Utwór Kazimierza Przerwy-Tetmajera jest przykładem liryki roli, a zbiorowym podmiotem lirycznym są mgły nocne:
„Cicho, cicho nie budźmy śpiącej wody w kotlinie”
Tematem opisu wiersza jest pejzaż górski uchwycony w specyficznej porze świtu, kiedy zaciera się granica między dniem a nocą. W utworze została użyta technika impresjonizmu poetyckiego, polegająca na opisie chwilowych wrażeń artysty oraz technika oniryzmu czyli sennego obrazowania, łączenia elementów snu i jawy oraz prawdy i fikcji.
Opis jest niezwykle dynamiczny, obraz ulega ciągłej metamorfozie, ale jednocześnie cechuje go subtelność, delikatność i zwiewność:
„Puchem mlecza się bawimy i ćmy błoną przezroczą,/ i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą”
Występuje także synestezja czyli przeniesienie doznań z jednego zmysłu na inny; obraz gór tworzą barwy, dźwięki, zapachy, które łączą się ze sobą:
„Pijmy kwiatów woń rzeźwą, co na zboczach gór kwitną, dźwięczne, barwne, wonne, w głąb wzlatujmy błękitną”
Pojawia się instrumentacja głoskowa – autor wybiera dźwięki o małym natężeniu, SA to szepty, szumy, szmery:
„i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze,/ i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze”
Wszystkie elementy opisu, przyrody zostały przez autora ożywione, spersonifikowane, nadaje im ludzkie cechy, ponieważ chce podkreślić, że przyroda żyje, a sam człowiek jest częścią natury (antropomorfizacja natury):
„oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona,/ lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona”
Taniec odgrywany przez naturę jest metaforą zmienności świata. Poeta chciał zaznaczyć, że jest on chwilowy i ulotny, ale ludzie nie są w stanie zapamiętać i zatrzymać obrazów przyrody na dłużej. Rzeczywistość jest odmienna, różnorodna i fascynująca, a artysta chciał właśnie zatrzymać piękno chwili.
świetna praca , pomogła...