Idea wolności i pytanie czym ona jest nurtowała ludzkość już w starożytności, jednak przemiany społeczne 19 wieku spowodowały iż sprawa ta wybuchła z niespotykaną dotąd siłą. Czym wogóle jest anarchizm i o co w tym wszystkim chodzi?
Anarchizm jako filozofia przeciwstawia się swojej poprzedniczce, czyli oświeceniowej wizji świata, zakładającej nieustanny konflikt człowieka i przyrody , oraz widzącej w nim motor postępu. Społeczenstwo zaś w oświeceniu uważano za twór sztuczny, wtórny i obcy wobec jednostki i przyrody. Zaś procesy uspołecznienia i akulturacji prowadzą do wynaturzenia człowieka. Za sens istnienia ludzkości uważano podbój natury i podporządkowanie go potrzebom ludzkim. Dokonać się to miało za pomocą pracy będącej podstawowym zadaniem społeczeństwa. Poglądy takie można odnaleść we wszystkich doktrynach wywodzących się bezposrednio z oświecenia ? w liberalizmie, marksizmie i w socjalizmie. Natomiast anarchizm przepojony jest wiarą w możliwość pełnej harmonii człowieka i natury. Społeczeństwo zaś uważane jest za jej część i podporządkowane jej prawom . W optymalnych warunkach ma to umożliwiać pełny i nieskrępowany rozwój składających się na nie jednostek. Życie rozumiane jest jako "strumień przeżyć' a nie zespoł działań zdeterminowanych czynnikami zewnętrznymi i podporządkowanymi celom ponad jednostkowym, porowadzi to anarchizm do koncepcji homo ludens przeciwstawianej koncepcji homo faber czyli człowiekowi wytwórcy. Praca powinna być nie społecznym obowiązkiem ale spontaniczną twórczością. Nie przymusowa powinność ale manifestacja wolności. Cała filozofia anarchizmu jest przepełniona tęsknotą za wolnością i sprawiedliwością jako podstawowymi potrzebami natury ludzkiej. Można to dostrzec na podstawie krytyki istniejącej struktury społecznej . Najważniejsze jest zdecydowane potępienie zasady autorytetu tj. : wszelkich form władzy , przymusu i hierarchi. Anarchiści są wrogo nastawieni do polityki jako ucieleśnienia władzy , do państwa razem z jego prawnymi i instytucjonalnymi podporami ? narzędzia ucisku, oraz do kościoła i religii ? autorytet i hierarchia. Są również przeciwni demokracji , ponieważ oznacza to podporządkowanie miejszości większości, oraz do kapitalizmu będącego niczym innym jak uciskiem ekonomicznym i społecznym. Naczelną anarchistyczną wartością jest wolność , mającą stworzyć warunki do autonomicznego, spontanicznego i kreatywnego działania jednostek i grup społecznych , uczynić wszystkich panami swojego losu , podmiotami odpowiedzialnymi za swoje czyny oraz utorować drogę do osiągnięcia sprawiedliwości społecznej. Niestety anarchiści uważają iż spełnienie tej wizji jest możliwe tylko na drodze rewolucyjnej wynika to z ich bezkompromisowego stosunku do zastanej rzeczywistości, a jej negacja odbiera sens reformom. Oczywiście anarchiści tak jak wszyscy poszukiwali źródeł swojej ideologii w dalekiej przeszłości. Na liście tej najczęściej wymienia się: Lao Tse, Karpokratesa, Zenona z Kiton z całą szkołą stoikow i wielu innych. Jednak prawdziwy początek doktrynie anarchistycznej dał William Godwin (1756 ? 1836) będący pastorem , reformatorem wychowania, publicystą i literatem ? zescalił on dwie różne tradycje kult rozumu , francuskiego oświecenia oraz angielski nonkonformizm. Po jego śmierci "Gentleman Magazine" napisał : "...byłoby lepiej dla ludzkości gdyby ten człowiek nigdy się nie urodził..." > Godwin uważal iż istniejąca organizacja społeczna opierajaca się na wszechobecnym przymusie unieszczęśliwia ludzi i obraża ich poczucie sprawiedliwości, że przy życiu utrzymuje ją wyłacznie sankcja prawna będąca "tyrańskim narzędziem każdej władzy". Przeciwstawiał jej powszechne i niezmienne prawo moralne zgodne z odczuciami każdego myślącego człowieka. Wg./ niego na przeszkodzie do stworzenia społeczeństwa "prawdziwej wolności i doskonałej równości" stoi władza polityczna ? źródło zła, błędow i negatywnych wpływów. A dzieje władzy to pasmo nieustannych zbrodni. Jednak sama likwidacja władzy nie wystarczy, musi jej towarzyszyć radykalna przebudowa stosunków własnościowych, w taki sposób aby nikt nie mogł czerpać kożyści z cudzej pracy. Anarchia, czyli stan totalnego chaosu społecznego, to zdaniem Godwina "skuteczny choć straszny" sposób na zniszczenie despotyzmu. Jednak anarchia jest tylko chwilowym rozwiązaniem ? przystankiem na drodze do pożadanego ideału.Godwin jednak jest rownież krytyczny wobec rewolucjonistów, są oni groźniejsi od wrogów, gdyż powodowani najlepszymi intencjami chcą dekretowac zmiany polityczno-społeczne , nie jest to możliwe gdyż wszystko to musi się odbyć w ludzkich umysłach. Przesądzało to o kluczowej roli wychowania w poglądach Godwina. Ludzie zostali przez naturę szczodrze wyposażeni w rozum i zdolnośc samodoskonalenia. Zło czynią nieświadomie z niewiedzy. Kierując się w swoim postępowaniu rozumem tworzyli by bezkonfliktowe społeczeństwo, w którym przymus byłby zbędny. W tej sytuacji odpowiedzialność spada na system wychowawczy. Godwin był prekursorem idei "wolnej szkoły" rozwijającej niezależność intelektualną i wrażliwość moralną, był też pierwszym krytykiem wychowania państwowego ( z powodu podawania wiedzy w postaci pewników, za przesądy i ograniczanie samodzielności uczniów). Społeczeństwo jest agregatem jednostek stworzonym dla jej wygody i nie powinno nigdy zastygnąć w jakimś kształcie. Krytykuje koncepcje umowy spolecznej, która krzywdzi przyszłe pokolenia wystawiając zobowiązania w jej imieniu i odbierając możliwość wyboru własnej drogi. Zaleca bierny opor, gdy działania ogółu są sprzeczne z indywidualnym poczuciem sprawiedliwości. Jest przeciwnikiem instytucji politycznych demokracji parlamentarnej ? ciałom przedstawicielskim gdyż w głosowaniach narzucaja fikcje co do jedności, a głosowanie nazywa : "przesądzaniem o słuszności poglądów w drodze liczenia głosów". Proponuje w to miejsce skrajną formę demokracji bezpośredniej. W książce "political Justice" , Godwin zawarł podstawowe credo anarchizmu. Po czym popadł na długo w zapomnienie. Odkrył go dopiero Kropotkin. Drugim obok Godwina protoplastą anarchizmu był żyjący w latach 1806-1856 Johann Kaspar Schmidt , znany światu jako Max Stirner . Max uważany za prekursora anarchizmu indywidualistycznego wywodził się z kręgów lewicy młodoheglowskiej życie spędził jako prowincjonalny nauczyciel gimnazjalny. W roku 1845 publikuje dzieło swojego życia ? Jedyny i jego własność. Zdaniem Stirnera