Romantyk spóźniony. Tej biografii towarzyszy smutek: sieroctwo, brak pieniędzy, bieda, choroba, śmierć w przytułku. Nieszczęśliwa miłość też - ubogi poeta zakochał się w światowej damie, znanej w całej Europie postaci, żonie greckiego milionera - Marii Kalergis. Podążał jej śladem po kontynencie, ale pozostał samotny. Był niesłusznie więziony, zapadł na głuchotę, a w dodatku odszedł w zapomnienie. Współcześni nie zrozumieli jego utworów, właściwie następne pokolenie też nie. Dopiero Młoda Polska rozpropagowała poezję Norwida, a jego odkrywcą był Zenon Przesmycki (Miriam). To, co pozostało ze spuścizny Norwida wzbudza szacunek. Niektórzy określają jego poezję jako trudną, niemniej przy bliższej lekturze okazuje się niezwykła, fascynująca i jedyna w swoim rodzaju. Norwid zmarł w przytułku św. Kazimierza we Francji, został pochowany w zbiorowym grobie na cmentarzu w Montmorency. Część jego rękopisów zniszczono. Wśród tych, które ocalały, są wiersze, dramaty, poemat Promethidion, a także rysunki.