramy się na sztukę widzimy gotowe przedstawienie wyreżyserowane w najdrobniejszym szczególe. Natomiast to, co dzieje się przed wystawieniem, w jego trakcie, ale to, co nie jest widoczne dla widza, oraz wszystkie działania po, nazywamy działaniami poza kulisowymi. Sytuację taką można porównać do naszych przygotowań do rozmowy kwalifikacyjnej z nowym pracodawcą. Przed spotkaniem przygotowujemy sobie to, co powiemy, jak się będziemy zachowywać, zdobywamy wiedzę o naszym nowym pracodawcy. I to nazywamy kulisami. W trakcie rozmowy zachowujemy się jak aktorzy odgrywający wcześniej przygotowaną rolę. Tutaj mamy do czynienia ze sceną.
Przedstawienie jaźni to proces, w którym jednostka sama przyjmuje tożsamość lub nadaje tożsamość innym, przez co wpływa na wynik interakcji społecznej. Jaźń to ta z naszych tożsamości, którą przyjmujemy, aby uzyskać akceptację innych uczestników sytuacji. Można w tym miejscu zarzucić, iż takie działanie jest nieuczciwe. Jednak do czasu aż wierzymy w naszą tożsamość, tę, którą właśnie reprezentujemy nie może być postrzegane jako nieuczciwość. Całe nasze życie polega na nauce różnych aspektów naszej tożsamości oraz na umiejętności odpowiedniego ich stosowania. Przedstawienie szczególnych aspektów swojej jaźń często ogranicza zakres działań podejmowanych przez innych. Na przykład:, jeśli inni akceptują przedstawienie siebie przez daną osobę jako przyjaciela, czują się zobowiązani do potraktowania tej osoby jako przyjaciela, a nie obcego. W ten sposób działania innych są ograniczone przez przedstawioną tożsamość, jeśli jest ona przez nich akceptowana.
Zachowaniem odwrotnym do w/w jest tzw. narzucenie roli partnerowi. Jest to bardziej bezpośredni sposób ograniczania zachowań innych. Polega ono na przypisaniu innej osobie takiej tożsamości, która ogranicza jego zachowanie. Na przykład:, gdy ktoś przedstawia nas swoim znajomym jako eksperta w bankowości to będziemy próbować wykazać się dużą wiedzą w jej zakresie, ponieważ takie będzie oczekiwanie otoczenia. W przedstawionych przykładach każda ze stron będzie się starała podtrzymać tę interakcję. Z reguły każdemu zależy na bezkonfliktowym podtrzymaniu relacji.
Ujęcie dramaturgiczne, pokazuje jak struktury społeczne wpływają „scenariusz”, który porządkuje życie społeczne i nadaje mu cechy przewidywalności.· Dzięki takim” scenariuszom każdy z nas może, w warunkach dla siebie niekorzystnych improwizować. Cytując Goffmana można powiedzieć, że „ Życie jest mieszaniną przewidywalnego porządku i elastycznych innowacji”.
W ujęciu etnometodologicznym kieruje się uwagę na często pomijane w analizach reguły kierujące naszymi interakcjami i nadające im odpowiednią strukturę. W ujęciu tym kładzie się nacisk na zasady, jakimi ludzie kierują się w rozumieniu rzeczywistości społecznej.
Każdemu z nas w życiu codziennym towarzyszą pewne oczekiwania, co do otaczającej nas rzeczywistości. Osoby starsze wsiadając do środka komunikacji oczekują, że młodsi ustąpią im miejsca. Idąc rano do piekarni oczekujemy, że kupimy świeże jeszcze ciepłe pieczywo. Etnometodolodzy próbują odkryć naturę owych ukrytych założeń, które tworzą podstawę życia społecznego. Najprostszym sposobem odkrycia „natury” założeń jest naruszenie którejś z tych reguł. Wystarczy sobie wyobrazić zachowanie ludzi, którzy czekają na swoją kolej podczas wizyty u lekarza i ich reakcje, gdy osoba trzecia spróbuje wejść bez kolejki. Naruszenie normalnych oczekiwań ujawniło obecność zbioru reguł rządzących interakcją społeczną.
W interakcji społecznej również obowiązuje zasada analizy kosztów i korzyści. Aby podtrzymywać daną interakcję każdy z jej uczestników dokonuje analizy swych korzyści i kosztów płynących z faktu jej zaistnienia. Można zatem przyjąć, że każdy człowiek rozumie i zna koszty związane z „transakcjami” społecznymi i korzyści z nich płynące. Jeśli wymiana nie przynosi zysku, interakcja może zostać zawieszona lub zakończona; jeśli przynosi zysk, może być kontynuowana.
Główna idea modelu wymiany społecznej zakłada, iż uczestnik interakcji spodziewa się zyskać korzyści mniej więcej podobne do poniesionych kosztów. Jeżeli chcemy podtrzymać dany związek ze względu na ściśle określone korzyści dla nas płynące, to musimy być gotowi ponieść określone koszty. Wzajemność traktowana jest jako podstawowa norma życia społecznego i ważny kierunkowskaz interakcji społecznych. Zachowanie takie możemy nazwać pojęciem sprawiedliwości rozdzielczej.
