Interakcja społeczna jest to wzajemne oddziaływanie na siebie dwóch lub więcej jednostek, oddziaływanie grup albo jednostki i grupy polegające na obustronnym wpływaniu na swoje zachowania
Wyróżniamy następujące interakcje
a) interakcja niezogniskowana, w czasie której spotykają się oraz dostrzegają nawzajem co najmniej dwie jednostki, nie znające się uprzednio i nie oczekujące, że w czasie tej interakcji, nie zaplanowanej i nie nakierowanej na żaden wspólny cel, zaznajomią się ze sobą np. interakcja, w jaką wchodzą pacjenci oczekujący w poczekalni(obecność innych ludzi i kontakt wzrokowy oddziałują na zachowanie jednostek skłaniając je do konformizmu wobec społecznie aprobowanej definicji sytuacji, innymi słowy mówiąc interpretowanie przez jednostkę sytuacji, w której się znajduje. Thomas, bo to on wprowadził termin definicji sytuacji, uważał, że subiektywna ocena danych okoliczności działania ma obiektywne znaczenie dla konkretnego zachowania jakie podejmujemy).
b) interakcja zogniskowana,w czasie której spotykają się co najmniej dwie jednostki znające się wcześniej lub też oczekujące, że w trakcie trwania interakcji zaplanowanej w pewnym wspólnym celu (np. konferencja naukowa czy turniej szachowy) zaznajomią się ze sobą
c) interakcja symboliczna opiera się na interpretacji wzajemnych zachowań, dokonującej się na poziomie symbolicznym za pośrednictwem symboli
d) interakcja transakcyjna nacisk jest w niej położony na proces wymiany nagród i kar albo praw i obowiązków pomiędzy partnerami (analiza transakcyjna)
e) interakcja typu twarzą w twarz (interakcja bezpośrednia) charakteryzuje się tym, że zaangażowane w nią jednostki nawiązują ze sobą bardzo osobisty kontakt i znajdują się w bliskim sąsiedztwie fizycznym.
Badaniem interakcji zajmuje się głównie tak zwana socjologia życia codziennego, a w jej obrębie interakcjonizm symboliczny, etnometodologia, teoria dramaturgiczna. Szekspir napisał kiedyś: "Cały świat jest sceną, a wszyscy ludzie jedynie aktorami: każdy ma swoje wejście i wyjście, a w przeznaczonym dla siebie czasie gra wiele ról". Większość swego życia rzeczywiście spędzamy na scenie, ale w odróżnieniu od teatru naszą scenę tworzą symbole kulturowe i struktura społeczna. Tak naprawdę wszyscy jesteśmy aktorami i gramy przed publicznością bezpośrednio obecną, a także tą, którą sobie wyobrażamy. Usiłujemy jednocześnie przedstawić własną interpretację scenariusza kulturowego oraz grać na scenie zbudowanej przez strukturę społeczną. Życie społeczne wymaga od każdego z nas gry, a podczas owej gry-wchodzenia w interakcje z innymi ludźmi. Żaden proces nie jest tak istotny jak ten, zarówno dla życia w społeczeństwie, jak i dla zrozumienia samego siebie oraz otaczających nas ludzi.
Filozof z uniwersytetu z Chicago George Herbert Mead zebrał wyniki prac innych badaczy i zestawił w sensowną całość pojęcie interakcji, między innymi w jaki sposób przebiega i dlaczego, jak do niej dochodzi, jakie mechanizmy i procesy są w nią zaangażowane. Zdaniem Meada istotą interakcji jest wysyłanie sygnałów i gestów. Każdy organizm funkcjonuje we własnym środowisku, emitując zarazem sygnały i gesty, które określają jego sposób działania.
