W roku 1943 Armia Czerwona przekroczyła Bug.
Ofensywa szła bardzo szybko, w Warszawie rozpoczęły się gorączkowe przygotowania. W sytuacji, gdy Niemcy wycofali się, a Rosjanie dopiero nadchodzili, można było wzniecić powstanie.
W lipcu 1944 roku do Warszawy przyjeżdżają dowódcy niemieccy. Stwierdzają, że stolica jest wygodnym punktem do obrony przed ZSRR. Chcą wykorzystać lewobrzeżną Warszawę jako linię oporu i rozkazują budowanie umocnień. Armia Krajowa bagatelizuje rozkazy III Rzeszy, jest w stosunku do niej bardzo nieufna.
Dzień 1 sierpnia 1944 był bardzo pogodny. Polacy sprowadzili na siebie podejrzenia, gdyż już od rana paradowali w długich płaszczach, przenosząc broń. Nagle pół Warszawy zaczęło się lubować w grze na dużych instrumentach, które można było przenosić w ogromnych futerałach (cel opakowań na instrumenty był mocno zbliżony do pomysłu wykorzystania długich płaszczy). Głównym elementem powstania miało być zaskoczenie. Niestety, grupa partyzantów próbowała około południa rozbroić funkcjonariuszy niemieckich. Był to alarm dla władz III Rzeszy, że Polacy coś kombinują. Dlatego, gdy o godzinie 17.00 wybuchło powstanie warszawskie, Niemcy byli w dużej mierze przygotowani.
Celem powstańców było zdobycie nasypu kolejowego - za nim znajdowały się lasy kampinoskie, gdzie partyzanci ukryli składy broni. W powstaniu bardzo przydały się kanały: przenoszono tam rannych, jedzenie, używano ich jako "drogi ewakuacyjne" (kanały były odzwierciedlaniem planu warszawskich ulic). Po pewnym czasie Niemcy zorientowali się, że powstańcy z nich korzystają, więc zaczęli atakować także tam, wrzucając do tuneli niegaszone wapno, a przy wyjściach na walczących często czekała bardzo niemiła niespodzianka w postaci zamurowanych korytarzy lub grupy żołnierzy rosyjskich z bronią w ręku.
Powstańcy bardzo liczyli na pomoc III Rzeszy i Anglii. W końcu Anglicy zdecydowali się pomóc: latali Liberatorami nad Warszawę, co było trudne do zrealizowania, ze względu na zakaz tankowania paliwa na terenie III Rzeszy. Startowali więc z Włoch, lecieli nad Austrią, następnie przez bramę Morawską, w okolicach Warszawy wyłączali silniki, lecieli tuż nad linią drzew, by być jak najmniej widocznymi, nad stolicą gwałtownie się wzbijali, zrzucali transport i bardzo szybko uciekali.
W końcowym etapie powstania brało w nim udział 35 tys. powstańców i prawie cała ludność cywilna (ok. 200 tys.). Bardzo dużo chłopów również starało się pomóc (desant), ale często większość z nich była pierwszy raz w tak dużym mieście, więc niekiedy ciężko było im się odnaleźć.
2 października 1944 Bór-Komorowski podpisał kapitulację Warszawy. Powstańcy i mieszkańcy zostali wygnani ze stolicy, żołnierze i cywile trafili do obozów, a sama Warszawa niemal przestała istnieć. W całym powstaniu, które trwało 63 dni, zginęło około 180 tys. osób. Od tej pory okupanci sukcesywnie wysadzają domy, zabytki i obracają stolicę Polski w popiół.
17 stycznia 1945 roku Polacy zaczynają powracać do Warszawy, która została praktycznie zmieciona z powierzchni Ziemi. Mieszkańcy postanawiają odbudować ją z konserwatorską dokładnością na podstawie obrazów Canaletta, który malował m.in. XVIII-wieczną Warszawę.