Każda epoka ma swoje charakterystyczne problemy i osiągnięcia, ale także trudności.
Żyjemy w biegu, całkowicie odmiennie od naszych babć, prababć.
Kultura typu instant oznacza życie w „natychmiastowości”, to określa idealnie teraźniejszość.
Jej znaki to tzw. „fast food, fast car, fast sex”.
Fast food charakteryzuje się jedzeniem przygotowywanym w kuchence mikrofalowej,
kawą rozpuszczalną, gorącym kubkiem, McDonald’s i Coca Colą. Tak właśnie bardzo wiele ludzi się odżywia, będąc w ciągłym biegu, między pracą a szkołą, między pracą a pracą i tym podobnie.
Fast car, czyli szybkie przemieszczanie się. Dzięki samolotom, samochodom i wszelkim środkom transportu świat się skurczył. Mniej czasu zajmuje nam podróżowanie z jednego krańca świata
na drugi. Już nie żyjemy w uporządkowanym świecie, mamy wrażenie, że ludziom staje się obojętne gdzie mieszka i żyje, na jakim kontynencie, w jakim języku mówi. Ważne, aby czuł się dobrze psychicznie i aby starczyło mu na życie na tak zwanym poziomie, reszta nie ma znaczenia. Obecnie właśnie z powodu pieniędzy, tak wielu ludzi jeździ po świecie zmieniając pracę. Wszystko robi gonitwa za pieniądzem, za właściwym poziomem życia, aby nie musieć martwić się, czy przeżyjemy „od pierwszego do pierwszego”.
Fast sex, czyli szybka, natychmiastowa satysfakcja seksualna, co za tym idzie „instant sex”, a więc seks bez zobowiązań i zaangażowania emocjonalnego. Wynikiem tego bardzo często jest AIDS – „natychmiastowa śmierć” nad, którą nikt się nie zastanawia, liczy się „tu i teraz”, resztą jak mówią młodzi ludzie „będziemy martwić się później”. W takim zaspokojeniu potrzeb seksualnych człowiek skupia się tylko i wyłącznie na sobie, na doznaniu przyjemności, nie jest ważne, co czuje druga strona, która ma takie same podejście. Być może już nigdy te dwie osoby ulegające zbliżeniu już nigdy się nie spotkają, bo może poznały się na jakiejś imprezie, w dyskotece? Tutaj nie ma miejsca na miłość, wszystko staje się wręcz sztuczne jak dla mnie, wręcz zwierzęce.
Egzemplifikacja kultury typu instant jest też „natychmiastowość” komunikacji (np. telefon komórkowy, e-mail), chcemy mieć pod kontrolą nie tylko to co się dzieje wokół nas, ale też innych ludzi. Zarówno pragniemy mieć nad nimi władzę, jak i nad tym co dzieje się wokół tych ludzi. Taka szybka komunikacja daje nam namiastkę kontroli.
Chirurgia plastyczna jako natychmiastowa forma uzyskania idealnego ciała, młodości i piękna.
Boimy się starości, zmarszczek, myślimy że stajemy się mniej atrakcyjni. Może mniej przez to osiągniemy? Uroda daje nam połowę sukcesu w dzisiejszych czasach. Wiem z doświadczenia, że np. aby dostać pracę potrzebny jest atrakcyjny wygląd, na niego na samym początku stawiają pracodawcy. Dopiero później rozpatrują nasze umiejętności, doświadczenie zawodowe. Większość ogłoszeń o pracę posiada w swojej treści zdanie typu „Proszę wysłać CV ze zdjęciem na adres…”
Z jakiego innego powodu potrzebne jest potencjalnemu pracodawcy nasze zdjęcie jak nie z powodu, który wymieniłam powyżej?
Internet daje możliwość uzyskania natychmiastowych informacji.
Dla współczesnego , młodego człowieka , świat konsumpcji jest na topie . „Zapping” czyli nieustanne zmienianie kanałów i zdolność do oglądania kilku kanałów telewizyjnych na raz charakteryzuje głównie młodzież. Człowiek wchodzi w spiralę, z której nie ma wyjścia. Chcemy posiadać, żyjemy w ciągłym „konsumpcyjnym niepokoju”, gdy tylko zobaczymy coś nowego, jeśli nas na to nie stać psuje się nam humor, myślimy o tej rzeczy, zastanawiamy się jak zdobyć na owe cudo (w naszym mniemaniu) pieniądze.
Z perspektywy dorosłych , młody człowiek jest skazany na zagubienie i bezradność w świecie bez wartości . Jednak w praktyce jest odwrotnie . Młodzi nie boją się zmian , a wydaje im się ,że mają poczucie kontroli nad rzeczywistością mimo, że prawda może okazać się całkiem inna. Potrafią się dopasować do świata, kultury w jakiej przychodzi im żyć.