Mead uważał, że interakcja zachodzi wówczas, kiedy:
- jeden organizm wysyła znaki, wykazując aktywność w swoim środowisku
- inny organizm widzi te znaki i reagując na nie zmienia swój sposób postępowania, wysyłając zarazem własne sygnały
- pierwszy organizm rozpoznaje owe sygnały i zmienia pod ich wpływem swoje działanie
Kiedy występują wszystkie te trzy etapy, wówczas mówimy o interakcji. Mead uważał, że ludzie wchodzą ze sobą w interakcje w szczególny i jedyny w swoim rodzaju sposób. Znaki, które człowiek wysyła, odczytuje, odbiera i na które reaguje, mają charakter symboliczny, ponieważ znaczą to samo zarówno dla wysyłającego, jak i odbierającego organizmu. Jednym słowem są to znaki kulturowe. Najbardziej oczywiste z tych znaków to: język, przyjmowane pozy, wyraz twarzy, co ma znaczenie dla innych, aby harmonizować swe działania. Wciąż wysyłamy i odbieramy informacje, co oznacza, że bez takiej interakcji nie moglibyśmy nawiązać kontaktu z innymi ludźmi, nie stworzylibyśmy kultury, nie moglibyśmy zbudować, ani utrzymać struktur społecznych, tak bardzo istotnych dla życia człowieka. Zdolność do odczytywania symbolicznych gestów pozwala człowiekowi na wchodzenie w rolę, czyli przyjmowanie czyjejś roli. Mead rozumiał przez to, że odczytując gesty innych ludzi, potrafimy wyobrazić sobie siebie na ich miejscu, możemy przyjąć ich punkt widzenia, przewidzieć, co zrobią. Funkcją przyjmowania roli jest łączenie ludzi ze sobą i z szerszą kulturą, co ułatwia im współdziałanie, a w konsekwencji integruje społeczeństwo. Gdybyśmy nie potrafili posługiwać się symbolami kulturowymi i wchodzić w role innych, interakcja byłaby bardzo utrudniona a społeczeństwo mogłoby się rozpaść. Dla Meada ważnym procesem w interakcji między ludźmi jest umysł, który jest szeregiem procesów. Jego główna funkcja polega na przewidywaniu konsekwencji różnych możliwych rodzajów działania, a następnie wyselekcjonowaniu bądź wybraniu konkretnego działania. Kiedy wchodzimy w czyjeś role, przyjmujemy czyjś punkt widzenia i poznajemy cudze przekonania i normy. Wszystko to staje się przedmiotem naszych rozważań, podobnie jak dobry aktor próbujemy zagrać naszą rolę na różne sposoby i oceniamy reakcję naszej publiczności na poszczególne warianty. Mead w ten sposób przedstawia umysł jako proces "wyimagowanej próby teatralnej", podczas owych wyimagowanych prób kalkujemy nasze koszty i zyski, wybierając tę opcję, która przyniesie nam największe korzyści. Często zdarza się, że kiedy przygotowujemy się, np. do ważnej rozmowy, powtarzamy sobie w myślach swe kwestie, co powiemy, również analizujemy jaka może być reakcja naszego adwersarza. Poprzez angażowanie się ludzi w tego rodzaju procesy, interakcje nie są pozbawione plastyczności.
Kolejnym istotnym procesem związanym z interakcją dla Meada jest "ja" (self), tłumaczone jako osobowość. Uważał, że każdy z nas widzi siebie we wszystkich sytuacjach, w których się znajduje jako odrębny obiekt, podobnie jak widzi inne obiekty np. ludzi, samochody itp. Komunikując się z kimś, odczytujemy jego gesty i w ten sposób uzyskujemy obraz samego siebie jako obiektu, czyli gesty innych ludzi stają się czymś w rodzaju lustra, w którym widzimy własne odbicie. W każdej sytuacji uzyskujemy obraz siebie samych, ale również wnosimy do niej stabilne i trwałe wyobrażenie, które podtrzymujemy o sobie jako określonym rodzaju osoby. Zaczynamy zachowywać się w sposób przewidywalny i dzięki temu inni mogą dostosowywać do nas swoje reakcje, my również dopasowujemy własne reakcje do innych w typowo interpersonalnym stylu.
Reasumując, George Herbert Mead widział interakcję jako proces wysyłania i odbierania gestów, a w przypadku ludzi wysyłania kulturowo zdefiniowanych symboli, które niosą ze sobą określone i stałe znaczenia. Gesty wykorzystywane są do przyjmowania ról innych osób oraz pomagają nam zrozumieć oczekiwania innych i ich prawdopodobne zachowania. Za pomocą zdolności poznawczych naszego umysłu przeprowadzamy próby alternatywnych zachowań, wyobrażamy sobie ich skutki, powstrzymujemy nieodpowiednie reakcje i wybieramy taki sposób postępowania, który ułatwi interakcje( czy też, z punktu widzenia teorii racjonalnego wyboru, zmaksymalizuje korzyści bądź nagrody). Co więcej, potrafimy patrzeć na siebie w każdej sytuacji jak na odrębny obiekt i wnosić do niej stałe wyobrażenie o sobie, które umożliwia nam reagowanie w sposób typowy i konsekwentny. Na tym właśnie polega interakcja symboliczna w koncepcji Meada. Jego poglądy na ów najbardziej fundamentalny proces są punktem wyjścia dalszych badań.
