Tekst wiersza
Buraka burota
i buraka
bliskie profile skrojone
i jeszcze buraka starość, którą kochamy,
i nic z tej nudnej fisharmonii
biblijnych aptek
o manierach
i o fornierach w serca, w sęki
homeopatii zbawienia...
tu nie fis
i nie harmonia,
ale dysonans
ach! i flet zaczarowany
w kartofle - flet
w kartofle rysunków i kształtów zatartych!
to stara podłoga
podłoga
leżąca strona
boga naszego powszedniego
zwyczajnych dni
i takie słowo koncertujące
w o-gamie
w tonacji z dna
naszej mowy...
Podłogo nasza,
błogosław nam pod nami
błogo, o łogo...
Analiza i interpretacja
Cały wiersz zbudowany jest na zasadzie kontrastu między patetyczną sakralnością i zwyczajnością codzienności. Podmiot liryczny w brzmieniu słów związanych z tymi dwoma sferami będzie szukał zarówno podobieństw, jak i różnic. Już tytuł uwydatnia ten dysonans – jest to apostrofa z prośbą o błogosławieństwo (element sakralny) skierowana do podłogi, zwykłego przedmiotu. Prośba ta jest jednak uprawomocniona przez podobieństwo dźwiękowe słów zamieszczonych w tytule.
Pierwsza zwrotka to poetycki opis buraka. Od słowa "burak" został utworzony rzeczownik "burota", oznaczający "bycie burakiem", "posiadanie cech buraka", cały zwrot "buraka burota" jest więc pleonazmem. Pleonazm – zgromadzenie wyrazów lub zwrotów bliskoznacznych bądź synonimicznych, oceniane najczęściej jako usterka stylistyczna, choć mogące być celowym uwydatnieniem pewnych cech danego przedmiotu i służyć stylistycznemu oraz znaczeniowemu wzbogaceniu. Przykłady pleonazmów to "masło maślane", "cofnąć się do tyłu", "spaść w dół" itp.
Świadczy to o tym, że podmiot liryczny stawia sobie za zadanie dotarcia do "istoty" buraka. Aby tego dokonać, przywołuje obraz krojenia tego warzywa (wers "bliskie profile skrojone"). Fizycznie i metaforycznie czynność ta ma prowadzić do spojrzenia wgłąb, jest wyrazem chęci penetracji szarej rzeczywistości. W omawianym wersie widać także związki z malarstwem kubistycznym, które aby dotrzeć do istoty przedmiotów "cięło" bryły na różne płaszczyzny, obracało nimi i przedstawiało ich model jako przezroczysty.
W wersie 5 pojawiają się słowa stojące w opozycji do prozaicznego, konkretnego i zwyczajnego buraka. Są to słowa niecodzienne, związane z kulturą wysoką: "fisharmonia", "biblijne apteki", "maniery", "forniery", "homeopatia". Ta sfera ludzkiego działania i myślenia przedstawiona jest przez Białoszewskiego z lekką ironią, określona jako "nudna". Białoszewski zestawia trywialną codzienność, nie-poetyckość buraka z elegancją, dostojeństwem, uporządkowaniem, obszarami sacrum ("biblijne apteki", "homeopatia zbawienia"). Burak jest w tej zwrotce scharakteryzowany w wersach:
"tu nie fis
i nie harmonia
ale dysonans".
Jest to gra językowa. Nazwa instrumentu muzycznego – "fisharmonia" zostaje rozłożona na dwa rzeczowniki - "fis" i "harmonia". Wszystkie te rzeczowniki kojarzą się z uporządkowaniem, harmonią, która jest skontrastowana z prozaicznością i "dysonansem" buraka. Zwyczajne warzywo jest wyznacznikiem codzienności, szarej ludzkiej egzystencji, której nie sposób wtłoczyć w określone reguły kultury wysokiej.
Druga zwrotka przynosi charakterystyczne dla Białoszewskiego wymieszanie, wzajemne współistnienie elementów symbolizujących kulturę wysoką i niską. Kultura wysoka zobrazowana jest przez flet, a niska przez kartofle. Te dwa słowa są zestawione dzięki podobieństwu ich brzmień. Białoszewski dowartościowuje to, co zazwyczaj uznawane jest za trywialne - "kartofle". Świadczy o tym fragment:
"flet zaczarowany
w kartofle – flet
w kartofle rysunków i kształtów zatartych!"
To nie kartofle są zaczarowane w flet, ale odwrotnie. Flet jest zazwyczaj kojarzony z muzyką i poezją – sferami wyobraźni, metafizyki, marzeń, jednak nie u Białoszewskiego. To dzięki odniesieniu się do banalnych kartofli ma się ujawnić metafizyka fletu.
Dalsza część drugiej zwrotki zawiera pochwałę, gloryfikację starej podłogi. Tytułowa "bohaterka" utworu nabiera cech bóstwa:
"leżąca strona
boga naszego powszedniego
zwyczajnych dni"
Zwrot "boga naszego powszedniego" jest wyraźną aluzją do Modlitwy Pańskiej "Ojcze Nasz", a dokładniej do fragmentu "chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj". Autor wyraźnie pokazuje podłogę jako element sacrum. Zwraca też uwagę na jej umieszczenie w przestrzeni. Podłoga jest częścią sacrum, znajdującą się nisko. Świadczą to tym wyrażenia "leżąca strona", "z dna", "pod nami". Podłoga jest więc z jednej strony czymś bliskim, a z drugiej – czymś sakralnym
Trzecia zwrotka utworu, stanowiąca zakończenie, jest apostrofą, modlitwą do podłogi. Epitet "nasza" po raz kolejny odsyła do Modlitwy Pańskiej, rozpoczynającej się od słów "Ojcze nasz". Dodatkowym argumentem za tym, aby zwrócić się do podłogi z modlitwą jest podobne brzmienie wyrazu "podłoga" i "błogosław". Autor zwraca na to uwagę w ostatnim wersie, podając wspólne fragmenty obu wyrazów - "błogo" i "łogo".