Kazimierz Wielki, ostatni król Polski z rodu Piastów, był synem Władysława Łokietka i Jadwigi, córki Bolesława Pobożnego. Od najmłodszych lat ojciec wprowadzał go w sztukę rządzenia. Królewicz brał udział w walkach z Krzyżakami, w 1332 r. samodzielnie zdobył Kościan, odzyskując zajęty kiedyś przez książąt głogowskich zachodni skrawek Wielkopolski. W roku 1331 ojciec ustanowił go namiestnikiem w Wielkopolsce, na Kujawach i w Sieradzkiem.
Mimo to współpracownicy Łokietka mogli się niepokoić. Mówiono, że królewicz uciekł z pola bitwy pod Płowcami. Zapewne wycofał się na rozkaz ojca, któremu zależało na bezpieczeństwie następcy tronu, ale plotki interpretowały to inaczej. Także komentowana była misja dyplomatyczna na Węgrzech, którą Łokietek powierzył synowi w 1329 r. Na dworze węgierskim Kazimierz, zamiast wykonać zadanie, uwiódł córkę jednego z dostojników węgierskich, Klarę Zach. Oburzony ojciec dziewczyny, posądzając królową Elżbietę o to, że pomagała bratu w nawiązaniu romansu, poranił ją mieczem, za co został ścięty. Kazimierz, oczywiście, natychmiast wrócił do Polski.
Niemal jednocześnie z koronacją przedłużono rozejm z Krzyżakami. Polska w 1333 r. nie była w stanie prowadzić wojny z Zakonem, Kazimierz chciał rozwiązać konflikt na drodze dyplomatycznej. W taki sam sposób pragnął znormalizować stosunki polsko-czeskie. Problemom tym był poświęcony zjazd w Wyszehradzie, w 1335 r., na którym król polski spotkał się z królami Czech i Węgier. Udało się Kazimierzowi odkupić od Jana, króla czeskiego, prawa do korony polskiej za sumę 20 tyś. kop groszy praskich. Natomiast wyrok obu królów w sprawie konfliktu polsko-krzyżackiego nie był dla Polski korzystny. Mediatorzy orzekli, że Krzyżacy muszą zwrócić Polsce ziemię dobrzyńską i Kujawy, ale mogą zatrzymać Pomorze.
Udało się Kazimierzowi doprowadzić do odmowy uznania wyroku przez papieża oraz do wszczęcia procesu polsko-krzyżackiego przed sądem papieskim. Aby zneutralizować wpływy dyplomatyczne Jana Luksemburskiego, król polski zrzekł się tych księstw śląskich, które już uznały czeskie zwierzchnictwo.
Proces polsko-krzyżacki toczył się w 1339 r. w neutralnej Warszawie. Jego wynik całkowicie satysfakcjonował Kazimierza. Krzyżacy zostali zobowiązani do zwrotu Polsce wszystkich zagarniętych terytoriów, z Pomorzem, ziemią chełmińską i michałowską włącznie, oraz mieli zapłacić odszkodowanie. Wyroku jednak nie uznali. Kazimierz czuł się jeszcze zbyt słaby, aby swych racji dochodzić zbrojnie. Zdecydował się więc na bezpośrednie pertraktacje z Zakonem. Do podpisania pokoju doszło w 1343 r. w Kaliszu. Postanowienia pokoju opierały się na wynikach mediacji z 1335 r. w rezultacie Polska odzyskała Kujawy i ziemię dobrzyńska, Pomorze zostało przy Krzyżakach. Zysk Kazimierza polegał na uznaniu, że ziemia ta jest "jałmużną" króla polskiego, który mógł zachować tytuł ,,pana i dziedzica Pomorza".
