Jan KAZIMIERZ
Lata życia 1609-1672
Lata panowania 1648-1668
Jan Kazimierz, syn króla Zygmunta III Wazy i Konstancji, urodził się na Wawelu. Przez kilka lat był nawet uważany za potencjalnego sukcesora korony polskiej-dopóki żyła królowa Konstancja (zmarła w 1631 r.) i dopóki nie rozwiązały się nadzieje na moskiewski tron dla jego brata przyrodniego Władysława.
Za panowania Władysława IV królewicz Jan Kazimierz prowadził życie burzliwe i urozmaicone. Uczestniczył w wyprawach wojennych: w latach 1633-1634 w odsieczy Smoleńska obleganego przez Rosjan, a następnie w wojnie trzydziestoletniej jako dowódca pułku wojsk cesarskich. Gdy sejm Rzeczypospolitej odmówił przekazania mu dóbr zapewniających status materialny godny królewskiego brata, a cesarskie obietnice nadania księstwa w lenno okazały się fikcją, Jan Kazimierz wyruszył w 1638 r. do Hiszpanii. Zamierzał objąć obiecane stanowisko wicekróla Portugalii (do 1640 r. Portugalia znajdowała się pod panowaniem Hiszpanii), pobierać związaną z tym wysoką pensję i... korzystnie się ożenić! W drodze do Hiszpanii lekkomyślnie wysiadł na brzegu, gdzie został aresztowany na rozkaz kardynała Rychelieu pod zarzutem rzekomego szpiegostwa (Francja była wówczas w stanie wojny z Hiszpanią). Mimo rozlicznych starań królewicz pozostał więźniem kardynała aż do 1640 r. W trzy lata później wyjechał do Italii i tam, w Loreto, rozpoczął nowicjat u Jezuitów, Niebawem jednak zrzucił habit nowicjusza, by po kilku miesiącach otrzymać od papieża... kapelusz kardynalski. Jako tzw. kardynał-diakon, nie mający święceń kapłańskich, był człowiekiem bardziej świeckim niż duchownym. Wkrótce zresztą zrezygnował z godności i ogłosił się zwolennikiem Francji, wojującej akurat nie tylko z Hiszpanią, ale i z Państwem Kościelnym. Jesienią 1646 r. powrócił do Polski.
Dwa lata później rywalizował o polski tron z bratem Karolem. Okoliczności elekcji 1648 były szczególnie dramatyczne: oto Chmielnicki, zadawszy szereg klęsk wojskom koronnym, obozował z Kozakami i chłopską czernią u wrót Zamościa. I właśnie jego list do zgromadzonej na elekcji szlachty, popierający Jana Kazimierza ugodowo nastawionego wobec kozaczyzny, rozstrzygnął kwestię obsady tronu. Groźba pochodu kozackiego w głąb kraju, w razie gdyby obrano Karola stojącego na czele stronnictwa wojennego, była zbyt sugestywna! Obrano zatem 17 Listopada 1648 r. na króla Jana Kazimierza, mimo że Poprzednie ‘przygody’ przysporzyły mu opinii człowieka chwiejnego i niepewnego.
Po Władysławie IV objął Jan Kazimierz nie tylko tron; Ludwika Maria została jego żoną i królową Rzeczypospolitej. Miała ona wielki wpływ na rządy.
Czasy, na które przypadło panowanie Jana Kazimierza, były burzliwe. Król często uczestniczył w wyprawach wojennych, wykazując osobistą odwagę i zdolności strategiczne (zwłaszcza w 1651 r. podczas zwycięskiej kampanii beresteckiej). W kulminacyjnych momentach starć zbrojnych krzepił nieraz wojsko słowami otuchy, zachęcał do wytrwania. Nadszedł jednak tragiczny rok 1655, kiedy to króla ogarnęło całkowite zwątpienie. Na Ukrainie już siódmy rok trwało powstanie, wsparte w 1654 r. inwazją Moskwy, której wojska wdarły się po Wilno i Lwów. Wojnę z Polską rozpoczęli też Szwedzi, czyniąc szybkie postępy, gdyż większość szlachty i wojska koronne składała przysięgę Karolowi Gustawowi.
W tej sytuacji Jan Kazimierz opuścił kraj, chroniąc się na Śląsku opolskim, w granicach monarchii Habsburgów. Myślał nawet o kapitulacji wobec Szwedów i abdykacji.
