Zbyszko z Bogdańca był osiemnastoletnim młodzieńcem. Miał sylwetkę dorosłego mężczyzny. Natomiast jego twarz była prawie chłopięca. Okalały ja długie, jasne włosy. Uważano go za przystojnego. już jako młodzieniec uczestniczył w wojnach. przestrzegał prawa rycerskiego. w walce odznaczał się męstwem i nieustępliwością wobec wroga. Dla swoich bliskich był czuły i troskliwy. Wobec kobiet okazywał nieśmiałość. Jako damę serca wybrał sobie Danusię Jurandównę, którą potem poślubił. Po jej śmierci pokochał i ożenił się z Jagienką ze Zgorzelic.
Która z dwóch dziewcząt była dla niego odpowiedniejsza i bardziej nadawała się na żonę rycerza? Myślę, że na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Obie , niezwykle urodziwe, zwracały na siebie uwagę innych rycerzy.
Córka Juranda była delikatną dziewczyną. Miała jasne włosy, rumieńce na twarzy. Umiała śpiewać anielskim głosem, a grając na lutni, sprawiała wrażenie istoty nieziemskiej. Cechowała ją wrażliwość. Szczerze pokochała Zbyszka i by go ratować z rąk kata, zarzuciła mu nałęczkę na głowę. Wiernie na niego czekała, gdy wyjeżdżał w długie podróże. Troskliwie pielęgnowała go w chorobie. Żałowała, że tak rzadko może się widywać z ukochanym. Cieszyła się na myśl o każdym spotkaniu.
Szanowała również ojca. Gdy dowiedziała się o jego rzekomej chorobie, nie zwlekała z wyjazdem do niego. Jednak poślubiła Zbyszka potajemnie, wbrew woli ojca, co może sugerować, że potrafiła walczyć o swą miłość.
Danusia była mało odporna psychicznie i fizycznie. Niewola krzyżacka doprowadziła ją do obłędu i wyniszczenia, dlatego wkrótce zmarła,
Inny typ dziewczyny prezentuje modrooka Jagienka. Miała ciemne włosy i rumiane, zdrowe lica. Smukła jak łania, przyciągała wzrok wielu młodzieńców. Doskonale jeździła konno, zręcznie i celnie strzelała do zwierzyny. Pod nieobecność ojca zajmowała się gospodarstwem. W przeciwieństwie do Danusi przywykła do trudów codziennego życia. Również miłowała Zbyszka. Jednak wiedząc, że ślubował innej, nie narzucała mu się. Przezwyciężyła zazdrość i nie życzyła niczego złego jego damie serca. Wprost przeciwnie, modliła się o jej szczęśliwy powrót. Po śmierci Jurandówny przynosiła kwiaty na jej grób. Przez dłuższy czas opiekowała się okaleczonym Jurandem i zastępowała mu córkę.
Obie potrafiły zjednać sobie sympatię innych. Jagienkę szczególną przychylnością darzył Maćko i opat. Zgodziliby się na każdy jej pomysł. Maćko, mimo że na początku opierał się, by ją zabrać ze sobą do Spychowa, w końcu uległ jej prośbom.
Córkę Zycha można podziwiać za zaradność i przedsiębiorczość. Nie bała się iść po ciemku do lasu, by pomóc Zbyszkowi w zabiciu niedźwiedzia. Później sama przepłynęła niebezpieczne miejsce w rzece, aby złapać bobra.
Myślę, że inaczej zachowałaby się w niewoli niż córka Juranda. Dziewczyna z tak dużym temperamentem i odwagą na pewno próbowałaby uciec.
Mimo tych trochę chłopięcych cech potrafił być tez delikatna i dostojna. Miała wdzięk i czar kobiecy. Okazała to na dworze księżnej Aleksandry. Zaskoczyła nawet Zbyszka powagą i gracją.
Trudno mi powiedzieć, która z tych panien jest odpowiedniejsza dla Zbyszka Jagienka była bardziej wytrzymała na trudy, doskonale władała bronią, umiała sobie radzić w życiu. Gdy młodzieniec wyjeżdżałby na wojny, Zychówna potrafiła by pod jego nieobecność chronić się przed wrogiem. Danusia potrzebowałaby większej troski i opieki. Ale umilałaby Zbyszkowi czas po trudach wojennych muzyką, śpiewem. wobec Danusi musiałby ciągle pamiętać o galanterii, rycerskości i czułości. Przy Jagience chyba by o tym zapomniał.
Która panna dla rycerza? Problemu tego nie rozstrzygnę. Całkowicie więc zgadzam się z rozwiązaniem samego autora - Henryka Sienkiewicza. Obie panny dla rycerza.