Proces polsko-krzyżacki toczył się w 1339 r. w neutralnej Warszawie. Jego wynik całkowicie satysfakcjonował Kazimierza. Krzyżacy zostali zobowiązani do zwrotu Polsce wszystkich zagarniętych terytoriów, z Pomorzem, ziemią chełmińską i michałowską włącznie, oraz mieli zapłacić odszkodowanie. Wyroku jednak nie uznali. Kazimierz czuł się jeszcze zbyt słaby, aby swych racji dochodzić zbrojnie. Zdecydował się więc na bezpośrednie pertraktacje z Zakonem. Do podpisania pokoju doszło w 1343 r. w Kaliszu. Postanowienia pokoju opierały się na wynikach mediacji z 1335 r. w rezultacie Polska odzyskała Kujawy i ziemię dobrzyńska, Pomorze zostało przy Krzyżakach. Zysk Kazimierza polegał na uznaniu, że ziemia ta jest "jałmużną" króla polskiego, który mógł zachować tytuł "pana i dziedzica Pomorza". Zrzeczenia się Śląska na rzecz Czech nie traktował Kazimierz jako sprawy ostatecznie zamkniętej. Utrzymywał przyjazne stosunki z ostatnim niezależnym księciem śląskim, Bolkiem świdnickim, zawarł przymierze antyczeskie z Ludwikiem Bawarskim. W 1343 r. odzyskał Wschowę, ostatnie miasto wielkopolskie, które pozostawało jeszcze w granicach księstwa głogowskiego. W 1345 r. natomiast rozpoczął wojnę o Śląsk z Czechami. Wojna ta nie przyniosła zmiany granic, zawarty w 1348 r. traktat w Namysłowie zatwierdzał stan sprzed jej wybuchu. Udało się za to Kazimierzowi zachować przynależność Wrocławia do archidiecezji gnieźnieńskiej. Sprawa Śląska powróciła w 1356 r. Zgodził się wtedy król polski na podporządkowanie księstwa świdnickiego Czechom, król czeski i cesarz zarazem, Karol IV, zrezygnował ze swego zwierzchnictwa nad Mazowszem. Mimo to Kazimierz nie zrezygnował ze Śląska. Uzyskał papieskie unieważnienie zawartych układów, nie zdążył jednak przed śmiercią podjąć akcji rewindykacyjnej.
Odzyskiwanie utraconych ziem Królestwa Polskiego okazało się więc bardzo trudne. Tymczasem otworzyły się możliwości na wschodzie. W 1340 r. zmarł książę Rusi Halicko-Włodzimierskiej, Bolesław Jerzy Trojdenowicz, pozostawiając swe księstwo w spadku Kazimierzowi. Król polski natychmiast wyruszył na Ruś. Jednak do walki o Ruś wystąpili również Tatarzy, z którymi sprzymierzyła się część ruskich bojarów, przeciwnikami okazali się także Litwini. Wojna, w której Kazimierza poparli Węgrzy, toczyła się z przerwami do roku 1366. W jej wyniku Polsce przypadła cała Ruś Halicka i część Włodzimierskiej. Resztę opanowała Litwa.
W ostatnich latach życia udało się Kazimierzowi rozszerzyć stan posiadania na zachodzie. W 1365 r. złożyli mu hołd panowie von Osten, dzierżący Santok i Drezdenko, natomiast w 1368 r. król przyłączył Wałcz, Drabim i Czaplinek, wcześniej pozostające pod władza Marchii Brandenburskiej. Sukcesy te były możliwe dzięki przymierzu z książętami zachodniopomorskimi, z których jeden, Bogusław wołogoski, ożenił się z Elżbietą, córką Kazimierza. Istotnym problemem króla był brak syna, dziedzica Królestwa. Mimo iż sprawa sukcesji stała się paląca dopiero w drugiej części jego panowania, już w 1338 r. postanowił, że gdyby umarł bez dziedzica, na tronie polskim zasiądzie węgierski następca tronu, Ludwik Andegaweński. Celem była chęć zacieśnienia sojuszu polsko-węgierskiego, nie zaś rzeczywista obawa o losy dziedzictwa. Kazimierz był młody, mógł jeszcze mieć synów. Niestety, pierwsza żona, Litwinka Anna, urodziła mu tylko dwie córki. Po jej śmierci ożenił się z Adelajdą heską, która okazała się bezpłodna. Następną żoną króla, niezupełnie legalną, gdyż nie uzyskał z poprzednią rozwodu, została mieszczka z Pragi, Rokiczana. Z nią też nie miał dzieci. W końcu ożenił się z Jadwigą, córką księcia żagańskiego. Małżeństwo to nie zostało uznane przez Kościół, król był przecież bigamistą. Papież uznał natomiast potomstwo zrodzone z tego związku. Były to jednak wyłącznie córki. Umowa o dziedziczeniu Andegawena pozostawała cały czas w mocy. W czasie ciężkiej choroby Kazimierza w 1351 r. rycerstwo polskie złożyło nawet Ludwikowi warunkową przysięgę wierności. Cztery lata później Ludwik przyrzekł, że po objęciu tronu nada polskiej szlachcie przywileje.