każdy z nas poddany jest tyranii państwa , narodu, społeczeństwa i rodziny . Wolność jest możliwa gdy odrzuci się to wszystko . Wtedy każdy sam dla siebie stanie się realnością i jedynym naturalnym punktem odniesienia. Dla "Jedynego" nie istnieją prawa ani obowiązki , nie istnieje dobro i zło tylko sam dla siebie jest miarą wszystkiego. Stirner ma do państwa stosunek stereotypowo anarchistyczny , widząc w nim jedynie instrument ujarzmiania jednostek. Walka z państwem przyjmuje formę nie przyjmowania do wiadomości jego istnienia , oraz popełniania czynów uważanych za przestępstwa, gdyż "Jedyny" państwu niczego nie zawdzięcza , wszystko co ma czerpie z woli życia oraz z fizycznej siły , posiada to co potrafi zdobyć i utrzymać. Własność prywatna jest częścią wolności. Jednak bezkonfliktowe społeczeństwo Striner uważa za niebezpieczna utopię , nie spodziewając sie niczego dobrego po rewolucji . Striner stawia na indywidualistyczną rebelię ? czyli wolny od jakichkolwiek aspiracji bunt jednostki , nie zmierzającej do zburzenia istniejącego porządku tylko wznoszącej się ponad niego i nie liczącego się z nim. To właśnie uważa za wyzwolenie "Jedynego". Strinerowska wersja anarchizmu jest skrajnie aspołeczna, amoralna i ahumanitarna.
Skąd w ogóle wziął się anarchizm?. Idąc tropem ideologicznym uważa się iż jest to zjawisko ponad czasowe, pojawiające się i znikające cyklicznie, wyraz wiecznego protestu wrażliwych jednostek przeciwko niesprawiedliwości i przemocy w świecie w którym przypadło im żyć. Wyjaśnienie to bazuje na czynnikach psychologicznych i moralnych , ale ma słabe oparcie w materiale historycznym. Zdecydowana większość autorów sytuuje początki ruchu w wieku 19. Ale przypisując mu charakter parareligijny można dostrzec jego istnienie już w czasach reformacji. A Kropotkin dopatrywał się anarchizmu w działaniach mas ludowych w czasie rewolucji francuskiej. Jego koncepcja zakłada iż ruch anarchistyczny nie potrzebował inspiracji z zewnątrz gdyż był spontanicznym i samodzielnym odkryciem mas społecznych. Wg. innej koncepcji za sojusznika uważano ideologię libertarną dając za przykład Hiszpanię gdzie wysłany przez Bakunina , Giuseppe Fanelli jesienią 1868 roku , nie znając języka potrafił pozyskać w krótkim czasie tysiące zwolenników. A także Włochy i Jura gdzie impulsem byl przyjazd samego Bakunina. We Francji zaś impulsem były książki Proudhona. Tak naprawdę przyczyny rozwoju ruchu byly rożne w zależności od stosunków panujących w danym kraju. Np. W Hiszpanii , Rosji i Włoszech, które to państwa były gospodarczo zacofane , gdzie występował kontrast między wielkimi majątkami ziemskimi a chłopskimi masami , gdzie była bardzo niska kultura polityczna i brak legalnych form protestu kanalizujących niezadowolenie społeczne . Oraz szczególna rola religii i kościoła, plus tradycja chłopskich powstań . Anarchizm rozwijał się jako prymitywny, anachroniczny ruch biedoty wiejskiej , (np. Andaluzja najbardziej zacofany region hiszpani, gdzie w latach 70 dziewiętnastego stulecia około 70% ludności deklarowało przynależność do ruchu anarchistycznego). W Niemczech uważano go za ruch wielkomiejski i utożsamiano z ruchem robotniczym. We Francji i Szwajcari zaś twierdzi się że kluczem do zrozumienia tego zjawiska jest organizacja pracy w warsztatach rzemieślniczych. Spośród wyjaśnień narodzin ruchu anarchistycznego na uwagę zasługuje teza Jamesa Jolla iż jest to połączenie dwóch tradycji: średniowiecznej chiliastycznej wiary oraz oświeceniowego racjonalizmu. Ma to tłumaczyć sprzeczności w ruchu . Joll śladem innych badaczy w kwestiach ekonomicznych uważa ruch za reakcjię niektórych srodowisk chłopskich i rzemieślniczych na industrializację. By zrozumiec anarchizm trzeba uwzględnić polityczne i społeczne realia 19 wieku, chodzi nie tylko o konflikty klasowe ale też o kształtowanie się nowoczesnych państw narodowych i społeczeństw obywatelskich. Zmiany te pociagały za sobą rozbudzenie politycznych i społecznych aspiracji, biernych i pogodzonych dotąd ze swym losem mas. 19 wiek to też okres rosnącej centralizacji ? rozszerzenia funkcji państwa i wzmacniania jego struktur. Pojawienie się ruchu anarchistycznego było też obiawem rozczarowania niektórych środowisk do raczkującej dopiero demokracji. Obwarowane cezusem wybory i konkurujące ze sobą za wszelka cenę partie polityczne nie zmieniały niczego w zyciu mas. Państwo miało minimalny wpływ na warunki ekonomiczne życia, wydawało się tylko policjantem , komisja poborową i poborcą podatkowym. Było obce i wrogie. Teraz przejdę do opisu człowieka zwanego "ojcem anarchizmu" . Pierre Joseph Prudhone żył w latach 1809 ? 1865 był myślicielem niesystematycznym i niechętnym dogmatom , nieustannie zmieniającym punkt widzenia. We wszystkich zjawiskach i rzeczach poddawanych analizie nieustannie odkrywał sprzeczność. W odróznieniu od Hegla postulującego przezwyciężanie sprzeczności , Prudhone widział tylko możliwość doprowadzenia do "dynamicznej równowagi". W swej antydogmatyczności był bardzo konsekwentny , strzegł zazdrośnie swej intelektualnej niezależności nie wiążąc się z żadnym ugrupowaniem czy też doktryną. Swych prac nie adresował do nikogo i zachowywal nieufność wobec wszelkich autorytetów. Już w swej pierwszej rozprawie " O świętowaniu niedzieli" pojawia sie krytyka własności, tak rozwinięta w poźniejszym okresie. W rok poźniej wydaje prace szokującą współczesnych mu , pt. " Co to jest własność" gdzie prowokująco identyfikuje własność z kradzieżą. Wychodząc z założenia iż idea własności sprzeczna jest z ideałami sprawiedliwosci i równości i dopiero uspołecznienie środkow produkcji ale przy zachowaniu praw wytwórców przynieść może upragnione rozwiazanie. Dochodzi do wniosku iż przyszły ustroj powinien być syntezą dobrych stron własności prywatnej i komunizmu, nazywa go Wolnością (Liberte) ,albo wprost Anarchią i określa siebie mianem anarchisty. Jako pierwszy zastosowuje to słowo w pozytywnym znaczeniu , oznaczajac nim zwolennika porządku nie opartego na przymusie politycznym. Prudhone jest przeciwnikiem rewolucji uważając jej środki : terror i przymus niezbędne do obalenia istniejącego porządku za nie skuteczne i niebezpieczne, a do tego nierozwiazujace żadnych problemów. Gdyż zastąpienie jednego despotyzmu drugim to nie to. Z kolei demokracje nazywa w swych "Notatkach" "tyranią najgorszą z tyranii". Wybory zaś to fikcja, a zasada reprezentacji kłóci się z