Współczesny socjolog Erving Goofman zaproponował przedstawienie interakcji społecznych w ramach pojęciowych i w języku używanym w teatrze. Nazwał on je ujęciem dramaturgicznym. Wykorzystał analogię do teatru i sceny, wprowadzając rozróżnienie pomiędzy sceną a kulisami interakcji. Według tej koncepcji ludzie w swoich działaniach kierują się dążeniem do zrobienia na innych dobrego wrażenia, starają się przedstawić siebie w dobrym świetle, dlatego nieustannie grają coś przed drugim. Według Goffmana, wszyscy jesteśmy aktorami na scenie. Na scenie ludzie świadomie kontrolują swoje gesty, dbają o swój wygląd zewnętrzny, postawę, gdyż są to pierwsze informacje, jakie otrzymują partnerzy na ich temat. Natomiast za kulisami ludzie trochę się odprężają i mogą pozwolić sobie na prywatność w towarzystwie, które wie, czego wymaga od nas wyjście na scenę. Zdaniem Goffmana, większość interakcji spędzamy na przemieszczaniu się między scenę a kulisami. Np. za kulisami jesteśmy, gdy przygotowujemy się do szkoły, pracy (toaleta), a na scenie jesteśmy znajdując się już w szkole, pracy czy, np. na oficjalnym przyjęciu goście zazwyczaj nie są wpuszczaniu do kuchni (kulisy), ich obecność ogranicza się do salonu, jadalni (scena). Dramaturgia wskazuje nam także bardzo ważny aspekt każdej interakcji-posługiwanie się fizycznymi rekwizytami. Jednym z nich jest nasze ciało oraz układ jego podczas interakcji, np. dwoje ludzi spacerujących bardzo blisko siebie i dotykających się nawzajem, nawiązuje całkiem inny rodzaj interakcji aniżeli para, która zachowuje pewną odległość między sobą, np. podczas zajęć prowadzonych w sali, w klasie. Według Goffmana pozycja, w jakiej się znajdują się nasze ciała, jest gestem, który "coś mówi" o przebiegu interakcji; wykorzystujemy ów "język ciała" - pozycje, spojrzenie, dotyk itp.- do nadawania znaczeń temu, co się dzieje. Innym rekwizytem są przedmioty umieszczone w przestrzeni: stoły, krzesła, ściany, drzwi, ławki i wszystkie inne przedmioty fizyczne. Wykładowca który siedzi na stole nawiązuje całkiem odmienną interakcję, aniżeli ten, który stoi sztywno na podium. W bardziej osobistych interakcjach często wznosimy lub likwidujemy fizyczne bariery, aby zakomunikować dystans albo bliskość. Jeszcze innym rekwizytem jest ubranie, które wiele mówi innym o tobie. Styl ubierania się- noszenie emblematów studenckich zrzeszeń, odznak sportowych, napisów na koszulkach itp. - wszystko to w subtelny sposób wpływa na przebieg interakcji.