Kazimierzowi zależało bardzo, by królem Polski został jego potomek. W 1368 r. usynowił swego wnuka, księcia słupskiego Kazimierza, syna córki z pierwszego małżeństwa. Aby zapewnić mu następstwo po także nie mającym synów Ludwiku, zapisał w testamencie młodemu Kazimierzowi ziemię dobrzyńską, sieradzką, łęczycką, część Kujaw i okręg Wałcza. Ziemie te miały stanowić lenno Korony i gwarantować przyszłe panowanie w Polsce księcia pomorskiego. Testament został po śmierci króla Kazimierza zakwestionowany przez Ludwika i anulowany przez sąd. Kaźko słupski dostał tylko ziemię dobrzyńską i kilka grodów jako lenno Korony. Sprawa sukcesji wnuka królewskiego upadła ostatecznie wraz z jego śmiercią w 1377 r. Polityka wewnętrzna Kazimierza cechowała się dążeniem do wzmocnienia i unifikacji państwa. Przez całe swoje panowanie rozwijał on osadnictwo na terenach do niego należących i popierał zagospodarowywanie majątków możnych i Kościoła. Za jego rządów kolonizacja prowadzona była głównie W Polsce środkowej w rejonie Gór Świętokrzyskich, na Podkarpaciu i na pograniczu z Rusią.
Kazimierz dbał także o rozwój dużych miast. Poza nowymi lokacjami nadawał miastom istniejącym przywileje, wśród których najważniejszymi były zwolnienia celne, prawo składu i przymus drożny. Czternastowieczny rozwój miast polskich wiązał się z dalekosiężnym handlem, którego szlaki przechodziły przez Polskę. W celu ujednolicenia prawa polskiego wydał Kazimierz w Wiślicy statut dla Małopolski, a w Piotrkowie - dla Wielkopolski. Statuty te kodyfikowały prawo ziemskie. Utworzył także dla miast Sąd Wyższy Prawa Niemieckiego na zamku krakowskim.
Kazimierz Wielki nie zostawił po sobie Polski murowanej, długie wieki była ona jeszcze w przeważającej mierze drewniana. Wybudował natomiast kilkadziesiąt zamków, wiele miast otoczył murami. Podniosło to znacznie obronność kraju. Był też fundatorem wielu kościołów. Za czasów ostatniego Piasta powstawały też inne budowle użyteczności publicznej, wznoszone przez bogacące się miasta, jak na przykład ratusze.
Za panowania Kazimierza nastąpiło ponad dwukrotne w stosunku do czasów Łokietka powiększenie obszaru Królestwa Polskiego, podniesienie poziomu gospodarki, wzrosła zamożność mieszkańców, rozwijało się szkolnictwo. W 1364 r. król utworzył nawet uniwersytet w Krakowie. Rozwój gospodarczy i zwiększenie możliwości militarnych zostały dostrzeżone przez Europę, czego wyrazem stał się zjazd monarchów w Krakowie (1364 r.). Wzięli w nim udział: cesarz i król czeski w jednej osobie, królowie - węgierski, duński i cypryjski, a także wielu książąt. Na zjeździe tym Kazimierz był mediatorem w sporze między monarchami Czech i Węgier.
Kazimierz zmarł w roku 1370. Chociaż nie udało mu się zrealizować wszystkich postawionych sobie celów, to zdołał doprowadzić do tego, że przez kilka następnych wieków stanowiła Polska istotny czynnik polityki europejskiej.
DUSIA :)