„Księga Hioba” należy do pism dydaktycznych, które wypełniają siedem ksiąg biblijnych. Hiob i opowieść o jego losach jest próbą odpowiedzi na pytania od lat gnębiące ludzkość. Dlaczego cierpimy niewinnie? Skąd na człowieka spadają nieszczęścia i choroby, choć jest on prawy i bogobojny? Czy warto być niewinnym i bezgrzesznym tak jak Hiob? Przecież był dobrym człowiekiem, a Bóg zesłał na niego trąd, trzęsienie ziemi, utratę najbliższych i majątku – pełen obraz cierpienia, które może człowieka spotkać. Wiemy, że była to próba, lecz nie wiedział tego Hiob. Mimo skrajnej rozpaczy nie zaparł się Boga, a Ten zwrócił mu szczęście.
Motyw Hioba pojawia się w renesansowym dziele Jana Kochanowskiego, w „Trenach”, stworzonych po śmierci Urszulki. W „Trenach” istnieje moment, w którym poeta – ojciec wątpi w sens swojego cierpienia i w swoją wiarę, w dotychczasową filozofię. Później powraca uspokojenie i wiara w przyszłe spotkanie z Urszulką, ale ludzkie, niewyjaśnione cierpienie ojca pozostaje.
Cierpienia dzieci pojawiają się wielokrotnie w literaturze. To cierpienie najstraszliwsze. Niezawinione, dotyczące osób bezbronnych. Trudno tu pytać o sens cierpienia dziecka chorego, dręczonego czy zaniedbanego. Protestuje przeciw niemu nowelistyka pozytywistyczna – Henryk Sienkiewicz w „Janku muzykancie”, Prus w „Antku’, Orzeszkowa w „Dobrej pani”. W poezji niedole dziecka wiejskiego odrysowuje Maria Konopnicka.
Dziecko wojenne, jego cierpienie i porażenie psychiki to jeszcze jeden przykład nawiązania do „Księgi Hioba”. Bohaterowie – dzieci obozów koncentracyjnych, o których wspomina Zofia Nałkowska w „Medalionach”, cierpią bardziej niż dorośli, ale znają już walkę.
Cierpienia romantyków to jeszcze inna kategoria cierpień. Romantycy cierpią, bo spotkała ich nieszczęśliwa miłość – jak np. Konrada – Gustawa z „Dziadów”. Cierpią, bo świat ich nie rozumie i są samotni – np. Konrad. Cierpią, bo ich miłość napotyka bariery nie do pokonania i odbierają sobie życie – „Cierpienia młodego Wertera”.
Prawdziwym zaś stadium cierpienia ludzkiego jest opowiadanie Gustawa Herlinga – Grudzińskiego „Wieża”. Literatura wojenna jest magazynem utrwalonych na piśmie straszliwych cierpień ludzkości. To cierpienie masowe, niezawinione jak cierpienie Hioba, to koszmar, który „ludzie ludziom zgotowali”.