Innym aspektem teatralności według Goffmana jest manipulowanie wrażeniami, kiedy zestawiamy gesty, wprowadzamy rekwizyty i wybieramy określone pozycje ciała, aby to wszystko zaprezentować na scenie. Postępujemy tak, aby zaprezentować publiczności swoje "ja" i uzyskać określone reakcje. Wysoka samoocena przynosi satysfakcję, więc ludzie starają się wypaść dobrze w tym społecznym zwierciadle, dlatego dbają o wizję własnej osoby w świetle innych. Jak aktorzy starają się robić to, czego oczekuje od nich widownia. Proces budowania samooceny nie jest jednak łatwy, wymaga interpretacji zachowań partnera. Dodatkowo komplikuje go fakt, że często społeczeństwo dostarcza nam różnych reakcji na to samo zachowanie. Dlatego człowiek przez całe życie uczy się postępować odpowiednio do sytuacji, mianowicie uczy się, że w obecności przyjaciół, członków rodziny należy zachować się inaczej niż w obecności kogoś obcego. To społeczeństwo nadaje człowiekowi rolę, którą on nieświadomie odgrywa, przesądza o tym co robimy, kim jesteśmy, o naszym bycie czy postępowaniu. Można więc powiedzieć, że dostarcza nam scenariusze, a tak długo jak ludzie grają role im przeznaczone, gra społeczna toczy się zgodnie ze scenariuszem. Peter L. Berger definiuje rolę jako typową odpowiedź na typowe oczekiwanie. Rola formuje, kształtuje, modeluje zarówno działanie, jak i działającego, wskutek czego z czasem człowiek staje się tym, którego gra, udaje. Ujęcie dramaturgiczne, pokazuje jak struktury społeczne wpływają na "scenariusz", który porządkuje życie społeczne i nadaje mu cechy przewidywalności; ludzie mogą improwizować, zwłaszcza wtedy, gdy znajdą się w nieprzyjaznych czy niezwykłych sytuacjach. Życie jest zatem mieszaniną przewidywalnego porządku i elastycznych innowacji.
W ujęciu etnometodologicznym kieruje się uwagę na często pomijane w analizach reguły kierujące naszymi interakcjami i nadającą im odpowiednią strukturę. W ujęciu tym kładzie się nacisk na zasady, jakimi ludzie kierują się w rozumieniu rzeczywistości społecznej. Każdemu z nas w życiu codziennym towarzyszą pewne oczekiwania, co do otaczającej nas rzeczywistości, np. kierowcy samochodów zatrzymają się na czerwonym świetle. Etnometodolodzy próbują odkryć naturę owych ukrytych założeń, które tworzą podstawę życia społecznego. Jednym ze sposobów dotarcia do ich istoty jest sprawdzenie, co się stanie, gdy naruszymy którąś z reguł np. Garfinkel w swoim klasycznym eksperymencie kazał studentom wracającym do domów udawać gości lub lokatorów wobec rodziców traktujących ich jak synów i córki. Studenci zwracali się do rodziców, używając form grzecznościowych "pan" i "pani", przy stole grzecznie prosili o dokładkę i zwracali uwagę na dobre maniery, co, jak wiadomo, przystoi "gościom". Działania te wywołały dezorientację członków rodziny, którzy zażądali wyjaśnienia zaskakującego zachowania dzieci. Krótko mówiąc, naruszenie normalnych oczekiwań ujawniło obecność zbioru reguł rządzących interakcją społeczną.
W interakcji społecznej obowiązują ramy. Ludzie wykorzystują gesty oraz rekwizyty do stworzenia ram dla interakcji. I tutaj Erving Goffman zaopatrzył nas w narzędzia analizy tego procesu, jako metaforę wykorzystał ramę obrazu, która obejmuje i uwydatnia określony przedmiot (obraz), a wyłącza wszystko, co znajduje się poza nią. Ludzie tworzą symboliczne ramy za pomocą gestów wskazujących, co jest istotne, a co nie w danej interakcji. Ramy tworzy się w różny sposób, często są to określone wypowiedzi np.: "Przejdźmy teraz do interesów" ;prócz słów posługujemy się także gestami i rekwizytami np.: ramy danej sytuacji nadaje także liczba ludzi i zajmowana przez nich pozycja, jak to jest w przypadku wykładu, na którym ludzie siedzą w rzędach, i ten układ narzuca owej sytuacji ramy określające, co powinno a nie powinno się dziać ; albo dystans fizyczny pomiędzy stronami wchodzącymi w interakcję, istotny wtedy, gdy ktoś wkracza w naszą "prywatną przestrzeń". Ramy takie kształtuje także nasza postawa, pozycja ciała. Istnieje znaczna różnica, kiedy ktoś opiera się plecami o ścianę albo wyprostowany wkracza na podium. Ramy można dowolnie "przestrajać", a każda interakcja może mieć kilkukrotnie zmienione ramy, np. od plotkowania na tematy ogólne do rozmowy o szkole, potem przejście do osobistych zwierzeń i znowu powrót do plotkowania na tematy ogólne. A ponieważ łatwo udaje nam się rozpoznawać gesty sugerujące zmianę ram, dlatego bez problemu przychodzi nam poruszanie się wśród ciągle zmieniających się treści interakcji. Tak więc interakcja może przebiegać warstwowo.