ideą suwerenności, ograniczając prawa jednostek i mniejszości. Władzę polityczną w każdej postaci przedstawia jako niesłychana dyktature i tyranię. : "Być rządzonym to być obserwowanym, nadzorowanym, szpiegowanym, kierowanym, nastawianym, podporządkowanym ustawom, indoktrynowanym, zmuszanym do wysłuchiwania kazań, kontrolowanym, szacowanym, ocenianym, cenzurowanym, poddawanym rozkazom ludzi, którzy nie mają ani prawa, ani wiedzy, ani cnot obywatelskich. Być rządzonym oznacza przy każdej transakcji, przy każdym działaniu, przy każdym ruchu być odnotowanym, rejestrowanym, kontrolowanym, opodatkowanym, ostęplowanym, opatentowanym, licencjonowanym, autoryzowanym, aprobowanym, napominanym, krępowanym, reformowanym, strofowanym, aresztowanym, Pod pretekstem dbałości o dobro ogółu jest sie opodatkowanym, drenowanym, zmuszanym do płacenia okupu, eksploatowanym, monopolizowanym, poddawanym presji, uciskanym, oszukiwanym, okradanym; wreszcie przy najsłabszych oznakach oporu, przy pierwszych słowach skargi, represjonowanym, karanym, obrażanym, nękanym, śledzonym, poniżanym, bitym, rozbrajanym, duszonym, więzionym, rozstrzeliwanym, sądzonym, skazywanym, deportowanym, chłostanym, sprzedawanym, zdradzonym, i na koniec wyśmiewanym, wyszydzanym, znieważanym, okrywanym hańbą. Taki jest rząd, taka jest jego sprawiedliwość, taka jest jego moralność....Tak pisał Prudhone w swej pracy " Myśli ogólnej rewolucji w 19 w. (1851) . Drogę do realizacji anarchistycznych ideii upatrywał Prudhone w powszechnej decentralizacji i powstaniu przejściowego ustroju federacyjnego, gdzie małe zwiazki i konfederacje samorządnych gmin zastąpić miały istniejące państwa narodowe. Wraz z ideą federalizmu zaczyna się odejście od anarchistycznego indywidualizmu. Michaił Bakunin (1814-1876) najpopularniejszy chyba przedstawiciel 19 wiecznej ideologii libertarnej pozostawił po sobie chaotycznie napisane powstałe w pośpiechu i w większości nie dokończone bruliony, pisane przeważnie na doraźne potrzeby ruchu którym kierował. Już w 1842 roku nakreśla tezę o twórczym charakterze dzialań niszczycielskich. Do historii anarchizmu Bakunin przeszedł nie jako orginalny myśliciel tylko jako ten który nadał tej ideologii jednoznaczny rewolucyjny (niestety) charakter. Formuując konkretny program zmierzający do ziszczenia anarchistycznych ideałów. To on stworzył ideologiczny i organizacyjny fundament dla ruchu społecznego mającego ucieleśnić hasła nieograniczonej wolności i autonomii jednostki. Nadając zarazem hasłom tym kolektywistyczny charakter. W jego ujęciu wolność poza społeczeństwem nie istnieje. Absolutną wyizolowaną wolność egoistycznych jednostek Stirnera uważał za absurd. To człowiek jest tworem społeczeństwa nie na odwrot. Człowiek ma złą zwierzęca naturę. Nie rodzi się wolny. Do współdziałania z innymi skłania go stadny instynkt i to go uczłowiecza. Wolność zdobywa wspolnie z innymi ludźmi , nie jest to jednak wolność absolutna. Natura zaś wyznacza granice wolności , reszta barier zaś jest sztuczna, narzucona z góry i powinna być przezwyciężona wspólnym wysiłkiem. W swej pracy "Le Dieu et L 'Etat" uważa iż interesy jednostek w społeczeństwie są wspólne , a przynajmniej nie sprzeczne ze sobą. Konflikty zaś są wynikiem istnienia państwa które z samej swojej definicji głęboko rozwarstwia społeczeństwo na uprzywilejowaną elitę i zniewoloną resztę. Harmonię społeczną można osiągnąć tylko w jeden sposób ? obalając państwo. Wolność u Bakunina ma o wiele szersza definicję niż u jego poprzedników, jest całkowicie nie podzielna : "Prawdziwie wolny jestem jedynie wtedy, kiedy równie wolni są wszyscy ludzie, którzy mnie otaczają. Wolność bliźniego nie tylko nie ogranicza, ani nie neguje mojej wolności, lecz przeciwnie,stanowi jej warunek konieczny i potwierdzenie. Dopiero wolność innych czyni mnie naprawdę wolnym." Życie autora stanowi próbę dochowania wierności tym ideałom. Prace Bakunina rozwinął i kontynuował Piotr Kropotkin (1842 ? 1921). Punktem wyjścia dla jego teorii jest specyficzne pojmowanie filozofii przyrody ,budujące "federacyjny" model wszechświata oraz akcentujący powszechność zjawisk współdziałania w przyrodzie. Społeczeństwo ludzkie zas włącza się w ten wzór natury. Obserwowanie zachowań zwierząt i ludzi a także interpretacja historii doprowadzają go do stwierdzenia że "współzawodnictwo jest zawsze szkodliwe dla gatunku " zaś wspołdziałanie stanowi "najniezawodniejszy środek zapewniający każdemu największe bezpieczeństwo [...], najpewniejszą gwarancje postępu, zarówno fizycznego, jak umysłowego i moralnego". Kropotkin w swych rozważaniach idzie dalej niż Bakunin, zlewając interes jednostkowy z interesem ogólnospołecznym. Potrzeba autonomii jest zepchnięta na dalszy plan przez skłonności do kooperacji i solidarności z innymi jednostkami. Kropotkin w przeciwności do Bakunina wychodzi z założenia że ludzie rodzą sie z natury dobrzy i w naturalnych warunkach są skłonni do altruizmu. A wytwory ludzkie są ich wspólnym dziedzictwem w którym nie da się precyzyjnie określić wkładu jednostkowego dlatego powinny być własnością ogółu. Państwo a w szczególności państwo kapitalistyczne uważa za szkodliwy aczkolwiek przejściowy skutek niedostatku solidarności w gatunku ludzkim. Jest ono wg. niego tworem nie naturalnym, wrogim społeczeństwu i jako takim skazanym na zagładę. Ewolucja pcha ludzkość w stronę komunistycznego anarchizmu. Pomimo tych zapatrywań Kropotkin również nie wyrzeka się rewolucji jednak interpretuje ją odmiennie niż Bakunin, nie jest ona apokaliptyczną siła niszczącą tylko zjawiskiem naturalnym, niezbędnym do złamania oporu tradycji i przestarzałych instytucji. To jakby taka przyśpieszona ewolucja. W poźniejszym okresie życia wacha się nad jej sensem sugerując w jednym z przemówień w 1891 roku iż anarchizm można ucieleśnić "wskutek dojrzewania opinii publicznej, przy możliwie minimalnym naruszeniu porządku publicznego. Kropotkin po analizie wielkiej rewolucji Francuskiej i Komuny Paryskiej, dosedł do wniosku że usprawiedliwione są tylko te rewolucje ktore mają : jasno wyznaczony cel, nie zamierzają obalonych instytucji władzy zastapić swoimi, daja masom natychmiastowe poczucie poprawy losu ( wywłaszczenia , rozdawnictwo żywności, i.t.p.). Gdyż wg. niego podstawowym zadaniem rewolucji jest "zdobycie chleba" , czyli zaspokojenie podstawowych potrzeb wszystkich ludzi. Wyobrażał sobie rewolucję jako długotrwały , powszechny