Jeśli spojrzeć na społeczeństwo „z pozycji interakcji to okaże się, iż jego elementarnym składnikiem nie są pojedyncze osoby ani nawet ich zbiorowości, ale interakcje społeczne. Natomiast samo społeczeństwo składa się ze skomplikowanej krzyżówki oddziaływań jednostek. Analizując interakcje jako procesy komunikacji jednym z kluczowych problemów tych procesów jest definicja sytuacji i jej negocjowanie. Podkreśla się dynamiczny charakter tej definicji, która w miarę rozwoju interakcji jest nieustannie modyfikowana, a sytuacja redefiniowana przez uczestniczące w niej osoby. Spojrzenie na społeczeństwo z interakcjonistycznej perspektywy ujawnia dynamiczny aspekt rzeczywistości społecznej i ukazuje społeczeństwo w ciągłym procesie stawania się.· Pojęcie dynamicznego aspektu interakcji, nie zaprzecza, iż istnieje również sfera interakcji zależna od stałych, pochodzących z zewnątrz i ograniczającymi ją elementami. Za takie można uznać te wzory zachowań, które są przyjęte w określonym kręgu kulturowym jako właściwe w odniesieniu do danej sytuacji i danej roli. Zdefiniowanie pojęcia sytuacji i roli jest sprawą dyskusyjną w wyniku, której przyjmujemy ich ostateczny kształt warunkowany jednak społecznymi ramami. Przekroczenie tych ram mogłoby spowodować brak zrozumienia sensu sytuacji. Dowolność w ustalaniu przebiegu procesu interakcji można porównać z dowolnością kreowania wariacji muzycznych. Wariacje mogą być bardzo różne, ale w każdej z nich temat musi pozostać czytelny.
Sprawą bezsprzeczną jest fakt, iż istnieją ograniczenia zewnętrzne. Można sobie zadać pytanie, „W jaki sposób społeczeństwo może wywierać wpływ na pojedynczego człowieka i określać jego działania”, oraz „ W jaki sposób działanie jednostki wpływa na ukształtowanie społeczności” mając świadomość, iż społeczność ta narzuca im ograniczenia, które nie sposób pominąć. Z pomocą może nam tutaj przyjść pojęcie kontroli społecznej (w odniesieniu do pytania pierwszego) jak również pojęcie instytucji.
Socjologiczne pojęcie instytucji różni się od jego potocznego znaczenia. W ujęciu kierunku zwanego nowym instytucjonalizmem oznacza utrwalone wzory działań i reguły zachowań ludzkich, które porządkują interakcje ludzkie i określają ramy prowadzonych przez jednostkę gier. W ujęciu funkcjonalistycznym odnosi się do kompleksów ról skupionych wokół działalności, której celem jest zaspokajanie jakiejś istotnej potrzeby społecznej, na przykład reprodukcji, edukacji czy porządku społecznego.
Czy wzory zachowań, reguły ograniczające i kontrolujące działania społeczne wyrastają z pojedynczych interakcji, w których toku negocjuje się definicje sytuacji i sposoby rozumienia znaczeń? Odpowiedzi na to pytanie udzielają nam Peter L. Berger i Thomas Luckmann:
„Wszelkie działanie ludzkie ma skłonność do przechodzenia w nawyk. Działanie o dużej częstotliwości zostaje ujęte we wzór, który następnie może być odtwarzany z zachowaniem ekonomii wysiłku i który, jest jako wzór postrzegany przez tego, który go realizuje. Przechodzące w nawyk działanie, o którym mowa, może w konsekwencji zostać wykonane powtórnie w ten sam sposób oraz z tym samym ekonomicznym wysiłkiem. [...] Psychologicznie - nawyki przynoszą istotny zysk; ograniczają wybór. Kiedy w teorii mogą istnieć setki sposobów budowy czółna z kawałków drewna, nawyk ściąga je do jednego. [...] Dzięki nawykom nie musimy w każdej sytuacji definiować każdego kroku na nowo. Znaczna różnorodność sytuacji może być sprowadzona do jakichś uprzednich definicji. W związku z tym można antycypować działania, jakie trzeba będzie podjąć w tych sytuacjach"
Interakcje społeczne można rozpatrywać pod każdym względem. Można wyznaczać ścieżki, jakimi kieruje się jednostka, aby wywrzeć wpływ na grupę społeczną i zastanawiać się, jakimi drogami grupa prowadzi jednostkę. Jednak pozostaje bezsprzeczne, iż interakcja jest nieodzownym towarzyszem naszego życia. Często, zupełnie nieświadomie, stajemy na deskach teatru życia i odgrywamy swoją role, kreując zachowania naszego otoczenia jak i sami nie pozostajemy na nie obojętni.
BIBLIOGRAFIA
1. Norman Goodman, „Wstęp do socjologii”, Zysk i S-ka Wydawnictwo s.c.,
Poznań 1997
2. Słownik Wyrazów Obcych PWN, Państwowe Wydawnictwo Naukowe,
Warszawa 1980
3. Barbara Szacka, „Wprowadzenie do socjologii”, Warszawa 2003
4. Evening Goffman, „Człowiek w teatrze życia codziennego”, PIW, Warszawa 1981
5. Berger Peter L., Luckmann Thomas, „Społeczne tworzenie rzeczywistości”, PIW, Warszawa 1983