Po kilku tygodniach nastąpił pomyślny zwrot w sytuacji wojennej; obroniła się Jasna Góra, rozwijał się masowy ruch przeciw szwedzkim łupieżcą. Jan Kazimierz wrócił do Polski, by kierować walką z najeźdźcami, których wsparł jednak w 1657 r. książę siedmiogrodzki, Jerzy Rakoczy, na czele oddziałów węgierskich i kozackich. O tym jak tragiczny był ten okres, świadczy fakt, iż 8 grudnia 1656 r. w Radnot Szwedzi zawarli układ z Rakoczym dotyczący rozbioru Rzeczypospolitej! Terytorium jednego z największych i –do niedawna- silniejszych państw Europy miało być podzielone między Szwecję, Brandenburgię, Siedmiogród, Kozaków zaporoskich oraz... księcia Bogusława Radziwiłła!
Dalsze działania wojenne okazały się bardziej korzystne dla Polaków i dzięki temu traktat w Radnot nie został zrealizowany. Rzeczpospolita uzyskała posiłki wojskowe cesarskie i tatarskie. Elektor brandenburski i zarazem książę w Prusach, za cenę zwolnienia go z obowiązków lennika polskiego odstąpił Szwedów. Niezłomna walka Polaków i Litwinów zaczęła przynosić zwycięstwa. W 1660 r. pokój w Oliwie zakończył wojnę ze Szwedami. Na jego mocy obie strony miały zachować swoje dotychczasowe terytoria, natomiast Jan Kazimierz musiał zrezygnować z roszczeń do korony szwedzkiej.
Na Ukrainie z częścią kozaczyzny zawarto w 1658 r. tzw. umowę hadziacką. Przewidywała ona utworzenie Księstwa Ruskiego jako trzeciego członu Rzeczypospolitej z własnym samorządem i administracją. Na Ukrainie i Białorusi znów rozgorzały walki z Kozakami i Rosjanami, którzy nie chcieli zrezygnować ze zdobytych terytoriów. Wojnę z Rosją zakończył rozejm w Andruszowie w 1667 r.: Rzeczpospolita utraciła Kijów, wschodnią Ukrainę, która pozostała obiektem rywalizacji i rozgrywek między Polską, Rosją oraz Turcją i podległymi jej Tatarami.
Klęski wojenne, zwłaszcza w dobie Potopu, uwydatniły wady ustroju państwa: paraliż sejmu spowodowany stosowaniem zasady liberum veto, słabość władzy wykonawczej. Na dworze królewskim planowano przeprowadzenie reform ustrojowych. Ale ostra opozycja wpływowych kręgów szlachty i magnaterii, zniweczyła te zamiary. Ich fiasko, a także pogarszający się stan zdrowia, wreszcie śmierć królowej Ludwiki Marii (10 Maja 1667 r.) przyspieszyły decyzję króla o ustąpieniu z tronu. 16 Września 1668 r., w ostatnim dniu swego panowania, Jan Kazimierz w obecności posłów i senatorów zwolnił poddanych od posłuszeństwa i przeprosił za popełnione błędy. Przypomniał też, wypowiadane już wcześniej, prorocze słowa groźbie podziału Rzeczpospolitej między Moskwę, Brandenburgię i Austrię, jeżeli nie zostaną przeprowadzone istotne reformy ustrojowe. Tak kończyło się panowanie ostatniego polskiego Wazy i, jak powszechnie uważano, również ostatniego Jagiellona (był wnukiem Katarzyny Jagiellonki). Po abdykacji wyjechał do Francji by zamieszkać w opactwie St. Germain des Pres jako opat zwolniony dyspensą papieską od ślubów zakonnych i święceń kapłańskich. Jesienią 1672 r. dostał ataku apopleksji na wieść o zdobyciu przez Turków Kamieńca Podolskiego. 16 Grudnia 1672 zakończył życie. W cztery lata później jego prochy sprowadzono do kraju i złożono w krypcie katedry wawelskiej.
Alice96 Bardzo ładne, ale za dużo informacji jak dla mnie;) Ja potrzebuję parę zdań. Pzdr.
odpowiedz
wg. mnie praca dobrze na pisana tylko brakuje zdięcia
Gally2007 podoba mi sie :] a ty cicho siedz ;]
odpowiedz