żywioł mający na celu doprowadzić do anarchokomuny. Oznaczającej w sferze ekonomicznej likwidację pieniądza, własności prywatnej i grupowej oraz moralny obowiązek pracy sprzężonej ze sprawiedliwością w dziedzinie dystrybucji dóbr materialnych. W dziedzinie społecznej anarchokomunizm Kropotkina trąci jego narodnicką przeszłością. Pragnie on budowy na gruzach systemu państwowego sieci komun ? niewielkich , autonomicznych i niezależnych wspólnot pracy. Mających swobodę zrzeszania się. Kropotkinowi zarzucano sprowadzanie ruchu na błędne manowce, naiwność i błędną ocenę rzeczywistości. Należy jeszcze dodać iż z biegiem lat ukształtowała się obawa iż anarchokomunizm stwarza podstawy do ucisku jednostki przez wspólnotę. W 19 wieku wraz z rozwojem przemysłu powstawać zaczęły związki zawodowe. Stosunek anarchistów był do nich nacechowany rezerwą spowodowaną wątpliwościami czy zwiazki te będące obiektami penetracji partii politycznych i nastawione na doraźną poprawę warunków bytowych mają szanse zmienić coś na stałe.Jednak część związków samoistnie ewaluowało w ruch nazwany anarchosyndykalizmem. Negował on oczywiście potrzebę istnienia państwa i spraw politycznych oraz wysnuwał tezę iż związki zawodowe nowego typu stanowią zarodki społeczeństwa przyszłości. Po rewolucji filarami ustroju miały stać się związki wytwórców będące dysponentami środkow produkcji, oraz komórkami społecznej i ekonomicznej organizacji społeczeństwa. Syndykaliści wyzbyli się uprzedzeń co do zorganizowanej działalności, uważając jednak na to aby uchronić swe grupy przed groźbą zbiurokratyzowania. Manifest anarchosyndykalistow ogłoszono późno bo 1 maja (jakże by inaczej) 1896 r. "W przekonaniu że główna odpowiedzialność za zło społeczne spada na instytucje, nie ludzi [...] izby pracy wypowiadają wojnę wszystkiemu co tworzy, podtrzymuje i umacnia organizm społeczny. Walka wszelkimi pozaprawnymi środkami, od pozoracji pracy po sabotaże i strajk generalny, uznane zostały za naczelne zadania nowych związków. Wypowiadając bezkompromisową walkę kapitalistycznemu państwu związki dążyły do szczelnego odgrodzenia się od jego instytucji i partii politycznych. Stworzyły wielofunkcyjną enklawę wolnego społeczeństwa wcielając w schemat organizacyjny zasady federalizmu i autonomii lokalnej, w przyszłości mające stać się podstawą ustroju. Podstawowym zaś działaniem prowadzącym do tego celu była akcja bezpośrednia (action directe) czyli czynny , nieustający opór stawiany właścicielom środków produkcji oraz strukturom i instytucjom państwa. Oparta na strajkach miała z czasem przerodzić się w strajk generalny zakończony przejęciem środków produkcji. Wszystko miało dokonać się spontanicznie bez istnienia ośrodka dyspozycyjnego i w miarę możliwości bez starć z wojskiem. Choć z drugiej strony przeciwko anarchosyndykalistom wysnuwano zarzut gloryfikowania przemocy. Mała ilość danych socjologicznych sprzyjała powstaniu mitów na temat tego kim byli anarchiści. Uważano ich za "przestraszonych drobnomieszczanin" bądź "prymitywnych chłopów". Widząc w nich psychopatów, element kryminogenny, fanatyków wolności ewentualnie utopijnych marzycieli podobnych do średniowiecznych chiliastow . Takie podejście wynikało z założenia że tak skrajny, totalnie negujący rzeczywistość ruch mógł być atrakcyjny tylko dla ograniczonego kręgu osób. W istocie okazało się że o skłonności do anarchizmu najsilniej decydowały określone cechy psychiczne ? typ umysłowości , wrażliwości , stosunek do ludzi i świata oraz wyznawany system wartości. Najbardziej znany i najpełniejszy opis cech charakterystycznych anarchisty zawiera tzw. "studium Hamona". Wg. niego najistotniejsze cechy to: aktywny stosunek do życia, głęboka wrażliwość moralna powodująca głębokie przeżywanie niesprawiedliwości w każdej postaci, umiłowanie wolności i niezależności, silny indywidualizm połączony z wyczuleniem na temat własnej godności. Hamon przypisuje im tzw. "harmonijną mentalność" wynikajacą z braku jakichkolwiek wątpliwości , co do słuszności swoich poczynań, nie sprzeczności wyznawanych ideałów oraz podporządkowaniu ich celowi ostatecznemu i konsekwentnemu dążeniu do tego celu. Taki opis cech charakterystycznych nie jest jednak w pełni uzasadniony. Pomiędzy indywidualizmem a altruistyczną etyką anarchistów zawsze istniało napięcie. Ciężko było również pogodzić niechęć do przemocy, tolerancję i szacunek, z buntowniczą postawą wobec świata. Stran umysłów dziewiętnastowiecznych anarchistów może służyć jako obraz mentalności rewolucjonistów. Wiara w możliwość zbawienia ludzkości przez nagłą i radykalna odmianę panujących warunków, bezwzględna supremacja sprawy rewolucji traktowanej jako samoistny i jedyny cel, gotowość do bezgranicznych poświęceń i męczeństwa, niecierpliwość połączona z bezkompromisowością, taktyka wszystko albo nic. I chociaz ten opis jest najpełniejszy nie da się go zastosować do wszystkich przedstawicieli tej wielowątkowej bądź co bądź idei. Cechą najbardziej wyróżniającą anarchistów było połączenie pasji moralnej z argumentacją rozumową ? utopia przeplatajaca się z realizmem, racjonalizm podszyty jest metafizyką, zaś ateizm deklarowany jest z taką pasją jak wiara średniowiecznych kacerzy. Wielu anarchistów we wczesnej młodości było głęboko religijnych. Odrzucenie wiary było punktem zwrotnym w ich życiu. Ale religia pozostawiła trwaly ślad w ich umysłach. Co widać po humanitarystycznej etyce, jak i po skłonnościach do dualistycznych podziałów na dobro i zło. Bardzo możliwe iż uproszczona wizja rzeczywistości oraz upodobanie do radykalnie prostych rozwiazań spowodowane są tym samym czynnikiem. Anarchistyczny ideał życia szczesliwego daleki był od hedonizmu. Sztucznym i wyszukanym przyjemnościom będacymi produktami cywilizacji przeciwstawiał radość płynącą z zaspokajania prostych i naturalnych potrzeb życia zgodnego z naturą. Taka minimalizacja potrzeb mogła i często przeradzała się w abnegacje. W ten sposób powstał stereotyp osobnikow o rozwichrzonych brodach w zakurzonych tanich ubraniach. Wybujały indywidualizm nie przeszkadzał w silnej identyfikacji z ruchem. Powstawały zamknięte enklawy oraz zwyczaj spędzania wolnego czasu we własnym gronie, oraz poczucie solidarności z aktywistami anarchistycznymi całego swiata. Można przypuszczać iż internacjonalistyczna postawa przychodziła im łatwiej niż socjalistom wśród których czynniki narodowe odgrywały istotną rolę. Obraz ten ma