Interpretacja porównawcza fragmentu „Boskiej Komedii” Dantego Alighieri oraz wiersza Tedusza Micińskiego „Lucifer” uczyń punktem wyjścia do rozważań na temat przedstawionego w obu utworach motywu buntu przeciw Bogu
Oba dzieła ukazują odmienne ukazania buntu przeciw Bogu. W „Luciferze” przedstawiony jest on na podstawie starcia Bóg kontra szatan. Pan jest potęzniejszy ale i obojętny na cierpienia człowieka, który ponosi karę za popełnione zło stworzone przez Boga. „Boska komedia” to opis wędrówki Dantego po piekle, czyścu i raju. Podróż po trzech zaświatach wyraża drogę człowieka grzesznego od poznania win i cierpienia oczyszczenia z grzechu do moralnego odrodzenia się i doskonałości. Przy zwróceniu się na Boga równie silnie interesuje się człowiekiem. Ukazując piekielne cierpienia, chce ustrzec go przed potępieniem. Aby bardziej poznać istotę omawianego problemu trzeba bardziej zagłębić się w motyw buntu obu utworów.
Piekło ma kształt leja złożonego z dziewięciu kręgów. Schodząc z samej góry na dno na którym znajduje się Lucyfer spotyka się coraz większych grzeszników. Zło uczynione przez ludzi jest miarą upadku zbliżającego ich do unicestwienia. Mistrz prowadzi Dantego, ażeby zobaczył oblicze zła wcześniej piękne, przystaje i zatrzymuje go za sobą. Wspólna wędrówka to symbol wędrowania przez życie. Postawienie za własnymi plecami oznacza chęć ochronienia przed czymś co może sprawić krzywdę. Osłonienie własnym ciałem to wyraz miłości i poświęcenia własnego zdrowia lub życia za drugą osobę. To także przypomnienie o swojej wyższości i pierwszeństwa. Przestroga aby zaprawił serce w odwadze jest chęcią pouczenia przed nieodpowiednim postępowniem. Ostrzeżenie jest swoistym nawiązaniem do dobrych intencji przewodnika chcącego jak najlepiej dla swojego pasażera w podróży. Na widok istoty wszelkiego zła zamiera we własnym ciele tracąc nad nim wszelką władzę. Obraz ten wywołał na nim takie wrażenie, że nie mógł wypowiedzieć słowa. Został zawieszony między dwoma stanami życiem i śmiercią. Daje nam do zrozumienia jak strasznie musiał się czuć i jak wątpił we własną egzystencję. Osłupienie, brak mowy są reakcjami na przerażający widok, którego mózg ludzki w danej chwili nie jest w stanie pojąć. Świadczy to także o małości i słabości człowieka. Pan zła w połowie wystawał z lodu, jego ramiona były większe niż olbrzymi. Krainą którą władał panowała nędza będąca wyrazem cierpienia grzesznika. Usadowienie częsci ciała w lodzie przypomina o miejscu którego nie może opuścić i z którym jest nie oderwanie związany. To także symbol nie wrażliwości na cierpienia skazanych na męki. Wielkość oblicza odzwierciedla potęgę, a także pychę rozpierającą go. Dante zastanawia się jaki musiał być piękny gdy przeciwstawił się Bogu skoro teraz jest taki brzydki. Wymiar zepsucia duchowego jest umieszczony w szkaradnym wyglądzie. To co uczynił z nim Stwórca pokazuje jego słabość oraz potęgę Pana w bezlitosnej walce ze stanowczym złem. Potwierdza, że słusznie nazwano go żródłem wszelkiej złości, wydawał się być dla zwiedzającego cudem natury. Sens wypowiedzi to ułuda egzystencjalnej potęgi i wielkości, która tak na prawdę jest złem. Lucyfer miał trzy twarze jedną purpurową naprzodzie, jedną na lewym czarną i jedną na prawym białą. Razem tworzyły głowę z grzebieniem na ciemieniu. Kolory lic odpowiadają kolorom skóry ras trzech kontynentów biały euro-azji, czerwony ameryki, czarny afryki. Pomimo innych barw wszyscy ludzie są jednolici i tworzą jeden szczep ludzkość. Łączy nas wszystkich to sam czyli zbiór grzechów, które zdobią czaszkę pana zła. Pod każdą z twarzy zdajdują się dwa skrzydła większe niż największy żagiel wywołujące trzy wiatry zamieniajace w lód Kocyt. Są one podobne do tych jakie ma nietoperz, który jako zwierzę nocne symbolizuje ukryte siły ciemności. Umiejscowienie pod głowami oznacza, że każdy z narodów świata nie jest bez grzechu i potrafi zagasić każde najmocniej palące się ognisko miłości. Z oczu ciekły mu nieustannie łzy i wymiotował krwią. Wyraz skruchy czyli płacz jest odniesieniem do żalu nad własnym losem, który jest okropny. Przesycenie płynem ustrojowym jest wyrazem ilości zniszczonych dusz. Każda ze szczęk to symbol zagłady do którego szpon łatwo trafić ale trudniej jest się wydostać. Z ust sterczeli grzesznicy jak pęki mielonej trawy. Nie dość, że był roszarpywany to jeszcze łypał obdarty ze skóry. Paszcza to miejsce gdzie nie ma odwrotu czeka jedynie niechybna śmierć. Utrata skóry to symbol obdarcia z ludzkiej godności i ludzkości, a pokazywanie takiego skazańca to wystawienie na upokożenie i wszystko co najgorsze. Objawienie tego co popełnił i wysłanie na cierpienie.
Lucifer mówi, że jest siłą ciemności, przeciwieństwem jasnego bożego płomienia. Rozprzestrzenia się po świecie siejąc ból lecąc jak dźwięk dzwona o północy. Czerwień zorzy na górami to iskra bólów i gwiazda bezmocy. Jego obraz to kontrast dobra rozmnażającego się szybko. Krwawe niebo o poranku pochodzi od wyrządzonych krzywd. Przypisuje sobie dzieła które stworzył Pan np. iskry, gwiazdy, zorzę. Ma zbuntowanego ducha, który zwiększa napięcie. Kryje to co w nim najgorsze, dopisuje kolejne tytuły chcąc ukazać potęgę. Pomimo tego co ma nie może zrównać się ze swoim Przeciwnikiem, który jest od niego potężniejszy. Żali się nad sobą i swym losem, który jest smutny. Cechy wewnętrzne kierują jego motywami postępowania, które nawet dla niego nie są do końca zrozumiałe. Występuje tu konflikt między gradacją uczuć, a tym co robi. Na morzu panuje sztorm, pożoga i pomimo to słońce jego wróg wschodzi i chwali Boga. Próbuje walczyć wiedząc, że stoi na straconej pozycji. Szamoce się bo wszystko nad czym bezusilnie chce zapanować nie jest jego.
Lucyferzy w obu utworach próbuje pokazać swoją potęge, która tak na prawdę jest ułudą. Są bezmocni i nie mogą wydostać się ze ściśle określonych przez Boga granic. Rozczulają się nad własnym postępowaniem i drogą na jaką zeszli. Z piękna jakim byli u boku Ojca stali się szkaradami odzwierciedlającymi ich cele. Powody jakimi się kierowali to pycha i chęć posiadania takiej samej mocy jak Pan. Jednak nieposłuszeństwo sproawdziło ich na okropny los potępieńca skazanego na najgorsze.