Najwazniejsze szczegoly widzi sie sercem, poniewaz oczy patrza tylko powierzchownie, nie na czlowieka, ale na to, co go otacza. "Dobrze widzi sie tylko sercem. Najwazniejsze jest niewidoczne dla oczu" - mowi w "Malym Ksieciu" Lis do bohatera - patrzac na to zdanie wylacznie oczami, nie zdolalibysmy zrozumiec najistotniejszego znaczenia.
Przykladem moze byc fragment Biblii, mowiacy o dwoch lotrach ukrzyzowanych razem z Jezusem na Golgocie. Patrzac na ich wizualne cechy, obydwaj sa takimi samymi zloczyncami. Roznica miedzy nimi polega na tym, ze jeden potrafil okazac pokore i skruche, w przeciwienstwie do drugiego, ktory wysmial Pana i Jego pouczenia. Najwazniejsze, zeby umiec zmierzyc ich sercem, a nie tylko oczami, w ten sposob, jak zrobil to Chrystus.
W "Malym Ksieciu" bohater bardzo obrazowo wyjasnia roznice miedzy doroslymi, patrzacymi wylacznie oczami i tym samym ceniacymi tylko dobra materialne drugiego czlowieka a dziecmi, szlachetnie spogladajacymi na swiat swym malym serduszkiem i kochajacymi prawdziwie, wyrazajac wprost swe uczucia i nie bedacymi wyrachowanymi, tak, jak dorosli.
Rowniez w naszym codziennym zyciu, w dobie cywilizacji i ciaglej pogoni za pieniedzmi, jakze trudno jest przystanac na chwile i sprobowac spojrzec na rzeczywistosc z zamknietymi oczami. W sumie nikt sie nawet o to nie stara, bo kazdy zajety jest nieustanna walka o przetrwanie w tym brutalnym swiecie. Nie bylby on jednak taki wlasnie - brutalny, gdyby kazdy chociaz raz zostawil swoj materializm gdzies daleko za soba i zaczal kierowac sie na co dzien sercem.
Podsumowujac powyzsze rozwazania, jeszcze raz stwierdzam, ze "Dobrze widzi sie tylko sercem. Najwqzniejsze jest niewidoczne dla oczu" i mam nadzieje, ze moja argumentacja jest wystarczajaco przekonujaca, aby udowodnic prawdziwosc postawionej tezy.