niewiele wspólnego z obrazem przedstawionym w uwczesnych kronikach policyjnych, zdominowanych przez straszak terroryzmu. Podział przez policjantów był niezwykle jasny, na z jednej strony nieszkodliwych maniaków, marzycieli o skłonnościach do mistycyzmu , oraz na zdesperowanych fanatyków pałających żądzą zemsty, męczeństwa i samounicestwienia. Przedstawiciele prawa zarzucali im negatywizm, irrealizm, egoizm, a także co może wydawać się dziwne egzotyczne upodobania i zamiłowanie do samochodów. Jednak to co twierdzili przedstawiciele sił porządkowych nie znajduje potwierdzenia w zeznaniach anarchistów w czasie procesów oraz w wypowiedziach uczestników ruchu. Ze źródeł tych wyłania nam się obraz osób głęboko rozczarowanych rzeczywistością sprzeczną z ich ideałami, spragnionych sprawiedliwości i szacunku dla siebie i innych i nie widzących szans na spełnienie swych marzeń w obecnych warunkach. Wieloletnia wspołpracowniczka pism anarchistycznych mówi że w jej przypadku "głębokie obrzydzenie do polityki stanowiło pierwszy stopień anarchistycznej konwersji. Uświadomienie sobie "nicości" polityki, niesprawiedliwosci i brutalności władz zamieniło się z czasem w nienawiść do systemu kapitalistycznego, tyranii pieniądza, "próżności instytucji". Tę wypowiedź można uznać za typową. Informacje o aktywistach dotyczą przeważnie ludzi którymi interesował się wymiar sprawiedliwości pozwalają one stwierdzić iż byli przeważnie w tym samym wieku co przedstawiciele innych ruchów radykalnych a nawet starsi. Wśród anarchistów przeważały osoby pomiędzy dwudziestym piątym a trzydziestym piątym rokiem życia. A z powodu antyinteligenckiego nastawienia środowiska przeważali mężczyźni. Wiek uczestników dowodzi iż przynależność do ruchu nie była wynikiem młodzieńczego buntu lecz poważną przemyślaną decyzją. Cechująca anarchistów wrodzona inteligencja rzadko kiedy była ukształtowana przez wykształcenie. Wynikało to nie tylko z przyczyn ekonomicznych ale przedewszystkim z ich niechęci do sztywnego systemu edukacyjnego. Wykazywali natomiast duze zaangażowanie w zdobywanie wiedzy na własną rękę poprzez obfitą choć chaotyczną lekturę, odczyty, oraz ulubione dyskusje. Typowe wśród samouków nieformalne i wyrywkowe wykształcenie zdobyte tą drogą, było czasem naprawdę imponujące. Nie było jednak jednego uniwersalnego modelu prowadzącego do anarchizmu. Obok predyspozycji psychicznych, środowiska domowego i sytuacji ekonomicznej, jednym z istotniejszych czynników była praca zawodowa warunkująca poglądy i postawę aktywistów. Niektóre zawody juz ze swej definicji sprzeczne były z filozofią wolnościowa, pismo "L' Anarchie" stwierdzalo w 1913 roku iż: prawdziwy anarchista " nie może być szefem, żołnierzem, policjantem, czy księdzem. W tym samym artykule zabrania sie również anarchistom uczestniczenia w głosowaniu i sprawowania mandatów, chodzenia na msze oraz bezczynności. Były też zawody ze swej natury pasujące do anarchizmu szczególnie dobrze. Można wsród nich wyróżnić trzy grupy. Pierwsza i chyba najważniejsza to zawody pozwalające zachować ograniczoną niezależność, ceniące indywidualizm i samodzielność. Własciciel drobnego warsztatu rzemieślniczego to typowy dla tej grupy przykład. Druga grupa to przedstawiciele zawodów "wędrownych" ? akwizytorzy, domokrążcy, kolporterzy, robotnicy sezonowi. Ich nomadyczność zaspokajał głód wiedzy o świecie, pomagał w nawiazywaniu szerokich kontaktów oraz co najważniejsze ułatwiał ucieczkę przed policją. Słabiej niż w ruchu socjalistycznym reprezentowani są przedstawiciele zawodów "książkowych" ? drukarze, introligatorzy i.t.p. Będący wykształconą elitą robotników, choć to właśnie z nich wywodził się Prudhone. W literaturze specjalistycznej można sie czsem natknąć na opinie iż anarchiści wywodzą sie z kryminalistów, bezrobotnych oraz wykorzenionych inteligentów egzystujących w społecznej próżni. Tymczasem w ruchu tym bezrobotnych bylo bardzo mało, zaś środowiska przestępcze, poza krótkotrwałym okresem mody na działania pozaprawne odgrywały rolę marginalną. Złośliwa uwaga Engelsa jakoby zwolennicy Bakunina byli adwokatami bez praktyki, lekarzami bez pacjentów i bezrobotnymi dziennikarzami pozostala tylko złośliwością bez pokrycia w faktach. Rzucającym się w oczy faktem jest preferowanie przez przedstawicieli ruchu tzw. zawodów "siedzących" czyli takich gdzie rzemieślnik (szewc, krawiec, zegarmistrz) styka się bezpośrednio z klientem i ma dość czasu na obserwację i wyciąganie wniosków. Stereotyp szewca filozofa nie jest dziełem przypadku, świadczą o tym wyrywkowe dane o strukturze zawodowej uczestników ruchu anarchistycznego w europie zachodniej. Szewcy, krawcy, kapelusznicy znajdują się wszędzie w ścisłej czołówce. Szewcy jako jedyna grupa zawodowa zorganizowali się na skalę międzynarodową tworząc w 1877 r. "Association Anarchiste de Production des Cordonniers. Tak było wśród szeregowych członków ruchu. Czołowi aktywiści ? "apostołowie" anarchizmu to w głównej mierze inteligencja. Najbardziej typowe postacie to dziennikarze, studenci i naukowcy, rzadziej drukarze. Co do liczebności ruchu nie da się uzyskać obiektywnych wyników, sami anarchiści mieli tendencję do zawyżania liczby uczestników ruchu. Źródła policyjne zaś w zależności od koniunktury politycznej, używały anarchistów jako straszaka bądź bagatelizowały problem. Do tego dochodzi problem tego typu iż ruch ten miał charakter pulsacyjny. Np. W Hiszpanii w ciągu kilku miesięcy 1882 r. Liczba anarchistów z3 tyś. zwiększyła się do 60 tyś. We Fracji zaś w szczytowym okresie liczbę anarchistów można szacować na 10 tyś. Osób, do tego dodać należy jeszcze około 100 tysięczną grupę tzw. lekkich sympatyków ruchu, czyli ludzi pozostajacych pod wpływem anarchistycznej propagandy, sympatyzujących z ruchem i będących dlań życzliwymi. Najprawdopodobniej takie same proporcje wystepowały również w innych krajach. Sama organizacja kongresów anarchistycznych przychodziła z wielkim trudem, ten drobny wydawało by się problem stał zawsze na czele porządku obrad budząc bardzo gwałtowne kontrowersje. Gdyż pomiędzy anarchistycznymi ideałami a samą zasadą organizacji istniała nieusuwalna, fundamentalna sprzeczność. Więzi formalne korzystne dla istnienia i rozwoju były nieomal niemożliwe z powodu sprzeczności z ideałami anarchizmu. Ruch ten nastawiony był na działania indywidualne, spontaniczne, rewolucyjne i bezpośrednie. Tymczasem samo istnienie organizacji było