Z pewnością „Giaur” George’a Byron’a to wybitne dzieło, które wywarło znaczący wpływ na kształtowanie się romantyzmu. Także wśród polskich romantyków utwór ten zyskał ogromne uznanie. Świadczy o tym sam fakt, że najwybitniejszy romantyk tworzący w języku polskim – Adam Mickiewicz przetłumaczył dzieło Byron’a. Sam „Giaur” stał się natchnieniem dla wielu polskich twórców. Jego wpływ można odnaleźć np. w twórczości Słowackiego („Grób Agamemnona”) i Mickiewicza („Oda do młodości”, „Konrad Wallenrod”). Mimo to dla mnie jest to dzieło niezrozumiałe i bezsensowne. Jestem, bowiem zwolennikiem klasycyzmu i nieuporządkowany zapis oraz niechronologiczny układ zdarzeń negują w moich doznaniach wartość dzieła. Utwór nie przypadł mi do gustu, a jedyne, co tolerowałem w tej zagmatwanej treści to opisy przyrody i kultury wschodu. Autor przedstawił te zagadnienia w sposób barwny i ciekawy. Pozostała treść po prostu mnie znudziła.
Wpływ orientalizmu na utwór jest ogromny. Pełny tytuł utworu brzmi następująco: „Giaur ułamki powieści tureckiej”. Giaur w tłumaczeniu znaczy tyle samo, co niewierny, czyli chrześcijanin. Dalsza część tytułu nawiązuje do tematyki dzieła, która jest związana z kulturą turecką. Dzieło jest przesycone naleciałościami języka arabskiego oraz muzułmańskimi przejawami kulturowymi i duchowymi. Postać głównego bohatera jest owiana tajemniczością. Poznajemy dokładnie przeżycia wewnętrzne Giaura i jego charakter, ale wciąż nie wiemy, jakie nosi prawdziwie imię. Pamiętajmy, że Giaur to tylko nazwa, jaką określono pewnego Europejczyka. Podobnie nic nie wiemy na temat jego pochodzenia. Autor chciał, aby postać ta fascynowała i intrygowała czytelnika. Doskonałe zostaje ona wkomponowana przez Byron’a w rzeczywistość Wschodu. Moim zdaniem główny bohater nie sprawiałby takiego wrażenia, gdyby akcja utworu nie rozgrywała się w jakimś równie tajemniczy, jak on sam kraju.
Na początku utworu pojawia się egzotyczny opis „wysp szczęśliwych”, gdzie góry przeglądają się w falach morskich:
„Na falach drobnych, jak uśmiech dołki,
Gór okolicznych odbija wierzchołki.”
Jednym z elementów tego egzotycznego krajobrazu jest królowa ogrodów, której urodą zachwycają się słowiki:
„Tam, na skał wierzchołku, u ścieku pomników
Błyszczy się róża, sułtanka słowików,
Jej brzmią pochwały kochankowie leśni,
Ona rumieńcem dziękuje za pieśni.”
W zboczach gór można znaleźć też liczne groty, które niegdyś wypełniała miłość schodzących się tam kochanków. Obecnie stanowią one siedzibę piratów. Atakują oni nocą przepływające w pobliżu okręty. Osoba mówiąca dziwi się, dlaczego natura wpuszcza do tej oazy spokoju niewdzięcznego człowieka:
„Dziwna! że dzieła własnego się rzeka
i dziś natura wpuszcza tu człowieka,”
Piękno tej krainy jest stabilne niczym posąg. Cechuje go łagodność i jednocześnie smutek, który narrator porównuje do twarzy niedawno zmarłego człowieka. Podobnie rysuje się obraz Grecji, w której wciąż żyje wspomnienie o bohaterach spod Termopil i Salaminy. Te wspomnienia to zaledwie iskra, ale to ona wkrótce stanie się zarzewiem walki o wolność. Nie można zatrzymać tej walki, ponieważ:
„Walka o wolność, gdy się raz zaczyna.
Z ojca krwią spada dziedzictwem na syna,”
W dalszej części utworu narrator wytyka współczesnym sobie Grekom, że nie są godni swoich przodków. Zapomnieli oni o bohaterstwie i dumie, ponieważ pozwolili zrobić z siebie niewolników. Autor pisze, że są: „Niewolni – gorzej – słudzy niewolników”. Stwierdzenie to wywodzi się z faktu, że Ateny za panowania tureckiego były własnością Kizlar-agi, niewolnika i dozorcy kobiet haremu. Eunuch rządził rządcą Aten.
