Około V wieku przed nasza erą powstało potężne państwo, nazywane od ich twórców, Persów - Persją. Twórcą potęgi owego państwa był Dariusz Wielki - doskonały wódz, mający duży autorytet wśród ludu. Wkrótce tereny państwa powiększyły się o Mezopotamię, Fenicję, sąsiadujące z nią krainy położone nad Morzem Śródziemnym oraz o Egipt. Z czasem podporządkowali sobie również greckie polis położone na wschodnich wybrzeżach Azji Mniejszej. Tak więc Persowie stworzyli swoje państwo od Indii na zachodzie, po Azję Mniejszą na wschodzie.
Gdy Persowie zaczęli podbój Morza Egejskiego, wśród Greków zapanowała panika. Nikt nie chciał ustąpić swojego polis Persom, ale także zdawano sobie sprawę z potęgi i niemożności pokonania wojsk perskich. Wybrali jednak walkę, doszedłszy do wniosku, że nie mają i tak nic do stracenia. Najpierw przeciwstawili się Persom Grecy z Azji Mniejszej, którzy jednak ponieśli druzgocące klęski.
Bitwa pod Maratonem, której dowódcą był Miltiades, odbyła się w roku 490 przed naszą erą. Flota perska wyruszyła przeciwko Grekom. Dotarła do Attyki, gdzie wyładowała się pod Maratonem - miastem oddalonym od Aten o około 42 km. Było to bardzo dogodne miejsce dla Persów, gdyż na płaskim terenie mogli wykorzystać swoją znakomitą konnicę. Ateńczycy zaskoczyli jednak przeciwnika, który nie zdążył wykorzystać w walce konnicy. Pozostałe wojsko również nie zdołało sprostać ateńskim hoplitom. Pod Maratonem nie pomogli nawet łucznicy króla królów. Grecy tak szybko zdołali przebiec dystans dzielący ich od Persów, że nie zdążyli oni oddać wielu strzałów. Jednak Grekom nie udało się całkowicie pokonać Persów, gdyż dostali się oni do swoich okrętów i odpłynęli w stronę Aten. Zwycięstwo pod Maratonem uczyniło Ateńczyków bardzo sławnych. Dzięki takiej postawie Grecy uwierzyli, że można pokonać Persów. Było to bardzo ważne, gdyż władcy Persji nie zrezygnowali z planów podboju Grecji.
Następna bitwa odbyła się pod Termopilami, którą poprowadził król Kserkses w roku 480 przed naszą erą. W obliczu wielkiego zagrożenia greckie polis zjednoczyły się i wystawiły wspólną armię. Leonidas ustawił swoje wojsko tak, by zagrodzić na całej szerokości drogę Persom. Z początkiem bitwy wszystko szło po myśli Greków. Persowie padali jeden po drugim. Kserkses wpadł na pomysł, żeby uderzyć na wojska Leonidasa od tyłu. Problem jednak w tym, że jedyną drogą były góry, a nikt oprócz miejscowej ludności nie znał żadnego szlaku. Mimo pokusy bogactwa miejscowa ludność nie zdecydowała się pogrążyć Greków. Jednak wkrótce znalazł się zdrajca, który przeprowadził wojska Kserksesa przez góry. Atak Persów z niespodziewanego kierunku był przyczyną klęski wojsk greckich. W miejscu bitwy postawiono później pomnik z wyrytym napisem: "Przechodniu, powiedz Sparcie, że leżymy tutaj, posłuszni jej prawom."
Kolejna bitwa pod wodzą Temistokles odbyła się pod Salaminą w 480 roku przed naszą erą. Tym razem bitwa odbyła się na wodzie, a dokładnie w cieśninie pomiędzy wyspą Salaminą, a stałym lądem. Mimo iż Persowie mieli więcej okrętów wojennych, jednak Grecy przewyższali ich sztuką walki. Przede wszystkim mieli wspaniałe statki. Były one wąskie, płytko zanurzone w wodzie, bardzo szybkie, poruszające się dzięki pracy wioseł. Na dziobie poniżej linii, do której docierała woda, umocowano belkę obkutą metalem, aby przebić burtę statków nieprzyjaciela. Statki greckie podpływały bardzo blisko perskich, aby żołnierze mogli przeskoczyć na nie i tam toczyć walkę oraz aby uderzać taranem w burty statków perskich czy zwyczajnie siłą uderzenia zatapiać je. Poza tym Grecy doskonale znali teren bitwy: wszystkie prądy i wiatry morskie oraz inne warunki nieprzyjazne walkom. Okręty perskie zaczęły się wycofywać w panice, bardzo często wzajemnie się zatapiając. Spowodowało to tylko pogorszenie sytuacji Persów, których los był już z góry przewidziany. Większość Persów zginęła podczas wycofywania się niż w czasie walki z Grekami. Temistokles triumfował.
Wojna trwała jeszcze przez kilka lat, jednak nie zdołano już zagrozić pozycji Grecji, która w rezultacie wygrała wojnę. Persowie raz na zawsze zostali odsunięci od Morza Śródziemnego, do którego opanowania dążyli. Grecy utrzymali swoje dotychczasowe tereny, jedynym minusem jest to, że na skutek walk wojennych zostały one zniszczone. Poza tym odzyskano znowu nadzór nad handlem śródziemnomorskim. Na czołowe miejsca polis greckich wysunęła się Sparta i Ateny. Jednak oba państwa-miasta zaczęły od razu ze sobą rywalizować o władzę w Grecji. Od razu po wojnie nastąpiła znacząca dominacja Aten, których dowódcy dwa razy wygrywali z Persami. Spartanie, mimo iż słynęli do tej pory z najlepszej sztuki wojennej nie wygrali przecież w wąwozie Termopile.