Konflikt pokoleń to pojęcie znane chyba wszystkim. Mamy z nim do czynienia w szkole, w domu, w różnych niecodziennych sytuacjach. Spróbuję zastanowić się, czy można uniknąć tego konfliktu.
Aby znaleźć rozwiązanie konfliktu, należy najpierw odkryć jego przyczynę. W rozważanym przypadku jest ich wiele. Najważniejszą jest, według mnie, różnica charakterów i mentalności. Mym, młodzi, mamy zwykle inne cele i priorytety niż nasi rodzice czy nauczyciele. Wynika to z różnicy wieku, innego wychowania i otoczenia, zmiany stylu życia.
Wspomniane różnice celów są chyba najczęstszym źródłem konfliktów na linii dziecko - rodzic. W wieku nastoletnim dokonujemy wielu ważnych wyborów. Szukamy pasji i zainteresowań, zastanawiając się, co chcemy robić w życiu. Wybieramy szkołę, zawieramy nowe znajomości. I właśnie wtedy okazuje się, że rodzice mają inne zdanie dotyczące tego, co dla nas najlepsze. Popularną sytuacją jest np. problem w wyborze zawodu. Rodzice chcą, by ich dziecko zostało prawnikiem, tymczasem ono pragnie być psychologiem. Jak dojść do porozumienia w takiej ważnej sprawie? Rozmowa i rozważenie argumentów nie zawsze wystarczają. Zwykle młody człowiek spełnia w końcu wolę rodziców. Później może okazać się, że w życiu nigdy nie znajdzie spełnienia, ponieważ nie realizował swoich ambicji. W takiej sytuacji lepiej jest wg mnie zaryzykować konflikt z rodzicami, oczywiście tylko wtedy, gdy w stu procentach jesteśmy pewni swojego wyboru.
Konflikt pokoleń może być wywołany buntem nastolatka. Taki przypadek widzimy w powieści pt. "Buszujący w zbożu". Holden odkrywa, że jego poglądy na świat są inne niż dorosłych. Taki bunt, jeśli niesie ze sobą wyrobienie własnego zdania i postawy wobec świata, nie jest zły. Czasem jednak nastolatek buntuje się tylko po to, by być na przeciw dorosłym. Wtedy wiele zależy od rodziców i opiekunów i od tego, czy będą potrafili odpowiednio rozmawiać ze swoim wychowankiem. Jest to trudne, ale możliwe.
Wymienione wyżej problemy należą do tych poważniejszych. W codziennym życiu zdarzają się też drobne sprzeczki spowodowane niechęcią dziecka do nauki czy słuchaniem przez nie głośnej muzyki. Takie konflikty można rozwiązać, o ile obie strony będą tego chciały. Młodzież musi zrozumieć, że rodzice czy nauczyciele są bardziej doświadczeni i w wielu sprawach mają rację, a dorośli powinni zaakceptować fakt, że młodość potrzebuje trochę wolności.
Na podstawie zebranych argumentów mogę stwierdzić, że konfliktu pokoleń nie da się uniknąć. Nie jest to złe - czasem ta różnica zdań może być owocna. Warto jednak pamiętać, że w niektórych sytuacjach wystarczy szczera rozmowa.