Jednym z głównych bohaterów powieści H. Sienkiewicza zatytułowanej „Quo vadis” jest Petroniusz – bogaty patrycjusz w średnim wieku , określany mianem „arbitra elegantiarum”. Petroniusz mieszkał w Rzymie , lecz autor wspomina , iż niegdyś był on rządcą Bitynii.
Noszony przez bohatera tytuł wykwintu i dobrego smaku był zobowiązujący . Mężczyzna przywiązywał ogromną uwagę do wyglądu , zawsze ubrany był w najmodniejsze ( wówczas ) i najbardziej luksusowe szaty . Bulwersowało go to , iż Otho „(...) tak stracił dawne przyzwyczajenia i tak przestał dbać o siebie , że na układanie fryzury wystarczy mu teraz trzy godziny dziennie.”.
Petroniusz był estetą „w każdym calu” , lubował się w sztuce , a zwłaszcza w poezji i aktorstwie . Stanowiło to dla niego bardzo ważny aspekt życia . Mężczyzna interesował się filozofią , miał też skłonności do rozważań filozoficznych (np. „Świat dźwiga na barkach nie Atlas , lecz kobieta i czasem igra nim jak piłką .”) Był epikurejczykiem ; twierdził , „(...) że życia nie warto żałować” i że „kto umiał żyć , ten powinien umieć umrzeć .” Nie stronił więc od uciech, był stałym gościem neronowych uczt , rażących wręcz rozpustą .
Bohatera cechowała nieprzeciętnie wysoka inteligencja i „ponadczasowa” osobowość . Nie znosił on widoku krwi i brutalności , ludzi używających przemocy miał za prymitywnych barbarzyńców.
Swoje problemy (choć miał ich niewiele) traktował z dystansem , nie zwracał na nie większej uwagi . Taki właśnie dystans i ironia to jego główna broń . Petroniusz sceptycznie oceniał czasy , w których żył . Potrafił się , jednak , do nich dostosować , zachowując niezależność . Był szczery i odważny , ale powściągliwy . Posiadał wielki dar – prawidłowo oceniał sytuacje i wyciągał z nich korzyści , które bardzo przydawały mu się w dalszej egzystencji , w zakłamanym światku Nerona .
Petroniusza cechowało także swoiste poczucie humoru , które nadawało jego postaci wyrazu . Mawiał on , że „(...) śmiech odróżnia ludzi od zwierząt .”
W stosunku do innych był niezwykle tolerancyjny . Nie patrząc na podziały klasowe , odwzajemnił szczerą miłość niewolnicy Eunice .Akceptował również uczucie Marka Winicjusza do chrześcijanki Ligii , a nawet pomógł mu ją zdobyć .
Bohater ten potrafił kochać i wiedział , co to miłość . Związek z Eunice dał mu wiele szczęścia i radości , dodał również kolorów jego rozleniwionemu nieco życiu .
Petroniusz bardzo umiejętnie odnosił się do Nerona; zaskarbił sobie jego przyjaźń , stając się jego doradcą w kwestii sztuki . Bohater umacniał swymi pochlebstwami tę więź . Potrafił „zagrać” na miłości własnej cezara . Nie szczędził mu komplementów , zdając sobie sprawę z własnej wyższości i z prawdziwego , „zepsutego do szpiku kości” oblicza „płomiennobrodego” władcy .Wielokrotnie kontrolował on jego wybuchy , niewątpliwie miał na niego duży wpływ.
Mężczyzna wiedział , że świat , w którym żył, upadał. Był zmęczony panującą obłudą i złem. Jego dusza „chorowała”. Walkę z Tygellinem o względy Nerona traktował raczej jako rodzaj zabawy , w której mógł popisać się sztuką wymowy i wnikliwością psychologiczną . Jego mottem życiowym zdawało się być hasło : „Świat stoi na oszustwie , a życie jest złudzeniem. Dusza jest także złudzeniem. Trzeba mieć jednak tyle rozumu , by umieć rozróżnić złudzenie rozkoszne od przykrych.” W jednym z listów do Winicjusza napisał:”(...) pomrzemy jako błazny i komedianci !”
Petroniusz był też ulubieńcem tłumów .”Uchodził za człowieka ludzkiego i hojnego , a popularność jego wzrosła zwłaszcza od czasu sprawy Pedaniusza Sekunda , w której przemawiał on za złagodzeniem okrutnego wyroku , skazującego na śmierć wszystkich niewolników prefekta . Szczególniej tłumy niewolników kochały go odtąd taką niepohamowaną miłością , jaką ludzie pognębieni i nieszczęśni zwykli miłować tych , którzy okazują im choć trochę uczucia .”
Reasumując , uważam „arbitra elegancji” za pozytywną i niezwykle barwną postać . Według mnie , jest on najciekawszą osobowością tej powieści i jednym z najbardziej interesujących sienkiewiczowskich bohaterów w ogóle . Podoba mi się jego zamiłowanie do sztuki i piękna , chociaż nie zgadzam się z twierdzeniem , iż „(...)będąc pięknym nie można być złym” , co uosabia choćby sama Poppea .
Poza tym na jego korzyść przemawia również stosunek do chrześcijan . „Zarzekał się” , że nigdy nie stanie się jednym z nich , lecz „powiał na niego od nich jakiś wiatr , który rzucił w jego duszę nieznane ziarnka .”
Bezdyskusyjnie zaliczał się on do grona ludzi szczęśliwych ; kochał i był kochany , a oprócz tego miał sławę , pieniądze i żył w niewątpliwie ciekawych czasach.
Moim zdaniem , Petroniusz był typem społecznika , nie mógłby żyć na jakimś odludziu , pozbawiony towarzystwa . Właśnie ta cecha czyni go podobnym do mnie samej i być może , dlatego jest on jedną z moich ulubionych postaci literackich . W mojej naturze także nie leży pokora , podporządkowanie , zdolność do dobrowolnego cierpienia i stoicyzm .Za to potrafię darzyć ludzi taką przyjaźnią , jaką on darzył Marka Winicjusza.
Jestem pełna podziwu dla jego reakcji na nadchodzącą śmierć, „potrafił on spojrzeć jej w oczy” – wysyłając do Nerona list , ukazujący całą podłość Rzymu i jego – okrutnego władcy . Uczynił to z właściwą sobie ironią . Sienkiewicz „wlał” w jego usta słowa , które w genialny sposób komentowały otoczenie bohatera . Najlepszym z tych komentarzy i –moim zdaniem- puentą całego utworu był właśnie ten list . Dzięki temu chyba zmienię nastawienie do tego pisarza . Nagroda Nobla była słusznym ukoronowaniem pracy nad „Quo vadis ?” Choćby dla samych tych kilku słów ...