Autor w utworze nawiązuje do świąt muzułmańskich. Mamy opis miasta, w którym: „błysk widać każdej tofaiki”. Oznacza to, że słychać strzały tureckich strzelb:
„Bo dziś zachodzi słońce Ramazanu,
dziś Bajram święcą wyznawcy Koranu.”
Ramazan jest to wielki post turecki. Z kolei Bajram to wielkie święto, które obchodzone jest na kształt naszego karnawału. O zachodzie słońca początek Bajramu ogłasza się strzałem z armaty. Potem przez całą noc trwają iluminacje meczetów i wystrzały wiwatowe z różnej broni.
Świat orientu to także religia, której aspekty bogato przedstawione zostały w utworze. Na religie muzułmańską składają się prawa ustanowione przez Koran oraz normy obyczajowe i kulturowe. Ich wpływ na losy bohaterów jest ogromny i niemal decyduje o akcji utworu. Hassan zmuszony prawami Koranu zabija Leile, którą bardzo kochał. Sam Hassan nie był złym człowiekiem. Za życia jego dom stanowił bezpiecznie schronienie dla wędrowców i żebraków. Hassan dzielił się z przybyszami chlebem i solą. W kulturze Wschodu łamanie się chlebem i dzielenie solą oznaczało, że daną osobę uznajemy za gościa. Wierzono, że, mimo iż dostrzegamy w takiej osobie nieprzyjaciela, to dzięki temu symbolicznemu gestowi osoba ta staje się poświęcona i zabezpieczona przed ewentualnymi krzywdami. Obyczaj ten ma podłoże religijne, bowiem Koran nakazuje litość dla ubogich: „Gość płacze dobrodzieja, płaczą słudzy pana”. Takie postępowanie sprawia, że mówiąc o Turku najpierw wspomina się jego szczodrość, a potem męstwo lub inne cnoty.
Byron oprócz obyczajowości Wschodu chce przybliżyć czytelnikowi również język tej części świata. Występujące w utworze pojedyncze słowa i zwroty nadają mu ciekawszej i bardziej orientalnej formy, która zjednuje czytelnika. Za przykład może posłużyć następująca kwestia; „Salem! waszej jestem wiary”. Autor posłużył się pozdrowieniem muzułmańskim: „Aleikum salam”. Tłumaczone dosłownie oznacza pokój z tobą. Tymi wyrazami Turcy witali się na wzajem. Inaczej pozdrawiano chrześcijan. Zwracano się do nich: „Urlarula”, co oznacza szczęśliwa droga. Ciekawszym zwrotem jest: „Bismillach”. Można usłyszeć to słowo podczas walki Hassana i Giaura. Wyraz te oznacza w tłumaczeniu: w imię Boga. Od tego słowa zaczyna się większość rozdziałów Koranu i prawie wszystkie modlitwy dziękczynne muzułmanów. Natomiast słowem kończącym modlitwę jest „Illa-hu, Alla-hu”.
Dzieło Byron’a jest przesycone wpływami kultury muzułmańskiej i życiem codziennym przebiegającym pod jej wpływem. Pozycje społeczną ludzi określał noszony przez nich strój, a nawet jego kolor. O tym np., że dany człowiek jest emirem, czyli potomkiem Mahometa świadczył fakt, że jego suknia jest w zielonym kolorze. Do stroju często dodawano atagany. Były to długie sztylety, które noszono zwykle obok pistoletów. Pochwa od ataganu świadczyła często o pozycji majątkowej i społecznej jej właściciela. Pospolicie wykonywano ją z metalu. Zamożniejsi ludzie, jak np. Hassan mogli sobie pozwolić na srebrną lub złotą pochwę. Turcy to ludzie bardzo przesądni i bojaźliwi, jeżeli chodzi o sprawy związane z religią. Świadczy o tym kwestia Hassana, który rozpoznawszy wśród zgrai napastników Giaura wypowiada następującą kwestię:
Znam go, poznałem ze smałego czoła,
Poznałem czarne, złowrogie źrenice,
W wierzeniach Turków ludzie o czarnych oczach są zazwyczaj uosobieniem zła. Ich obecność wywołuje strach nie z racji zachowań, ale z wyglądu ich oczów.