Dzięki owej umiejętności z łatwością możemy określać, co w danej sytuacji jest ważne i odpowiednie.
Ujęcie interakcji społecznej jako zasady analizy kosztów i korzyści. Aby podtrzymywać daną interakcję, każdy z jej uczestników dokonuje analizy swych korzyści i kosztów płynących z faktu jej zaistnienia. Można zatem przyjąć, że każdy człowiek rozumie i zna koszty związane z "transakcjami" społecznymi i korzyści z nich płynące. Jeśli wymiana nie przynosi zysku, interakcja może zostać zawieszona lub zakończona; jeśli przynosi zysk, może być kontynuowana. Główna idea modelu wymiany społecznej zakłada, iż uczestnik interakcji spodziewa się zyskać korzyści mniej więcej podobne do poniesionych kosztów. Jeżeli chcemy podtrzymać dany związek ze względu na ściśle określone korzyści dla nas płynące, to musimy być gotowi ponieść określone koszty. Wzajemność traktowana jest jako podstawowa norma życia społecznego i ważny kierunkowskaz interakcji społecznych. Zachowanie takie możemy nazwać pojęciem sprawiedliwości rozdzielczej.
Motorem interakcji społecznej jest porozumiewanie się. Ludzie mówią do siebie, uśmiechają się, dotykają jeden drugiego. Porozumiewanie się jest środkiem, dzięki któremu osoby wzajemnie na siebie wpływają, jest ono rzeczywistym nośnikiem procesu społecznego.
Każdy z nas na pewno znalazł się w sytuacji, kiedy mijając na ulicy kogoś znajomego, powiedział "cześć", nie uzyskując w zamian żadnej odpowiedzi. Jest to dość przykre, powodem owego zdziwienia, wstydu, a może nawet gniewu, niepokoju jest naruszenie rytuału interakcji. Ludzkie interakcje opierają się na interpersonalnych rytuałach, oznacza to, że nasze zachowania cechuje znaczna stereotypowość, a interakcje pomiędzy ludźmi, którzy nawzajem się klasyfikują, są niemal w całości zrytualizowane np.: "miłego dnia", "jak się dziś czujesz". Jednakowo dzieje się podczas nadawania ram, kiedy to często stosuje się rytuały na początku, a potem następuje zmiana obramowania. Chętnie przejmujemy te rytuały, ponieważ dają nam one silne poczucie uczestnictwa w rzeczywistości społecznej.
Interakcje najłatwiej podlegają rytualizacji w określonych warunkach: pomiędzy nieznajomymi oraz ludźmi zajmującymi bardzo odległe od siebie pozycje np.: rozmowa z profesorem, mimo pozorów swobody, jest silnie zrytualizowana, ponieważ interakcja przebiega pomiędzy ludźmi zajmującymi bardzo zróżnicowane pozycje. Na to właśnie kładzie nacisk teoria konfliktu: osoby uczestniczące w interakcji najczęściej nie są sobie równe i w konsekwencji znajdują się w stanie napięcia. Owe napięcie załagodzić można za pomocą rytuału oraz utrzymywania dystansu, ale mimo wszystko nadal będzie istnieć, grożąc wybuchem w bardziej antagonistycznych interakcjach. Tak więc rytuały pozwalają zachować nam swoje maski oraz godność, a równocześnie wzmacniają nasze poczucie przynależności do społeczeństwa. W życiu codziennym rytuały maja ogromne znaczenie, stosujemy je niemal odruchowo, rutynowo, aż ktoś odmówi uczestnictwa w nich. Wtedy przekonujemy się, jak wiele dla nas znaczą, ponieważ nagle tracimy poczucie więzi społecznej. Nasze codzienne interakcje opierają się na rytuałach: otwarcia np.: "Cześć jak się masz" ; zamknięcia np.: "Do zobaczenia". Pomiędzy nimi znajdują się rytuały przywracania zaburzonego przebiegu interakcji np.: "Och, przepraszam, nie wiedziałem"", nadawania i zmiany ram np.: "Dość już o tym, a może byśmy tak", porządkowania rozmowy np.: " To naprawdę interesujące, ale czy nie myślałeś o "" i wiele innych które organizują przebieg interakcji. Zatem rytuały są istotne dla interakcji, jeśli naruszymy choć jeden z rytuałów, np.: nie zastosujemy otwarcia i zamknięcia tam gdzie, oczekuje się tego, interakcja stanie się napięta.