sprzeczne z trzema pośród nich. Zwłaszcza że poza ograniczeniem swobody działania jednostek organizacja jako taka niosła ze sobą groźbę centralizmu i istnienia hierarchii. Jednak od czasu Bakunina względy praktyczne ( m. in. Przydatność zorganizowanych form walki) usunęły w cień zastrzeżenia prawie że ostatecznie. Wcześniej Prudhone zaaprobował dowolne zrzeszanie się w federacjach. Jednak do rozstrzygnięcia pozostał poważny problem. Czy ruch powinien mieć jakieś centrum choćby inspirujące i koordynujące działania, czy też pozostać przy czystości idei. Zdecydowano się na wariant pośredni: brak formalnego centrum dyspozycyjnego, miast tego wyłoniono tajną grupę osób zaprzysiężonych przez Bakunina. Umożliwiało to sterowanie ludźmi czekającymi na rewolucję społeczną oraz walkę w Międzynarodówce ze zwolennikami Marksa. A z czasem kompletne odsunięcie się od Międzynarodówki i założenie własnej ? Czarnej Międzynarodówki w roku 1881. Nie wyłoniono wtedy żadnego kierownictwa. Grupy anarchistyczne pozostały głęboko podzielone i odizolowane od siebie. Traktowano to jako zjawisko naturalne i pozytywne, stwierdzajac ? "Jesteśmy zjednoczeni ponieważ jesteśmy podzieleni" Pomimo nieustannie wysuwanych zastrzeżeń ideologicznych, anarchiści nie mogli być konsekwentni w sprawach organizacyjnych. Gdy powstawała próżnia polityczna, wypełniali ją własnemi formacjami , będacymi czasem jaskrawie sprzecznymi z wcześniejszymi deklaracjami. Oto np. W czerwcu 1877 r. w Zurychu powstała Niemieckojęzyczna Anarchistyczna Partia Komunistyczna (!). Niekonsekwencja szła czasem bardzo daleko, Hiszpańscy anarchiści sami organizowali komitety wykonawcze i formy dyktatury proletariatu, a w poufnej korespondencji posługiwali się zwrotami "nasza partia", "partia anarchistyczna". Choć w potocznej propagandzie słowo partia kojarzono z "parlamentarnym kretynizmem". Pomimo tego w sposobach organizacji można było rozpoznać anarchistyczny charakter. Do najważniejszych cech należały: płynność struktur, preferowanie małych ciał, efemeryczność, półjawność, autonomia członków oraz grup, brak przywództwa, urzędników i płatnych funkcji, łatwość wejścia ? ułatwiające działanie policyjnym konfidentom. Jak to wyglądało w praktyce opisał Jean Maitron : grupy anarchistyczne wg. niego to "ciała bardzo szczególne , które w niczym nie przypominają grup albo sekcji innych partii. Nie ma tu ani biura, ani wyznaczonych składek i żaden towarzysz nie jest zobowiazany opowiadać skąd przychodzi, czym się zajmuje i dokąd zmierza. Pomieszczenie, w którym zbiera sie grupa, jest miejscem przechodnim, w którym każdy rozmawia o czym chce, miejscem kształcenia się nie działania". Członkowie grup działali przeważnie na własną rękę i nie wtajemniczali innych w swoje plany. Tak tez przedstawiał to w czasie swojego procesu w 1883 r. Emile Gautier ? przedstawiciel pierwszego pokolenia francuskich anarchistów twierdząc że są to "po prostu co tygodniowe spotkania przyjaciół omawiających sprawy, które ich interesują. Z wyjatkiem niewielkiego grona czterech czy pięciu stałych uczestników widuje sie tam zazwyczaj coraz to nowe twarze [...], skład zmienia się za każdym razem. Wejść może tam każdy, wyjść również, bez żadnych formalności, opłat lub też odpowiadania na pytania o nazwisko, czy poglądy". Zebrania były nie regularne , raz czy dwa razy w tygodniu w sobotni wieczór lub niedzielne popołudnie, w terminach dogodnych dla robotników, miejsca zazwyczaj byly te same ? bistro na rogu lub pobliska winiarnia, a w lepszych dzielnicach ? redakcje libertarnych pism bądź prywatne mieszkania. Obok edukacji ( dyskusje) pełniły również ważne funkcje społeczne ułatwiając nawiązywanie kontaktów i poznanie się. Zawiadomienia o tych zebraniach można było znaleść w pismach anarchistycznych. W okresie wzmożonego nadzoru władz grupy które były jawne i oficjalne zmuszone zostały do uzgadniania z władzami terminu i tematyki obrad, a czasem nawet i składu osobowego. Grupy były przeważnie kilkunastoosobowe z płynnym składem czas trwania rzadko przekraczał dwa lata. Kończyły swój żywot przeważnie gdy dyskusje przestawały być interesujące a ludzie sie wykruszali. Jean Grave twierdził iż " nie ma niczego równie krotkotrwałego jak grupy anarchistyczne". Płynność członków była tak wielka że skład osobowy grupy ulegał zmianie kilkukrotnie w ciagu roku. Liczebność grup w poszczególnych krajach wachała się od kiludziesięciu do kilkuset. "Grupy rodzą sie, umierają i odradzają jak dzikie zielsko" pisał Dubois w książce na temat "anarchistycznego zagrożenia" I rzeczywiscie grupy powstawały spontanicznie, bez planu ? zazwyczaj w trakcie przypadkowych spotkań, nagłego impulsu czy też doraźnej potrzeby. Jednym z powodów łączenia się indywidualistycznie przecież nastawionych anarchistów ,było jak się wydaje, zamanifestowanie solidarności z prześladowanymi członkami ruchu. Stąd wzrost ilości i aktywności grup w czasie procesów. Nazwy grup anarchistycznych świadcza o charakterystyce i przemianach ruchu, zależne są też od przekonań osób będących w grupie. Niekiedy bardzo kwieciste np. "Jutrzenka" lub "Promyk swobody". Inne zaś bardziej prowokujące ? "Obcinacze głów" , "Niegodziwcy". W końcu lat siedemdziesiatych w modzie były nazwy łagodne, w następnym dziesięcioleciu , okresie terroru indywidualnego roii się od "mścicieli", grup "czarnego sztandaru" czy kółek "dynamitardów". Skład grup był przeważnie międzynarodowy. O istnieniu pomimo prześladowań ruchu anarchistycznego i jego spoistości nie decydowały wcale te grupy ale to iż każdy pojedyńczy anarchista był aktywną, autonomiczną i świadomom swych zadań komórką ruchu. Zebrania anarchistyczne nie były oczywiście jedynie okazja do towarzyskich spotkań. Za przykładem innych ruchów anarchiści rownież starali się poszerzyć swoje wpływy za pomocą propagandy. Organizowano odczyty, otwarte dla szerokiej publiczności dyskusje z konkurencją (tzw. konferencje), a nawet tak "mieszczańskie" imprezy jak koncerty z zaproszonymi artystami. Specyfika jedynie anarchistycznej propagandy były causeries populaires, czyli skromnie umeblowane wynajęte lokale , gdzie przypadkową zazwyczaj publiczność zaznajamiano z indywidualistycznym anarchizmemb Strinera, bądź Nitzschego. Ciekawym pomysłem były też soup conferences czyli dyskusje połączone z rozdawaniem darmowej zupy najuboższym. Po raz pierwszy zorganizowane w Paryżu podczas ostrej zimy 1891 roku. Zebrania wrogów porządku