Modlitwa to wypowiedź skierowana do Boga. Zawiera w sobie: wielbienie Go za to, Kim jest, dziękowanie Mu za to, co zrobił; wyznawanie grzechów i przedstawianie Mu próśb. Jest to najprostsza definicja modlitwy, jednakże modlitwa to dla każdego z nas coś innego, coś osobistego, nasza jedyna więź z Bogiem. Każdy z nas, gdy czuje, lęk odwołuje się do Boga wiedząc, że jest to osoba, która zawsze wysłucha żali i zawsze ma dla każdego czas. Podobnie Józef Czechowiczm, mimo iż nie jest osobą głęboko wierzącą, woła o pomoc do stwórcy poprzez utwór „Modlitwa żałobna”.
Wiersz zbudowany jest z czterech strof. Strofy posiadają rożną liczbę wersów, również i liczba sylab w wersach jest różna. Forma wiersza jest awangardowa, ponieważ nie posiada żadnych znaków interpunkcyjnych. Cały wiersz to monolog liryczny podmiotu mówiącego, którym najprawdopodobniej jest sam autor. Rymy występują jedynie w pierwszych trzech strofach wiersza, posiadają budowę typu ABAB. Występujące rymy są: dokładne (dom- grom), niedokładne (mus- rósł), męskie(dna- kra), żeńskie(topieli- uweselić). W tekście zawarta jest liczna ilość epitetów na przykład :wielki, niebieskich, młodość, cichy... nadających plastyczności obrazowi końca świata oraz próśb podmiotu mówiącego. Oprócz wymienionych środków stylistycznych można odnaleźć w tekście: porównanie ”dzwonów co jak bukiet”, personifikacje– „zamilknie czas”; „śpiewanie gwiazd i raf”; metaforę „wodnista chusta” oznaczająca powódź oraz oksymoron „światłość muzyk”.
Tematem utworu jest koniec świata. Można zaobserwować wyraźny podział tekstu na dwie części: pierwszej składająca się z początkowej strofy opisującej koniec świata oraz reszty tekstu będącej apostrofa do Pana Boga.
Pierwsza część wiersza zaczyna się słowami „że pod kwiatami nie ma dna” wyraża wątpliwości podmiotu mówiącego w życie po śmierci oraz w cały ład przyjęty przez kościół katolicki, potwierdzeniem tego jest dalsza część strofy „wszyscy uśniemy”. Podmiot mówiący przedstawia apokalipsę w dwóch fazach najpierw spadnie z nieba „wielki grom” który zburzy obraz znanego nam spokojnego świata „cichy dom” bym potem cały świat pochłonęła powódź „wodnista chusta” po której to już nie pozostanie nic nawet nieśmiertelny czas „zamilknie czas potłucze czas”.
Reszta utworu to apostrofa do Boga na co wskazuje zwrot znajdujący się w ostatniej strofie „Panie bolesny”. W drugiej i trzeciej zwrotce podmiot mówiący prosi o proste rzeczy jak na przykład bezbolesne życie –„niech się nie stanie by ból rósł”, pachnących lasów- „pachnących bukiem lasów”. Ostatnia strofa w której podmiot mówiący zwraca się do Boga „Panie bolesny” jest kontrastem w stosunku do pierwszej zwrotki, w której podmiot mówiący odwraca się od przyjętego przez katolików ładu, który został ustanowiony przez samego Boga. Podmiot mówiący prosi w tej zwrotce, by dni pozostałe do dnia ostatecznego wypełniał muzyka, by życie nie było puste „od żywota pustego bez muzyki bez pieśni chroń nas”, ten zwrot jest również nawiązaniem do filozofii epikurejskiej i motta „carpe diem”, czyli cieszenia się każdym dniem.
„Modlitwa żałobna” Józefa Czechowicza jest prośba poety do Boga, w którego za bardzo nie wierzy, o spokojne życie do momentu, w którym wszystko się skończy. Wiersz był napisany zapewne z powodu lęku przed śmiercią lub też przeczuciem nadchodzącej tragedii jaką była 2 wojna światów druga a na co może wskazywać data wydania wiersza 1939.