Być albo nie być. Która postawa jest mi bliższa?

Być albo nie być? Oto jet pytanie..” Są to słowa wypowiedziane przez tytułowego bohatera dramatu Williama Szekspira pt. „Hamlet”. Jest on duńskim księciem, który nie dorósł do zadania jakie zostało mu wyznaczone. Jego rozterki, wątpliwości i walka z samym sobą są przyczyną wypowiedzenia tych słów. Hamlet to człowiek zamknięty w sobie, w swoich myślach. Można by go nazwać duńskim księciem-filozofem. Lecz czy tylko on staje między wyborem być albo nie być? Czy w dzisiejszych czasach nie zadajemy sobie tego samego pytania? Wiem, że napewno każdy z nas chociaż raz zadał sobie to pytanie. Ja także zadaje je sobie. Więc być albo nie być?

Być – oznacza napewno żyć. Każdy z nas zyje swoim życiem. Niekiedy jednak „dopadają” nas problemy, z którymi trudno jest sobie poradzić. Przez te ów problemy zastanawiamy się czy żyć? Czy damy radę sobie z tym poradzić? Wiele jest ludzi, którzy załamują się nie widząc lepszej drogi. „Czasem bywa tak, że sam naprawde nie wiem dokąd zmierza mój świat” - jest to cytat z piosenki, który najbardziej obrazuje moje myśli. Lecz wiem, że tylko czasem tak bywa. I wiem, że w moim wieku często zdarzają sie wzloty i upadki. Jedno jest pewne, że nie należy się poddawać. Takie poddanie oznaczało by słowo NIE BYĆ.

Nie być – oznacza stchórzenie. Poddanie się bez walki. A należy walczyć. Nie być to poprostu ucieczka od wszystkiego. A nie należy uciekać. Życie jest ciężkie i niesprawiedliwe każdy się o tym przekonał na własny sposob. Lecz czy ktoś kiedyś obiecał, że będzie łatwo?

Bliższą mi postawą jest postawa bycia. Życia ne tej ziemi i życia na niej godnie, tak ażeby nie żałowało się swoich decycji, wyborów. Gdybym wybrała opcję nie być nigdy nie mogłabym cofnąć mojej decyzji. To decyzja bezpowrotna. Wiem, że nigdy nie stchórzę i nie poddam się. Mimo problemów i wątpliwości. Dla mnie nie być oznacza tylko śmierć. A tylko tej obawiam się najbardziej.