musiały być już ze swej definicji chaotyczne. Nie miały ani prezydium, ani porządku dziennego obrad, ani określonej kolejności zabierania głosu. Rzadko kiedy kończyły się podejmowaniem jakiś konkretnych decyzji. Były natomiast areną starć ideowych, konfrontacji opinii . Przebieg ich też był zróżnicowany od prymitywnych kłótni kończących się bójkami do subtelnych akademickich dyskusji. Publiczność aktywnie uczestniczyła w dyskusjach, wyrażając swe sympatie i antypatie oklaskami bądź wygwizdując mówców. W tych warunkach często dyskusje zamieniały sie w licytacje radykalnych haseł często przy współudziale agentów policji. Formą działania często stosowaną poprzez anarchistów bylo rozbijanie zebrań socjalistow lub też opanowywanie ich przez swoich zwolenników. Z akcji takich zasłynęła szczególnie niejaka Louise Michel ? agitatorka nosząca od czasów rewolucji przydomek "nafciarki". Nie cofano się przed użyciem przemocy, w ruch szły krzesła i stoły. Dlatego między innymi aktywiści biorący udział w mityngach by utrudnić pracę policji posługiwali się numerami bądź pseudonimami. Na przełomie 19 i 20 wieku istniał w Angli słynny jak na tamte czasy "Autonomy Club" na Kingston Road. Działał doskonale bez przewodniczącego , regulaminu i składek. Co tydzień regularnie wydawał gazetkę, nie posiadając ani redaktora , ani żadnego komitetu wydawniczego. Jak to sie odbywało? : "Raz w tygodniu, któregoś wieczoru, ci, którzy mają czas i ochotę zbierają się razem, odczytują i omawiają nadesłaną korespondencję, a potem tworzą z niej całość". Mógł tam przyjść każdy bez pytania, przemawiać na dowolny temat i ile miał ochotę, o ile sala wyrażała mu aprobatę. Przestrzegano tylko jednej zasady: "pilnuj własnych interesów i pozwól mi zatroszczyć się o moje". Pomieszczenia klubu opisywane są jako "obskurna ale umeblowana rudera , wypełniona krzesłami, stołami i ławkami. Klubowicze składali się przeważnie z osób z bohemy ? mężczyźni w kapeluszach sombrero i czerwonych krawatach, a panie z krótko obciętymi włosami wciśniętymi w cyklistówki, w podniszczonych, krótkich bluzkach i grubych żakietach z czerwonym ornamentem oraz mocnych butach nadających się do fizycznej pracy. Największy był założony przez żydowskich emigrantow z rosji w 1892 roku "Arbajter Frajt Club" mogący pomieścić około 1000 osób, co dziwne łączył on w sobie ataki na judaizm z żydowskimi tradycjami. Mieściła się tam szkoła i czytelnia prasy z całego świata. Za pieniądze uzyskane z wynajmu sal organizowano imprezy kulturalne. O istnieniu strategii działania ruchu anarchistycznego można mówić tylko w przed ostatniej dekadzie 19 wieku. Dlaczego tak krótko?. Wśród anarchistów panowało słuszne zresztą przekonanie iż jakakolwiek zaplanowana taktyka działania ruchu jako całości byłaby sprzeczna z ich zasadami. Zbieżność taktyki działania grup była wynikiem naśladownictwa oraz podobnych warunków w jakich przyszło im działać, były to raczej przejściowe mody niż zaplanowane działania. Wiele było chwil gdy wydawało się iż wybuch rewolucji jest tuż tuż. Wiele tez było akcji mających stać się jej zarzewiem. Jednak w latach 70 dziewiętnastego wieku poziom tych dokonań był taki iż procesy ich uczestników kończyły się przeważnie wyrokami uniewinniającymi nawet w stosunku do inicjatorów powstań, wpływ na to miała też na pewno sympatia większości społeczeństwa dla tych wydarzeń. Pomimo tego a może własnie dlatego w 1876r. na forum międzynarodowym Włosi wystąpili z w miarę nowym chwytliwym hasłem tj. z propozycja "propagandy czynem". Samo wyrażenie zaczerpnięto od Carla Piscane, który stwierdził iż : "propaganda za pomocą idei jest chimerą, kształcenie ludzi ? absurdem. Idee rodzą sie z czynów, a nie czyny z idei, toteż nie wykształcenie zapewni ludowi wolność, lecz wolność umożliwi mu wykształcenie. Jedyna pożyteczną rzecza jaką może uczynić obywatel dla swojego kraju jest współuczestnictwo w rewolucji konkretnej. Konspiracje, spiski, próby powstań to moim zdaniem te serie czynów które przybliżają [...] do celu". Wiosną 1877 r. włoski anarchista Malatesta z grupą około trzydziestoosobową próbowali wywołać powstanie w górach Benewentu, okolica słynęła ze zbójeckich tradycji do których chciała nawiazać tzw. "banda z Matese". Chcieli wywołac powstanie w stylu średniowiecznych powstań Żakieterii ? bunt "proletariatu w łachmanach". Plan przewidywał spalenie archiwów podatkowych rabunek i rozdawnictwo zdobytych pieniędzy, przekazanie ludności magazynów zbożowych oraz zachęcanie do atakow na panów i grabienia własności prywatnej. Policja była jednak uprzedzona i grupa musiała skapitulować po zaledwie 6 dniach. Efektem tego rajdu były represje wymierzone w anarchistów we Włoszech. Wydarzenia te były epilogiem epoki anarchistycznych powstań. Ruch zmienił taktykę w huku dynamitu nastał okres terroryzmu indywidualnego. Tak rozumiana propaganda czynem uznawała wszelkie środki walki, doprowadziło to bezpośrednio do tego iż odtad anarchizm kojarzył się opini publicznej z nieobliczalnym stosowaniem przemocy. Do tej pory zarówno anarchiści jak i władze w czasie starć starały sie unikać rozlewu krwi toteż do końca lat 70 zasiadający na ławach oskarżonych anarchiści uchodzili za grupy nieszkodliwych maniaków i mieli za sobą sympatię publiczności. Jednak zastąpienie czynu powstańczego czynem indywidualnym zmieniło to radykalnie. "Czyn indywidualny nakazywal każdemu świadomemu swych zadań anarchiście przeprowadzanie na własną rękę praktycznych działań wymierzonych w istniejący porządek ucieleśniany przez konkretne instytucje, obiekty, prawa czy też osoby. Co bardzo szybko spowodowało utożsamianie go z terroryzmem .Do głównych czynników które to spowodowały należały m.in. : fascynacja niedawno wynalezionym dynamitem zwanym "wielkim zrównywaczem". Zaraźliwy przyklad działań "Narodnej Woli" w Rosji. Rywalizacja z socjalistami i chęć zamanifestowania swej od nich odrębności. Frustracja spowodowana nieskutecznością dotychczasowej taktyki, nasilającymi się represjami oraz biernością będącą następstwem wyrzeczenia się działalności politycznej. Całkowite zdanie się na inicjatywe pojedyńczych osób musiało sprzyjać osobom pałającym chęcią zemsty lub chcacym wymierzać sprawiedliwość na własną rękę co skutkowało nakręcaniem się spirali przemocy w skutek sprzężenia zwrotnego między natężeniem terroru a represjami. Anarchiści oficjalnie ustosunkowali się do terroru indywidualnego w roku 1878 kiedy