Powszechnie wiadomo, że za śmierć w walce „przeciwko niewiernemu” dusza wojownika wiedziona jest do raju. Tak też się stało z duszą Hassana. Dzisiaj pozostał po nim jedynie:
„Turban w kamieniu prostym wyrzezany
I słup już dzikim zielskiem opasany,”
Jest to opis wyglądu przeciętnego nagrobku. Podobne można spotkać na skalistych wybrzeżach, zboczach lub w dzikich lasach. Upamiętniają one śmierć dzielnych wojowników, dla których wiara w Allacha była cenniejsza niż własne życie. Hassan w drodze do raju będzie musiał pokonać alsyrat zwany także mostem Pal-Sehro. Według mitologii wschodniej jest to most tak wąski, jak pajęcza nić. Pod tym rzekomym mostem rozciąga się piekielna przepaść i kolejny jeszcze cieńszy most przeznaczony dla żydów i chrześcijan. Persowie boją się tego mostu. Wierzą oni, że w razie wyrządzenia jakichkolwiek krzywd na ziemi ich ofiary będą mogły się zemścić na moście Pal-Sehro. Autor w tekście ujawnia swoje wątpliwości związane z losami kobiet: „czyż taka piękność jest prochem bez ducha?”. Teraz po wnikliwszym zbadaniu księgi Koranu wiadomo, że Mahomet pozostawił kobietom duszę, a więc możliwość życia w raju. Prorok dla kobiet pozostawia trzecią część raju. Dla niewiernych, którzy dopuścili się zabicia muzułmanina Koran i tradycja przewidują surowe kary:
„Lecz ty, niewierny! Ciebie anioł śmierci,
Monikir, swą kosą rozerwie na ćwierci,
Potem zawlecze na nowe katusze
Przed tron Eblisa twą przeklętą duszę.”
Monikir jest jednym z wielkich inkwizytorów prowadzących śledztwa z nieboszczykami. Zgodnie z wierzeniami, jeżeli zostanie stwierdzona wina zmarłego wówczas Monkir ciągnie go kosą do góry, a Nekir strąca go maczugą na dół. Niestety te katusze to nie koniec cierpień zbrodniarzy, do których można zaliczyć Giaura. Na duszy Giaura ciąży klątwa. Według niej za swe winny ma on stać się upiorem, który nocą będzie opuszczał grób i żywił się krwią swych bliskich.
Bez wątpliwości można stwierdzić, że świat orientu to ogromna fascynacja nie tylko autora, ale i przeciętnego czytelnika. Byron w sposób pełen geniuszu połączył jednostkę skłóconą ze światem z rzeczywistością Wschodu. Orientalizm w „Giaurze” wnosi niezwykle wiele do tego utworu. Nadaje mu bardziej tajemniczy charakter, a normy kulturowe związane z orientem napędzają utwór. Staje się on przez to ciekawszy, barwniejszy, mniej nudny i chaotyczny. Trudno sobie wyobrazić akcję utworu w europejskim kraju. Chociaż Giaur pewnie i tak chciałby zmieniać panujące normy i stosunki społeczne. W rezultacie gdziekolwiek by się nie znalazł zawsze byłby poza nawisem społeczeństwa. Postać ta jest niezwykle spontaniczna, nie myśli logiczne i żyje we własnym wewnętrznym świecie. Byron przenosząc akcję utworu do Turcji już sprawia, że głównego bohatera odbieramy, jako wyobcowanego odmieńca.
Mam nadzieję, że przybliżyłem w jakimś stopniu świat orientu w tym utworze. Starałem się wyczerpać temat, ale jest to tak barwne i ciekawe pod tym względem dzieło, że moje spostrzeżenia są zaledwie częścią nawiązań do bogatego świata kultury i tradycji Wschodu. Książkę czytałem z pewnym zmieszaniem. Akcja i przeżycia wewnętrzne Giaura były mało ciekawe. Nie mogę tego samego powiedzieć o opisach przyrody i kultury. Jak już wspomniałem to jedyne wartościowe fragmenty tego utworu. Podsumowując „Giaur” to dzieło niezwykle zagmatwane, przez które niełatwo przebrnąć.