Moim zdaniem istnieje możliwość uniknięcia konfliktu pokoleń. Ten odwieczny problem ludzkości wynika z odmiennych zdań i poglądów, przez co ludzie nie potrafią dojść do porozumienia. Chciałabym przedstawić kilka argumentów na przykładzie rodzica i dziecka potwierdzających tą tezę.
Pierwszym z nich jest okres buntu, który przechodzi każdy młody człowiek. Rodzice w swoim wieku także mieli taki okres, jednakże wychowali się w innych czasach. Nie potrafię zrozumieć naszego stylu życia i nie zawsze akceptuje zmiany zachodzące we współczesnym świecie.
Kolejną sprawą która moim zdaniem jest częsta przyczyną nieporozumień jest ta ze dorośli narzucają nam własne wartości. Dochodzi nawet do tego, ze jesteśmy przez nich krytykowani. Jeżeli mamy odmienne zdanie na jakiś temat, może zostać ono odrzucone, ponieważ nie zgadza się z poglądem dorosłych otóż każdy z nas, powinien mieć prawo do wyrażania swoich myśli i akceptacji ich przez innych.
Dorośli często narzekają na swoje dzieci my zastanawiamy się czy nie sprostaliśmy ich wymaganiom. Dopóki jesteśmy z nimi i odpowiadają za nas, chcą nas chronić jak najlepiej. Nam wydaje się to zbędne, ale oni są przeciwnego zdania. Zapewne kiedy my będziemy martwić się swoje potomstwo, będziemy postępować taj, jak nauczono nas tego w domu rodzinnym.
Ostatnią, ale bardzo ważna kwestą, która chcę omówić jest fakt, że dorośli często za nas decydują "dla naszego dobra". Robiąc to, uzależniają nas od siebie i pozbawiają samodzielności. Często na wyrażenie naszej opinij. W ten sposób rodzice dają nam do zrozumienia, że nasze problemy, wartości odczucia są nieważne.
Z moich rozważań wynika, że zarówno dorośli jaki i młodzi powinni nauczyć się ze sobą rozmawiać. Kiedy dochodzi do różnicy zdań, zawsze można dojść do porozumienia. Myślę, że przedstawione przeze mnie argumenty wystarczą do tego aby stwierdzić, że konfliktu pokoleń można uniknąć.