profil

Bolesław Prus Katarynka - opracowanie

Ostatnia aktualizacja: 2020-06-18
poleca 80% 7208 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

Plan wydarzeń
1. Życie pana Tomasza.
2. Smutna mała sąsiadka.
3. Odkrycie kalectwa dziewczynki.
4. Stosunek pana Tomasza do katarynek.
5. Koncert kataryniarza - PUNKT KULMINACYJNY
6. Postanowienie udzielenia pomocy dziecku.

Czas i miejsce akcji
Wydarzenia ukazane w noweli przenoszą nas do XIX wiecznej Warszawy na ulicę Miodową.

Streszczenie
Głównym bohaterem "Katarynki"; Bolesława Prusa jest pan Tomasz. Był on człowiekiem wykształconym z zawodu adwokatem.

W młodości był bardzo wesoły, towarzyski, pedantyczny. Pragnął się ożenić, toteż do tego starannie się przygotowywał. Swój nowy dom bogato wyposażał, a ponieważ był miłośnikiem sztuki, kolekcjonował różne drobne dzieła sztuki, stwarzając w swym domu małą galerię. Z czasem zrezygnował z szukania żony, pozostając wierny tylko sztuce i muzyce. Kiedy osiągnął wiek dojrzały, dużo czasu spędzał samotnie w domu, pracując i rozmyślając. Wielką miłością darzył prawdziwą sztukę i uwielbiał koncerty muzyki poważnej, za to wprost nie znosił muzyki katarynek i kataryniarzy. Zakazał więc wpuszczania wędrownych kataryniarzy na podwórze kamienicy, w której mieszkał.

Pewnego dnia pan Tomasz siedział jak zwykle przy biurku. Nagle spostrzegł w budynku naprzeciwko smutną dziewczynkę. Dziewczynka siedziała przy oknie i wpatrywała się w słońce. Mecenas obserwował ją i domyślił się, że jest niewidoma, ponieważ swobodnie patrzyła w słońce, nie mrużąc oczu. Innym razem zobaczył tę dziewczynkę wesołą i tańczącą. Odmianę w jej zachowaniu spowodowała muzyka katarynki, kiedy to wbrew jego zakazowi - przypadkowo pojawił się na podwórzu kataryniarz. Od tego dnia mecenas odwołał zakaz wpuszczania kataryniarzy na podwórko. Nawet płacił służbie, aby ich wprowadzała. Czynił tak, aby dziewczynce sprawić radość w jej smutnym życiu. Później wyszukał lekarzy okulistów i poszedł zasięgnąć medycznej porady w sprawie choroby dziewczynki. Pan Tomasz bardzo chciał uszczęśliwić biedne dziecko i przywrócić mu wzrok.

Uważam, że pan Tomasz był dobrym człowiekiem, wrażliwym na ludzkie nieszczęście. Współczuł dziewczynce i przejął się jej kalectwem. Chociaż była mu przecież obca, próbował umilić jej życie i pomóc, tak jak mógł. Postępowanie jego było szlachetne, bezinteresowne i świadczyło o jego dobrym sercu. Nie znamy zakończenia dalszych losów bohaterów, ale domyślam się, że B. Prus w ten sposób nawiązuje kontakt z czytelnikiem, by zmusić go do myślenia o problemie.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Komentarze (6) Brak komentarzy

DZIĘKUJE bardzo mi się to przydało nie musiałam czytać całej książki

a te wydarzenia dzieją się naprawde?

SUPER PRZYDAŁA SIĘ DOSTAŁEM 5 (: + DENKI

Treść zweryfikowana i sprawdzona

Czas czytania: 2 minuty

Ciekawostki ze świata