profil

Charakterystyka Prosiaczka - bohatera powieści Williama Goldinga "Władca Much".

poleca 84% 2718 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Śmieszny tłuścioch czy bohater?

Kim jest bohater? Jakie cechy powinien ktoś posiadać, aby być godnym tego miana? Czy musi być to człowiek piękny pod każdym względem? Zarówno o szlachetnym sercu jak i ujmującym wyglądzie? W każdym calu doskonały? Odpowiedzi na te pytania znalazłam w osobie Prosiaczka, bohatera powieści Williama Goldinga pt. „Władca Much”.

Oto Prosiaczek. Widzimy, jak idzie na wyspie po gorącym piasku plaży. Idzie wolno. Nie może iść szybko, gdyż cierpi na astmę. Jest gruby, ma zadarty nos i nosi okulary. Na dodatek jedno szkiełko jest potłuczone. A ubranie ma przepocone i podarte, aż sztywne od brudu. Słyszymy, jak w rozmowie z innym chłopcem mówi o swojej cioci, która ma sklep ze słodyczami i jest stąd daleko o tysiące mil. Ale grubas wciąż o niej napomyka. I o swojej astmie też, z której jest nawet dumny.
Na pierwszy rzut oka nie wzbudza sympatii i ujawnia swoje śmieszne cechy. Samo imię-przezwisko jest komiczne i wzbudza wśród chłopców salwy śmiechu. Prosiaczek jest bardzo nieporadny, często się czerwieni i w zdenerwowaniu przeciera szkło okularów o brudne ubranie. Jego rzeczowe wypowiedzi nie pasują do wyluzowanych chłopców. Od początku w pewnym sensie pozostaje na uboczu, poza grupą. Tak bardzo różni się od pozostałych, że ubliżają mu i nie dopuszczają do głosu. Mimo to nie zraża się i nie pozwala zepchnąć na margines. Puszcza w niepamięć złośliwe uwagi pod swoim adresem.
Jeden z chłopców, Ralf, znalazłszy się w trudnej sytuacji zauważa w Prosiaczku sprzymierzeńca, a nawet przyjaciela. Prosiaczek wspiera go i, dzięki przenikliwemu umysłowi, pomaga w formułowaniu wypowiedzi. Robi to w swojej prostocie i nie oczekuje w zamian pełnej akceptacji, gdyż jest przyzwyczajony do prześladowania ze strony rówieśników.

W Prosiaczku dostrzegamy przyszłego intelektualistę, a nawet materialistę. Ujawnia się to podczas burzliwej rozmowy chłopców na temat duchów. Prosiaczek z wielką stanowczością oznajmia kolegom, że „nie wierzy w żadne duchy”. Uzasadnia to w ten sposób: „Inaczej wszystko nie miałoby sensu. Domy i ulice, i telewizory... nic nie mogłoby istnieć.” Sytuację chłopców widzi w inny sposób niż pozostali. Dorośli w jego mniemaniu są wzorem naśladowania. „Starsi są mądrzy”- mówi i wraz z dwoma kolegami na próżno stara się wyrazić majestat dorosłości. Dlatego widząc brak organizacji i poczucia odpowiedzialności kolegów, jest oburzony i stara się uświadomić im ich infantylność. Infantylność ta jest jednak nacechowana zapożyczoną ze świata dorosłych przemocą. Swoją postawę Prosiaczek argumentuje: „Kto my jesteśmy? Ludzie? Czy zwierzęta? A może dzikusy? Co sobie o nas pomyślą starsi? Rozłazimy się, polujemy na świnie, zapominamy o ognisku!” Jego racjonalne myślenie bardzo różni się od niefrasobliwości kolegów. Nie jest w stanie dotrzeć do wnętrza chłopców i przekonać ich o swoich racjach. Jako chore dziecko Prosiaczek spędzał wiele czasu w łóżku rozmyślając. Jak sam mówi, „zna się na ludziach i zna siebie”. Jego wiedza i umiejętność jej zastosowania dzieli go od reszty chłopców. Ich świat zawiera w sobie zarówno dziecięcą beztroskę jak i okrucieństwo dorosłych. Pozostawione sobie samym dzieci na wyspie, naśladują ciemną stronę świata ludzi. Panuje w nim przemoc, bezwzględna walka o władzę, poniżanie i wykorzystywanie słabszych i strach. Prosiaczek natomiast naśladując starszych jest dojrzalszy, przejmuje od dorosłych poczucie odpowiedzialności, racjonalne myślenie i rozsądek.

Dlaczego postać Prosiaczka wzbudza w czytelniku sympatię i współczucie? Chcielibyśmy mu pomóc. Na usta cisną nam się słowa odpowiedzi, jakich powinien udzielić aroganckim chłopakom. Prosiaczek jest jednak życzliwy i nie unosi się gniewem. Z czasem pod maską śmiesznego niezdary odkrywamy nowe i piękne oblicze. Prosiaczek staje się Prosiaczkiem-bohaterem, Prosiaczkiem rozsądnym i inteligentnym, pokonującym zarówno opór nieprzyjaźni chłopców, jak i trudne sytuacje. Mimo lęku odważnie decyduje się na rozmowę z wodzem dzikusów – Jackiem Merridewem. Idąc na spotkanie z nim planuje: „Spójrz, powiem, jesteś silniejszy ode mnie i nie masz astmy. Masz, powiem, dwoje zdrowych oczu. Ale nie proszę cię, żebyś oddał mi okulary, nie proszę o żadną łaskę. Nie proszę cię, żebyś się zlitował, bo jesteś silniejszy, ale bo tak należy. Powiem, musisz mi oddać moje okulary.” Wydarzenia jednak inaczej się potoczyły. Niestety tragicznie...

Prosiaczka można polubić za jego prostoduszność, dziecięcą szczerość i naiwność lub za jego męstwo, polegające na pokonywaniu nietolerancji ze strony kolegów. Postać Prosiaczka uderza w najczulsze struny ludzkich uczuć. Jego chłopięca otwartość zjednuje nas, a nieudolność, niezdarność i sieroctwo wzbudzają współczucie. Sugestywność tej postaci pociąga czytelników. Powierzchownie Prosiaczek nie zasługuje na uwagę i szacunek, jednak z czasem czytelnik zauważa w nim wiele godnych naśladowania cech. Nie jest trudno być bohaterem wśród uznających przyjaciół. Dlatego Prosiaczek ma trudną rolę do spełnienia. Jednak jego pozytywna strona przezwycięża lęki i wewnętrzne trudności.
Jeżeli prawdziwe bohaterstwo polega na pokonywaniu własnych słabości, to Prosiaczka możemy uznać za bohatera przez duże „B”.
31. października 2003 r.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 4 minuty

Ciekawostki ze świata
Teksty kultury