Wisława Szymborska w swoim wierszu pt. "Parada wojskowa" zaskakuje nie tylko stylem, ale także nowatorskim podejściem do języka.
Autorka w całym utworze używa zaledwie jednego przymiotnika. Znajduje się on w tytule i ma wskazywać na jakieś ważne wydarzenie, demonstrację siły czy pochód. Na resztę wiersza składają się same rzeczowniki. Oznaczają one (poza ostatnimi trzema) rodzaj uzbrojenia. Określają konkretne typy rakiet np. "ziemia- ziemia". Wersety stają się coraz dłuższe, co można rozumieć jako zwiększającą się ilość broni, bądź jej zasięg i zakres możliwości. Wyrazy występujące w całym wierszu poza jego ostatnim wersem zapisane zostały w mianowniku liczby pojedynczej. Zakończenie wiersza stanowią trzy rzeczowniki w formie dopełniacza. Ta zmiana przypadku jest celowa i zamierzona. Słowa te bowiem nie oznaczają typu broni, a żywioły, nazwy otoczenia. Autorka stosując tę formę i dużą literę przy każdym z tych wyrazów wskazuje, iż domaga się wymienionych żywiołów i jest wręcz przerażona ich brakiem.
Utwór początkowo demonstruje ogromne możliwości broni. Wytwarza pewien rodzaj dumy z potęgi państwa tak dobrze zaopatrzonego w militaria. Jednakże tak duże nagromadzenie rzeczowników po chwili przytłacza. Odczuwa się brak wolności i miejsca. Odbiorca zaczyna się wtedy zastanawiać, czy aby na pewno taka broń może być powodem do dumy? czy i bez niej na świecie nie ma już wystarczająco dużo zła? Wezwanie na końcu wiersza na charakter uniwersalny, ogólny. Jest wołaniem o wolności pokój na świecie.