‘Melodia mgieł nocnych’ Kazimierza Przerwy – Tetmajera to wierz stychiczny, ciągły, bez podziału na strofy. Podmiotem lirycznym są mgły, śpiewające nad Czarnym Stawem Gąsienicowym. Tańczą one ‘z wiatrem (…) po przestworów głębinie…’, okręcają się wokół księżyca, chłonąc jego blask. Wchłaniają w siebie szmer potoków wpadających do jeziora, szum drzew i woń górskich kwiatów. Słowa:
‘Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie,
lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie…’
mają charakter refrenu w piosence śpiewanej przez podmiot liryczny. Gwiazdy w swoim tańcu chwytają spadającą gwiazdę i żegnają ją zanim skona, bawią się puchem mlecza, błoną ćmy i puszystym pierzem sów. Ścigają też lecącego cicho, podobnie jak mgły, nietoperza. Ze szczytów przerzucają się jak wiszące mosty, których końce przybijają do skał promienie gwiazd. Na nich przez moment wiatr odpocznie, by po chwili znów tańczyć wraz z mgłą. Wiersz ten jest próbą walki z nastrojami dekadenckimi. Ucieczka w góry była szukaniem lekarstwa na niepokoje końca wieku. Utwór „Melodia mgieł nocnych’ jest wyrazem fascynacji Kazimierza Przerwy – Tetmajera krajobrazem tatrzańskim. Poeta opisując niezapomniane przeżycia obcowania z przyrodą sięgnął do impresjonizmu, który z założenia miał ukazywać wrażenia, jakich doznaje artysta w danej chwili. Poeta przywołuje, więc lekki obraz mgieł bawiących się „puchem mlecza”, a epitetom „szmer potoków’, czy ‘szept borów’ nadaje wydźwięk onomatopeiczny.