Motyw ojca to jeden z najczęściej pojawiających się tematów w literaturze. Odnajdujemy go w niemal każdej epoce literackiej. Historia literatury prezentuje nam różne przejawy ojcostwa. Spotykamy więc ojców miłosiernych, surowych, zrozpaczonych, biernych itp. Chciałbym się dłużej zatrzymać nad postacią ojca i dokonać analizy tego motywu literackiego.
Już starożytność podaje nam kilka postaw ojców. Pierwszą z nich jest miłosierny ojciec z ewangelicznej opowieści o synu marnotrawnym, który roztrwonił cały przeznaczony dla niego majątek. W Łk 15,20 czytamy o reakcji ojca, który zobaczył powracającego syna:
„A gdy był jeszcze daleko zobaczył go [ojciec], ulitował się nad nim, przybiegł do niego, wziął go w swe objęcia i ucałował go”.
Biblijny ojciec, symbolizujący Boga, stał się uosobieniem prawdziwej miłości i rodzicielskiego przebaczenia. Do ewangelicznej przypowieści nie raz powracali twórcy, nie tylko literaci, ale też malarze (Rembrant „Powrót syna marnotrawnego”).
Wzrusza również obraz ojca, wykreowany w homeryckim eposie „Iliada” – Priama. Król Troi po śmierci syna nie waha się poniżyć, byleby tylko odzyskać zhańbione ciało Hektora. Udaje się do Achillesa i we wzruszającej mowie przekonuje go, o konieczności dokonania pogrzebu:
„Hektor, zginął od ciebie, walcząc za ojczyznę.
Po niego tu przychodzę. Uczcij mą siwiznę!
Masz okup wielkiej ceny, masz drogie ofiary:
Szanuj bogi Achillu, nie gardź mymi dary!
Przypomnij ojca, obu nas ciężar lat gniecie.
Może być ktoś ode mnie biedniejszy na świecie?
Jam usta – tegom wreszcie nieszczęśliwy dożył-
Na ręce synów moich zbójcy położył”
(Księga XXIV w. 287-294, przeł. Józef Paszkowski)
Jego poselstwo okazało się owocne, gdyż Achilles zgodził się na wydanie zwłok Hektora i rozejm potrzebny na zorganizowanie pogrzebu.
Jan Kochanowski – największy polski poeta doby odrodzenia, dał wyraz swojego żalu po utracie córki Urszuli w „Trenach”. Śmierć dziecka była dla niego o tyle bolesna, że spowodowała załamanie się dotychczasowego światopoglądu poety. Zrozpaczony Kochanowski tak ubolewał na śmiercią ukochanego dziecka:
„Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim,
Moja droga Orszulo, tym zniknieniem swoim.
Pełno nas, a jakoby nikogo nie było:
Jedną malutką duszą tak wiele ubyło...”
(Tren VIII)
Jego lamenty pozwoliły dopiero ukoić sen, w którym objawia mu się Urszulka i matka, zapewniając o rajskich rozkoszach.
Nieco inaczej prezentuje nam postać ojca najwybitniejszy komediopisarz wszech czasów – Molier. W jego komediach ojciec zwykle sprawujący w domu „dyktatorskie” rządy wcale nie pragnie szczęścia dzieci. Ich małżeństwo ma przynieść rodzicielowi korzyść:bądź to majątkową (Harpagon w „Skąpcu”), bądź nobilitację szlachecką (Jourdain z „Mieszczanina szlachcicem”). Podobną postać wykreował wzorujący się na Molierze Aleksander Fredro (Rejent Milczek w „Zemście”).
Adam Mickiewicz ukazał nam w „Panu Tadeuszu” dwa całkowicie różne obrazy ojców. Na jednym biegunie znajduje się stolnik Horreszko. W tym przypadku zła decyzja o zamążpójściu córki była tragiczna dla dziewczyny (wczesna śmierć), jaki i dla niego samego – przypłacił ją przecież własnym życiem. Kontrastuje z nim skruszony Jacek Soplica, który, mimo oddalenia, czuwa nad Tadeuszem, a w końcu doprowadza do szczęśliwego małżeństwa z Zosią.
