Normandia.

Potęga Niemiec rosła w bardzo szybkim tempie. Oprócz Polski i kilku mniejszych państw, odczuły to przede wszystkim Francja, Anglia i Belgia. Sprzymierzenie tych krajów – znane powszechniej jako alianci – nie zamierzało dawać III Rzeszy nowych okazji to dalszego podporządkowywania sobie Europy. Planowano odwet na przeciwnika.
Zaplanowano atak z trzech stron. Jednym z największych problemów był fakt: jak rozlokować wojska i skąd je wziąć będąc pod kontrolą niemiecką? Pojawiła się perspektywa „przeszmuglowania” żołnierzy alianckich do Francji.
6-ego czerwca 1944 r. nadszedł długo oczekiwany dzień. Rozpoczęła się operacja „Overlord”. Tego dnia o świcie na plażach Normandii lądowały oddziały 1 Armii USA i 2 Armii Brytyjskiej. Miejsce to było dokładnie przemyślane. Teren płaski bezdrzewny, równinny – idealnie nadawał się do wyładunku sprzętu i żołnierzy. Poczęto specjalne przygotowania mające na celu zmylenie Niemców. Podsunięto im informacje o tym, jakoby lądowanie aliantów miało mieć miejsce w Pas de Calais, a nie jak naprawdę pod Normandią. Aby mieć pewność, że wróg nie domyśli się oszustwa, na fałszywym lądowisku umieszczono liczne atrapy mające na celu zmyłkę. Podstawiono nawet niewielki oddział wojska, by jeszcze bardziej urzeczywistnić całą scenerię.
Operacja pod kryptonimem „Overlord” powiodła się. Po skumulowaniu sił wojskowych, w drugiej połowie czerwca zaczęto działać. 27-ego czerwca wojska amerykańskie osiągnęły Cherbourg, 9-ego lipca Anglicy zajęli Caen. W krwawej bitwie pod Falaise odznaczyły się polskie i kanadyjskie jednostki, wychodząc naprzeciw niemieckim jednostką pancernym.
14-ego sierpnia 1944r. w stolicy Francji – Paryżu, wybuchło antyniemieckie powstanie. Po kilku dniach miasto zostało wyzwolone, a potęga Niemiec jako niezwyciężonego państwa spadła znacznie w dół. Wydarzenie to było mocnym odzewem w stronę Hitlera i całej III Rzeszy.