to w pierwszej połowie tego roku odnotowano aż cztery zamachy na koronowane głowy. W 1880 r. w Vevey odbyło się spotkanie na którym przyjęto pięciopunktowy program, zakładający m.in. : "Całkowite zniszczenie obecnych instytucji za pomocą siły", "przeniesienie działań na teren nielegalny jako jedyną drogę wiodącą do rewolucji. Zalecono też wszystkim studiowanie nauk technicznych i chemii by je zastosować we wiadomym celu. Znany ze swej łagodności Kropotkin również zradykalizował swoje stanowisko. Oczekując od aktywistow ruchu "permanentnej rewolty za pomocą słowa, druku, sztyletu, strzelby, dynamitu" gdyż "wszystko co nielegalne, jest dla nas dobre". Delegaci zafascynowanii niedawnym udanym zamachem na cara Aleksandra 2 przyjeli rezolucję w całej rozciagłości. W tym samym czasie wyrzucony z SPD Johann Most (1846-1906) anarchizuje swoje przekonania, zaczyna otwarcie w swej gazecie "Die Freiheit" nawoływać do zamachów bombowych, po czym w połowie lat osiemdziesiatych wydaje podręcznik "Revolutionare Kriegswissenschaft" uczący wyrabiać dynamit, atrament sympatyczny, "samozapalajacy płyn do podpalania pomieszczeń", zatrute kule, i sztylety. Piewcy 'czynu indywidualnego " z czasem zaczęli odżegnywać sie od terroryzmu, choćby Jean Graves potępiający zamachy epoki Ravachola, dziesięć lat wcześniej sam produkował rtęc do bomb w celu wysadzenia prefektóry policji i palacu Burbonów. Ten kult przemocy choć trwający w sumie krótko wystarczył by do anarchistów na zawsze przylgnęła etykietka krwiożerczych szaleńcow i terrorystów. Po kongresie londyńskim na łamach anarchistycznych gazet roi się wprost od przepisów na materiały wybuchowe, na efekty nie trzeba było długo czekać od roku 1882 we Francji, Hiszpanii, Ausrii, i Niemczech mnożą sie zamachy bombowe, podpalenia, gwałtowne strajki i zbrojne walki z siłami policyjnymi. Odpowiedzialność zawsze spadała na anarchistów , nawet wtedy gdy wydarzenia nie miały z nimi nic wspólnego. Część zamachów była ponad wszelką wątpliwość policyjną prowokacją by wzbudzić antyanarchistyczne nastroje lub też odwrocić uwagę publiczności od innych wydarzeń. Terror jednak okazał sie równie nieskuteczny jak i wcześniejsze działania. I właśnie ten brak skuteczności spowodował niecheć do niego większości uczestnikow ruchu. Wogóle jeśli chodzi o stosunek do przemocy anarchistów można podzielić na kilka grup: odrzucenie przemocy w jakielkolwiek pstaci ? Tołstoj, anarchiści chrześcijańscy i mistycyzujący. Pacyfiści oraz anarchiści indywidualni żyjący w komunach. Spod znaku non violencewywodziło się w sumie około 20- 25% członków ruchu. Odrzucanie przemocy połączone z usprawiedliwianiem autorów zamachów ze względu na prowadzoną przeciwko nim nagonkę. Akceptacja przemocy w odniesieniu do spontanicznej rewolucji, połączona z odrzuceniem jej we własnej praktyce życiowej ? z tej grupy wywodziła się większość czołowych postaci ruchu. Uzasadnienie używania przemocy połączona z probami jej stosowania. Oraz powoływanie się na teoretyków anarchizmu we własnej praktyce terrorystycznej oraz w działalności przestępczej. Na uwagę zasługuje fakt iż osoby nawołujące do stosowania przemocy rzadko były skłonne do osobistego jej stosowania. O ostatecznej klęsce propagandy czynu choć sama akcja nie została nigdy odwołana zadecydował nie rozsądek, lecz twarde realia: skuteczność represji, zepchnięcie zwolennikow czynu indywidualnego na skrajne nie do odróżnienia od przestępczości pozycje, infiltracja policyjna połączona z prowokacją brak poparcia mas, oraz utrata sympatii szeroko pojętej publiczności. Równocześnie z zaniechaniem stosowania przemocy wzrasta liczba zwolenników walki bez jej użycia tj. Sprzeciwianie się płaceniu podatków, służbie wojskowej, udziałowi w wyborach i bojkotujących oficjalne życie polityczne i kulturalne. To właśnie agitacja antywyborcza była tą dziedziną działalności która pochłaniała najwiecej energii, oraz była wspólną działalnością wszystkich tak różnych od siebie grup. Sprawa dotyczyła zasadniczej kwestii anarchistycznej doktryny tj. stosunku do państwa, jego zasad ustrojowych i organizacji życia politycznego. Bojkot wyborów był zasadniczą kwestią doktryny a jego kwestionowanie prowadziło zawsze do wykluczenia z ruchu. Pomimo tego kwestia ta (jak zresztą każda) budziła nieustanne kontrowersje. Spory dotyczyły tego czy zasada nie mieszania się do działalności politycznej ma charakter bezwzględny, czy też warunkowy i zależny od okoliczności. Pomimo tego zawsze stano na stanowisku iż udział w wyborach to rezygnacja z własnej suwerenności. Walka anarchistów z systemem parlamentarnym i z istytucją wyborów była (jak większość działań) akcją nieskoordynowaną o różnym natężeniu. Zawierała w sobie działania od akcji propagandowych aż do "głosowania na sposób anarchistyczny" czyli podpalania urn wyborczych za pomocą fosforu. Ważne miejsce w anarchistycznym światopoglądzie zajmował również asntymilitaryzm i pacyfizm. Wojsko było ucieleśnieniem autorytetu i hierarchi. Przepełnione było również znienawidzonym patriotyzmem. Metody działania były sprawa dyskusyjną. Zastanawiano się nad metodami oporu co jest lepsze: odmowa noszenia broni, bierny opór czy też dezercja. Dylematem było czy też namawianie rekrutów do dezercji za co w tamtym czasie groziła kara śmierci jest moralne. Walka z militaryzmem w zależności od okoliczności przybierala różne natężenie. Od agitacji i wymigiwania się od służby wojskowej do podpalania koszar i zamachów na wartownikow oraz osoby umundurowane. Ponieważ wysiłki zmierzające do zniszczenia istniejącego świata nie przynosiły zamierzonych efektów, próbowano zbudować swój własny. Oczywiście komuny jako formy życia społecznego nie są pomysłem dziewiętnastowiecznym, w podobny sposób probowały już żyć gminy wczesnochrześcijańskie. Zasadniczą różnicą było to iż komuny anarchistyczne były skrajnie niesformalizowane. Brak było grupy przywódczej, regulaminów, ceremoniałów i zobowiązań. Istniało za to zaufanie i dobrowolność. Skład był oczywiście płynny tak samo jak i same grupy. Założenie było takie iż im więcej ludzi będzie opuszczało tak zwany oficjalny nurt życia i przechodziło do anarchistycznych komun tym szybciej zrakowacieje tkanka społeczna aż do jej całkowitego obumarcia. Pierwsze anarchokomuny powstawały o dziwo na terenach miejskich ich członkowie nie zrywali do końca kontaktów ze światem zewnętrznym, świadczyli sobie wzajem usługi bez pieniędzy.