Bez wątpienia najdokładniejsze studium ojcostwa przedstawił H. Balzac w „Ojcu Goriot”. Tytułowy bohater umiera w nędzy i zapomnieniu po tym, jak oddał cały majątek córkom. Tragizm ojca Goriot’a polega na tym, że pokochał swoje dzieci miłością „chorobliwą” – dawał im wszystko, nic w zamian nie żądając. Takie wychowanie córek doprowadziło Goriot’a do smutnego końca. Uświadomił sobie swoje błędy dopiero na łożu śmierci:
„Najpiękniejsza natura, najszlachetniejsza dusza skaziłaby się od takiej pobłażliwości. Jestem nędznik, sprawiedliwie jestem ukarany. Ja sam spowodowałem przywary córek, ja je zepsułem. Chcą dziś przyjemności, jak niegdyś chciały cukierków.”
Znaczące jest zatem porównanie bohatera do Chrystusa.
W „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej możemy śledzić losy Benedykta Korczyńskiego, ojca Witolda. Obie te postacie popadły w tzw. konflikt pokoleń, wynikający z różnicy zdań i światopoglądów. Benedykt jest jednak otwarty na innych, a poza tym kocha syna. Niezgoda ta kończy się pomyślnie – pojednaniem.
W podobny konflikt popadają Antek i Maciej Borynowie. Jednakże za typowym sporem, wynikającym z różnicy wieku, stoi również konflikt wartości i interesów. Bohaterowie „Chłopów” rywalizują również o ziemię i kobietę (Jagnę). Mimo, iż Maciej kocha syna, to nie może mu ustąpić, gdyż oznaczałoby to utratę pozycji i autorytetu we wsi. Widać tu analogię do mitu o Kronosie i Zeusie. Trudno jednoznacznie ocenić, czy zakończenie wątku sporu Antka z ojcem jest pomyślne. Wykreowany przez Reymonta ojciec – tyran umiera, ale przecież podczas choroby stara się wyciągnąć syna z więzienia.
Całkowicie nieznany obraz „głowy rodziny” wyłania się po lekturze „Moralności pani Dulskiej” G. Zapolskiej. Pan Felicjan to człowiek całkowicie bierny, „pantoflarz”, zdominowany przez żonę i niezdolny do samodzielnego działania. Los dzieci jest mu obojętny – nie zwraca uwagi na to, że zostanie dziadkiem, nie broni też dzieci przez tyranią matki.
Żywy jest też obraz ojca we współczesnej poezji polskiej. O swoich ojcach pisali m.in. T Różewicz („Ojciec”), A. Świerczyńska („Śpiewał przez całe życie”), czy Z. Herbert („Mój ojciec”). Bardzo ciekawą kreacje ojca zaproponował ten ostatni. W wspomnianym wierszu tak pisze:
(...)
„przeto odjeżdżał Na dywanie
na czterech wiatrach Po atlasach
biegliśmy za nim zatroskani
a on się gubił W końcu wracał
zdejmował zapach kładł pantofle
znów chrobot kluczy po kieszeniach
i dni jak krople ciężkie krople
i czas przemija lecz nie zmienia...”
Dla Herberta ojciec stał się „czarodziejem codzienności”, kimś zwykłym, a jednocześnie niezwykłym, tworzącym dzieciom pomost pomiędzy magią, a zwykłym, „szarym” życiem.
Myślę, że w poniższej pracy obszernie i wyczerpująco omówiłem postać ojca, która tak często przewija się przez teksty literackie. Chciałbym, żeby poruszony przeze mnie temat był ciągle inspiracją dla twórców literatury i sztuki.
Marzena0523 Wielkie dzięki.Dzięki Tobie przynajmniej coś zaświtało mi w głowie:)
odpowiedz
wielkie dzieki teraz wiem od czego mam zaczac
Zafajniste!! Dostałem za to 5 :D:D!! Ale cicho :D