Nie ulega wątpliwości, że współczesny świat zdominowany jest przez mass media, które stały się najprostszym narzędziem kształtowania wartości i źródłem życiowych doświadczeń uczestnika medialnej kultury. Media nie reprezentują rzeczywistości, lecz ją tworzą. Potrafią manipulować informacją. W konsekwencji mamy do czynienia z wyłanianiem się kultury upozorowania, w której rzeczywistość społeczna miesza się z medialną do granic nierozróżnialności.” Człowiek, który utracił zdolność odróżnienia pozoru
od rzeczywistości przyjmuje iluzję za prawdę: nie ma znaczenia, czy coś jest prawdziwe,
czy fałszywe, jeśli jest w mediach, jest wiarygodne.
„Tożsamość globalnego nastolatka jest w znacznie mniejszym stopniu kształtowana przez wartości narodowe i państwowe, w znacznie większym przez kulturę popularną oraz ideologię konsumpcji.” Globalny nastolatek łatwo się komunikuje, słucha on MTV, muzyki pop, jeździ
na deskorolce i pije Coca cole. Uczęszcza do przyzwoitej szkoły średniej, dba o to aby nie mieć kłopotów. Jest bardzo podobny do nastolatków na całym świecie, mimo, że mówi innym językiem to łączy tych ludzi styl ubierania, McDonald, czy muzyka. Kiedy taki człowiek dorośnie, ma pracę, ale tak samo jak w szkole nie czuje, że to co robi jest ważne dla niego i innych, nie odczuwa satysfakcji z pracy, czy życia jakie wiedzie, bo co z tego, że założył rodzinę? Przecież jest przygotowany na zmiany. Za miesiąc, czy dwa tej rodziny może już nie będzie, może lepiej się nie angażować na bardzo w to życie? Takie często jest myślenie ludzi biegnących za sukcesem, za cywilizacją. Brak tutaj radości z życia. Nie chcą zostawać z tyłu, więc podążają za innymi, którzy tak robili i myśleli już wcześniej od nich samych. Takie życie może doprowadzić do nostalgii, depresji.
Dorośli też oglądają programy telewizyjne typu MTV, występuje u nich „zapping”, jedzą w biegu
fast foody i tak się to wszystko rozprzestrzenia dalej i dalej. Ich życie obserwują ich własne dzieci, które powtarzają ten wzorzec.
My jako pedagodzy i przeszli pedagodzy powinniśmy spróbować jak nawołuje Melosik zablokować obecne trendy, bo dlaczego młodzież ma powielać to, co przyszło do nas z daleka.
Młodzi ludzie powinni sami decydować jak chcą wyglądać, czego słuchać, co jeść, gdzie i czego się uczyć z myślą o przyszłej pracy. Podam taki przykład, teraz modny jest marketing. Na studiach o tym kierunku obecnie można spotkać naprawdę wielu ludzi, ale w przyszłości nawet nie znajdzie się tyle stanowisk dla nich, na których będą mogli pracować, a zazwyczaj jest tak, że młodzież zaraz po maturze jeszcze nie wie, co chciałaby robić w przyszłości, nie wybiera samodzielnie, a słucha co mówią rówieśnicy i tym podobnie. Idą do szkół, które są modne, aby „zaszpanować”, a potem męczą się w wybranej pod wpływem presji i mody uczelni, a następnie jeśli już nawet zdobędą ten zawód to, albo nie ma dla nich miejsc pracy jak wcześniej wspomniałam i wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy, a zarazem pieniędzy gdzieś daleko, albo po prostu męczy ich to co robią. Uważam, że musimy kształtować swoją przyszłość tak jak sami tego chcemy, nie można ulegać trendom.
Dlaczego np. mam ubierać bluzkę w której ani się dobrze nie czuję, ani nie wyglądam dobrze, a nosi ją nawet nie moja ulubiona piosenkarka, tylko wokalistka zespołu, który jest grany we wszystkich stacjach radiowych. Co z tego, że połowa moich znajomych ma tą bluzkę? Chwalą się nią i udają,
że jest im z tym tak wspaniale. Jak jest naprawdę? Porównując, może wyglądają jak w mundurkach szkolnych? Powiedzmy 3 znajome w tej samej bluzce, tylko w innych kolorach. Tak samo dlaczego mam słuchać tej muzyki, która jest „na topie”, a nie tej, którą sama lubię?
Nie możemy być indywidualistami? Zostaniemy wykluczeni ze społeczeństwa jeśli się zbuntujemy? Ale czym jest to społeczeństwo? Marionetką w rękach mediów, reklam. Wszystko ma swój cel.
Np. Im więcej dziewczyn ją kupi tym więcej ktoś zarobi. Chodzi tu o zbyt, o zarobki na czyjejś uległości.
Cywilizacja jest zbudowana na niecierpliwości. Nie ma czasu na zatrzymanie się, zastanowienie nas sobą, życiem. Młodzież to co zostało wykreowane przez innych przyjmuje jako swoje i nawet się nad tym nie zastanawia, bo to jest „fajne”, tak mówią znajomi, którzy usłyszeli to od innych znajomych i tak dalej. Nie ulega wątpliwości, że media kształtują system wartości.
Z pewnością dużo zależy od wychowania rodzinnego , od przekazywanych wartości z pokolenia na pokolenie, co niestety zanika . Współczesny młody człowiek na pewno nie uniknie kultury instant ,
ale być może solidne wychowanie pozwoli mu odróżnić dobro od zła, własny wybór od nasuniętego przez innych.