Jeden z niemieckich socjologów Alfred Schutz zwrócił uwagę na interakcję opartą na klasyfikacji. W społeczeństwie złożonym, wciąż musimy wchodzić w różne sytuacje i wychodzić z nich, owa klasyfikacja odgrywa ważną rolę. Ludzie wzajemnie klasyfikują się lub inaczej konstruują klasyfikacje typów. Oznacza to, że natychmiastowo umieszczamy się nawzajem w stereotypowych rolach nie wysilając się specjalnie, załatwiając własne sprawy np.: kupując w sklepie artykuły spożywcze, sprzedawca wraz z klientem wzajemnie się klasyfikują ( zaliczają do określonego typu) interakcja przebiega w dobrze znany sposób, a oni prawie nie zwracają na siebie uwagi, oczywiście kiedy jest to "stały klient" wówczas obie strony wkładają więcej wysiłku i starają traktować się bardziej osobiście. Interakcje różnią się pod względem stopnia wzajemnej klasyfikacji. Im dłużej trwają, przeistaczają się w bardziej osobiste np.: gdy ktoś wkracza w twoją prywatną przestrzeń. O tym jak bardzo osobiste lub typowe mają być sytuacje mówią nam do pewnego stopnia normy, ale tak naprawdę rozeznanie tkwi wewnątrz, w każdym z nas.
Z kolei Thomas wprowadzając termin definicji sytuacji twierdził, że ludzie działają odpowiednio do tego, jak pojmują rzeczywistość. Interakcję społeczną wyznaczają sposoby w jakie ludzie definiują sytuację. Jeśli uważają, że uczestnicy interakcji są wobec nich wrogo nastawieni, ich zachowanie będzie odpowiadało temu przekonaniu. Stworzą sobie miniśrodowisko, rzeczywistość społeczną, które będą dostosowane do ich definicji sytuacji.
Thomas wyraził definiowanie sytuacji w następujący sposób: "Jeśli ludzie definiują sytuację jako rzeczywistą, to jest ona rzeczywista w swoich konsekwencjach". Kiedy usłyszymy informację, że od ulicy Poznańskiej w Toruniu w kierunku centrum może pojawić się korek, niezależnie od tego czy informacja jest prawdziwa czy nie, jeśli ludzie uwierzą, że jest prawdziwa, podejmą każde działanie, które w ich przekonaniu okaże się najlepsze. Sposób w jaki definiujemy sytuację wpływa na wzajemne interakcję. Ludzie dostosowują swoje działania do działań innych. To wzajemne dopasowywanie "łańcuchów działań" nadaje życiu społecznemu specyficzna organizację. Krótko mówiąc, interakcja społeczna jest serią prób i błędów sprawdzających definicje sytuacji wyrażane przez inny uczestników tego samego kontekstu społecznego. cały ten proces jest niezbędnym elementem interakcji społecznej.
Wszelkie stosunki między ludźmi muszą rozpocząć się od jakiejś styczności w przestrzeni od wzajemnego spojrzenia na siebie i od stwierdzenia faktu posiadania jakichś cech i właściwości które mogą zainteresować drugiego człowieka. Codziennie na ulicach w pociągach czy tramwajach spotykamy setki ludzi, z którymi nic nas nie będzie łączyło w przeszłości lecz styczność jakiegokolwiek rodzaju, umożliwiają spostrzeżenie i uświadomienie sobie cech innego osobnika, umożliwia dalsze etapy kontaktu.
Bez umiejętności posługiwania się gestami, wchodzenia w role i ich tworzenia, wyrażania siebie, sterowania wrażeniami, teatralizowania ról, wykorzystywania rekwizytów, wzajemnego klasyfikowania się, tworzenia i zmiany ram, używania rytuałów nie mogłyby istnieć ani struktury społeczne (grupy, organizacje, społeczności, kategorie, klasy oraz instytucje) ani kulturowe systemy symboli ( język, technologia, zasoby wiedzy, wartości, przekonania, normy). I na odwrót- owe struktury i systemy symboli ograniczają interakcję i kierują jej przebiegiem. Bezsprzeczne jest stwierdzenie, iż interakcja jest nieodzownym towarzyszem naszego życia.